REKLAMA

„Miałem ten film cały czas w swojej głowie” – Zack Snyder opowiada o „Lidze Sprawiedliwości Zacka Snydera”

W końcu jest! Długo wyczekiwana Snyder Cut, czyli reżyserska wersja filmu „Liga Sprawiedliwości”, taka, jaką oryginalnie planował Zack Snyder. Reżyser i jego żona Deborah, jedna z producentek filmu, podczas wywiadu w formule round table opowiedzieli o kulisach powstania tego niezwykłego projektu.

Zack Snyder i jego żona, Deborah, opowiadają o Snyder Cut
REKLAMA
REKLAMA

Jeśli czytaliście już naszą recenzję filmu „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera”, to raczej wiecie, że cudów nie należy się po nim spodziewać. To film lepszy niż „Liga Sprawiedliwości” z 2017 roku (redakcyjny kolega Piotrek i tak nadzwyczaj przychylnie ocenił tamtą wersję), ale nadal daleko mu do bycia wybitnym czy nawet chociaż bardzo dobrym blockbusterem.

„Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” to wydarzenie bez precedensu w historii kina i jego relacji z widownią.

Gdy Zack Snyder, w wyniku osobistej tragedii oraz niezadowolenia z wyników jego prac przez studio postanowił opuścić projekt „Liga Sprawiedliwości” w 2017 roku, na jego miejsce zatrudniono Jossa Whedona. Ten dokończył część zdjęć, dokręcił nowe sceny, przemontował wszystko, co wcześniej nakręcił Snyder i wypuścił w świat „Ligę Sprawiedliwości”, która rozczarowała zarówno krytyków, jak i fanów DCEU.

Niemalże od razu po premierze fani zaczęli domagać się wypuszczenia przez studio wersji Snydera. Pojawiła się petycja, w której fani domagali się „Snyder Cut”, pod którą podpisało się ponad 180 tys. ludzi. Następnie w sieci zaczął trendować hasztag #ReleaseTheSnyderCut, z którego zaczęli korzystać w końcu także ludzie mediów i członkowie obsady „Ligi Sprawiedliwości”, czyli m.in. Jason Momoa czy Ray Fisher. Przez długi czas „Snyder Cut” obrósł legendą, aż nagle okazało się, że projekt ten ujrzy światło dzienne.

Choć „Snyder Cut” istnieje przede wszystkim dzięki fanom, to samo tylko ich zaangażowanie nie jest jedynym czynnikiem, który sprowadził ten film do życia.

Zack Snyder z kolei dodał, że zaangażowanie fanów dało mu niesamowitą energię i poczucie pewności siebie niezbędne do rozpoczęcia prac nad „Snyder Cut”.

Ale film ten dla Zacka i Deborah był istotny także z o wiele bardziej osobistego powodu.

Oglądając „Ligę Sprawiedliwości Zacka Snydera” dostrzeżecie z pewnością liczne wątki dotyczące traumy po stracie bliskich. Zarówno ten opowiadający o świecie po śmierci Supermana, jak i przede wszystkim w historii Cyborga, którą poznajemy w „Snyder Cut” w pełnej krasie.

Gdy spytałem Snydera o to, czy powrót do tego filmu i tych postaci po 4-5 latach był dla niego mimo wszystko dziwnym doświadczeniem, usłyszałem:

Jak nietrudno się domyślić, Snyder dotąd nie widział wersji „Ligi Sprawiedliwości” wyreżyserowanej przez Jossa Whedona:

Pierwotne plany Zacka Snydera opiewały na łącznie aż pięć filmów w uniwersum DCEU. Miały to być kolejno „Człowiek ze Stali”, „Batman v Superman” oraz trzy części „Ligi Sprawiedliwości”.

Wygląda jednak na to, że wszystko zakończy się na „Snyder Cut”, choć sam film zamyka dość solidny cliffhanger. Oczywiście w Hollywood wszystko się może zdarzyć. Jeszcze jakiś rok temu „Snyder Cut” przecież cały czas traktowany był jak miejska legenda. Nie można więc wykluczyć, że reżyser dostanie zaraz zielone światło także na dokończenie sagi Justice League. Z pewnością decyzję tę ułatwi sukces „Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera” na HBO Max.

Gdyby jednak do tych planów nie doszło, to całkiem niedawno w sieci pojawiły się storyborady i opisy fabuł „Ligi Sprawiedliwości” 2 i 3, tak więc jeśli jesteście ciekawi co takiego Zack Snyder miał w planach, to zapraszam TUTAJ.

Nasza recenzja filmu „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” znajduje się z kolei TUTAJ.

REKLAMA

 „Snyder Cut” dostępny jest już na HBO GO.

Autor zdjęcia głównego: Debby Wong / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA