REKLAMA

"Matka" to kiepski film, ale brawa dla twórców za obsadzenie Jennifer Lopez

Jennifer Lopez wiele lat temu dała się poznać fanom nie tylko jako piosenkarka, ale również i aktorka. 54-letnią gwiazdę widzowie mogą oglądać w najnowszym filmie Netfliksa "Matka", gdzie Jennifer gra byłą snajperkę, która robi wszystko, aby ochronić porzuconą wiele lat wcześniej córkę. Choć film nie porywa na wielu poziomach, J. LO robi wszystko, co w jej mocy, aby uratować produkcję Netfliksa. W końcu to profesjonalistka, a kino jest dla niej nie mniej ważne co muzyka.

Jennifer Lopez, Matka Netflix
REKLAMA

"Matka" to jeden z tych filmów, który każdy z nas już kiedyś, gdzieś widział. Strzelanki, ucieczki, pościgi samochodowe przez pół miasta. Nie zapomnijmy o głównym bohaterze, w tym przypadku bohaterce, która wmieszana zostaje w szemrane intrygi, a następnie walczy z bandziorami.

REKLAMA

Jennifer Lopez robi co może, by uratować "Matkę".

Tytułowa "Matka" grana przez Jennifer Lopez wpadła w tarapaty po służbie w Afganistanie. Szemrane towarzystwo, intrygi oraz handel bronią sprowadziły kłopoty nie tylko na nią samą, ale też jej bliskich. Kobieta musi oddać swoje dziecko - noworodka rodzinie zastępczej, a sama zaszywa się daleko w lesie. Ścigana przez niebezpiecznych bandziorów musi wyjść z ukrycia, aby stawić czoło wrogom i ochronić nastoletnią już córkę, która pełni funkcję karty przetargowej. Fabularnie i dialogowo film jest marny; czytając opinie w sieci można natrafić na prześmiewcze komentarze, jakoby dialogi napisali nie scenarzyści, a popularny ChatGPT.

Na uwagę zasługują jednak niezłe zdjęcia, szczególnie te zimowej Alaski oraz osoba Jennifer Lopez, która dwoi się i troi, aby wypaść jak najlepiej i uratować film. Sama Jenny go niestety nie uratuje, natomiast nie można napisać, że nie poradziła sobie z tym aktorskim zadaniem. Jako "Matka" jest zadziorna, bardzo silna i psychicznie i fizycznie, kiedy trzeba to przywali w mordę, a w konfrontacji z bandziorami będzie ostra jak brzytwa. Jennifer świetnie sobie radzi w scenach akcji, jest niezwykle wysportowana i mimo swojego wieku, Lopez ma 54 lata na karku, jest w genialnej formie. W jednym z wywiadów ukochany aktorki - Ben Affleck zdradzał, że Jennifer je wszystko, na co ma ochotę, natomiast świetną formę zawdzięcza regularnym ćwiczeniom na siłowni. Co by nie pisać o samym, dość kiepskim filmie Niki Caro, Lopez w swojej roli wypada naprawdę przekonywująco, a urody i świetnej formy może pozazdrościć jej niejedna dwudziestolatka.

Filmy z udziałem Jennifer zarabiają niemałe pieniądze

Zresztą Lopez do każdej roli podchodzi bardzo profesjonalnie i jeśli by przyjrzeć się jej karierze, ze światem filmowym związana jest od dawna. Kino jest dla niej tak samo ważne, co muzyka, choć filmy z jej udziałem przez krytyków nie są oceniane zbyt wysoko. Za to publiczność pójdzie za nią nawet w momencie, gdy zagra w mocno przeciętnym filmie. Sama zainteresowana w wieku 17 lat zagrała pierwszą rolę w niskobudżetowym filmie "Moja mała dziewczynka". Z kolei W 1997 roku zagrała pierwszoplanową rolę w filmie "Selena", za którą zdobyła nominację do Złotego Globu. Od tamtego czasu Jennifer pojawiła się w kilkudziesięciu produkcjach. Największy sukces odniosły takie filmy z jej udziałem jak m.in. "Anakonda", "Cela", "Powiedz tak", "Pokojówka na Manhattanie", "Zatańcz ze mną", "Sposób na teściową" oraz "Jak urodzić i nie zwariować". Choć Jenny swego czasu uchodziła jako "ta od komedii romantycznych", na swoim koncie ma również dramaty, dreszczowce oraz tak jak w przypadku "Matki", kino akcji.

Lopez ma mocno ugruntowaną pozycję w świecie kina, a dla filmowych speców,którzy zajmują się liczeniem pieniędzy, jest mocno atrakcyjną aktorką. Przede wszystkim filmy z jej udziałem zarabiają niemałe pieniądze. Gdy w 2015 roku premierę miał obraz z udziałem Lopez - "Chłopak z sąsiedztwa", przy ledwie paromilinowym budżecie film zarobił prawie 60 mln dolarów. Z kolei gdy rok później Jennifer zagrała główną rolę w serialu "Uwikłana", obraz zanotował najwyższe wyniki oglądalności spośród reszty seriali nadawanych na kanale go emitującym.

Jennifer nie tylko jest przecież aktorką oraz piosenkarką, ale również producentką filmów oraz seriali. Kilka lat temu premierę miał wyprodukowany przez nią film "Teraz albo nigdy", gdzie zagrała główną rolę. Choć recenzje od krytyków były mocno podzielone, produkcja zarobiła aż 70 mln dolarów, spotykając się z dobrym odbiorem wśród publiczności. Komercyjny sukces Lopez odniosła również, grając w filmie "Ślicznotki", gdzie zagrała striptizerkę - Ramonę. Produkcja kilka dni po kinowym debiucie zarobiła aż 33 mln dol., będąc pierwszym filmem gwiazdy o tak ogromnym, kasowym sukcesie. Obraz zarobił 170 mln dolarów na całym świecie. Sama zainteresowana za rolę Ramony otrzymała wiele nagród i nominacji, w tym Spotlight Award, jak również nominacje do SAG Awards i Złotych Globów.

REKLAMA
Zwiastun "Matki"

Niektórzy powiedzą, że Jennifer jest lepszą piosenkarką, niż aktorką, bo co to za kino, średniej jakości komedie romantyczne i kino akcji. Oczywiście, mają do tego prawo. W końcu role Jenny, jak i same filmy do najlepiej ocenianych nie należą. Jednak co by nie pisać, aktorka potrafi je perfekcyjnie spieniężyć, natomiast aktorstwo, podobnie jak muzyka, jest jej ogromną pasją.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA