Awantura o nagrody Grammy. Widzowie apelują, żeby nie zapominać o zmarłych muzykach
Grammy 2023 za nami. Najważniejsze nagrody muzyczne zostały rozdane. Niestety, nie obyło się bez wpadek. Podczas uroczystości uhonorowano artystów, których już nie ma z nami. Wspomniano m.in. o Lisie Marie Presley, Olivii Newton-John czy Stephenie "tWitchu" Bossie. Pominięto za to nazwisko Aarona Cartera czy Trevor Strnada. Na Twiterze nie zabrakło oburzonych głosów internautów.
65. gala wręczenia nagród Grammy dała artystom i fanom muzyki niesamowite emocje i przeżycia. W tym roku triumfowała Beyonce, zdobywając 4 statuetki. Zwycięzcami niedzielnego wieczoru zostali również m.in. Harry Styles, Lizzo oraz Bonnie Raitt.
Zmarłe gwiazdy pominięte podczas 65. ceremonii wręczenia nagród Grammy.
Jak co roku organizatorzy wspominają również gwiazdy muzyki, którzy odeszli. W segmencie In Memoriam wyróżniono takich artystów, jak m.in. zmarłą niedawno Lisę Marie Presley, Irene Carę, Jeffa Becka, Coolio czy Davida Crosby’ego. Wśród nazwisk nie znalazło się kilka osób, na które internauci zwrócili uwagę w krytycznych wpisach na Twitterze.
Często przewijało się nazwisko zmarłego w listopadzie 2022 roku Aarona Cartera, młodszego brata Nicka Cartera z Backstreet Boys. Nie tylko Aaron został pominięty. W In Memoriam nie uwzględniono również takich gwiazd jak m.in. Trevor Strnad, Jeremiah Green, Dan McCafferty oraz Bob Nalbandian. Póki co organizatorzy Grammy w żaden sposób nie wytłumaczyli się, dlaczego akurat te nazwiska zostały pominięte.
Aaron Carter zmagał się w ostatnim czasie z problemami zdrowia psychicznego
Aaron Carter, młodszy brat Nicka Cartera z Backstreet Boys zaczynał swoją karierę jako dziecko. W wieku dziewięciu lat nagrał swój debiutancki, solowy album studyjny, zatytułowany Aaron Carter. W kolejnych latach wydał jeszcze trzy płyty: Aaron's Party (2000), Oh Aaron (2001) i Another Earthquake (2002). Później przez wiele lat miał muzyczną przerwę, by romansować z telewizyjnymi programami i musicalami. Z kolejną płytą powrócił w 2017 roku i ostatnią przed śmiercią, wydaną w 2022 roku. W ostatnich latach sporo mówiło się o problemach Cartera ze zdrowiem psychicznym. 34-latek zmagał się m.in. z zaburzeniami osobowości, schizofrenią, stanami lękowymi i depresją maniakalną.