Festiwal w Opolu już jest skandalem. A to dopiero początek
Czy Krajowy Festwial Piosenki Polskiej w Opolu stoi pod znakiem zapytania? To być może za dużo powiedziane, jednak pewnym jest, że działania Telewizji Polskiej, o których coraz głośniej mówi się po dramatycznej relacji Dody z przygotowań do festiwalu, nie pozostaną bez echa. Do bojkotu wydarzenia w mieście, którego prezydent otwarcie mówi o swoim nieprzychylnym nastawieniu do TVP, namawiali sami dziennikarze, a wypowiedź Dody jeszcze mocniej zaogniła kontrowersje wokół publicznego nadawcy.
Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej wystartuje już 9 czerwca. Jedno z najpopularniejszych muzycznych wydarzeń, które od 60 lat organizuje Telewizja Polska, po raz kolejny odbędzie się w Opolu. Do otwarcia festiwalu zostały zaledwie 3 dni, a kontrowersja goni kontrowersję. Ma to związek nie tylko z samym festiwalem sensu stricto, ale także z TVP, która tradycyjnie wyemituje przebieg wydarzenia w telewizji. Publicznego nadawcę bojkotują bowiem dziennikarze oraz sam prezydent Opola, a oliwy do ognia dolała Doda, która podzieliła się ze swoimi obserwatorami skandalicznym zachowaniem reżysera podczas nagrywania wizualizacji.
Występ Dody podczas Festiwalu w Opolu stanął pod znakiem zapytania
Wczoraj Dorota Rabczewska opublikowała na Instastory nagranie, opowiadając ze łzami w oczach o nieprzyjemnej sytuacji, której doświadczyła ze strony reżysera na planie. Mikołaj Dobrowolski stworzył piosenkarce skandaliczne warunki do pracy, zbuntował przeciw niej ekipę i doprowadził Dodę do płaczu. Piosenkarka wyraziła chęć wystąpienia na festiwalu, jednak podkreśliła roztrzęsiona, że nie jest w stanie pracować w takiej atmosferze:
Nie wiem, czy ja zrobię to Opole. Jestem po ciężkiej sytuacji w moim życiu, naprawdę przeszłam przez różne sytuacje, w których musiałam się mierzyć z takim traktowaniem w pracy przez najbliższą mi osobę - z takim psychicznym pastwieniem się. Ale ja tego teraz nie przeżyję, nie mogę w takich warunkach pracować
- mówiła Doda.
Sprawę skomentowała rzecznika prasowa festiwalu Agata Konarska, zapewniając, że na ten moment występ Dody jest jak najbardziej aktualny, argumentując nieprzyjemną sytuację tym, że na próbach zdarzają się różne rzeczy, a te mają związek z emocjami, które nierzadko targają zarówno artystami, jak i reżyserami. Mikołaj Dobrowolski natomiast przeprosił Dodę, publikując wpis na oficjalnym Instastory "Bądźmy Razem. TVP". Mimo to Dobrowolski został odsunięty od recitalu Doroty, a prace nad jej występem przejęła inna reżyserka - Beata Szymańska.
Wcześniej do bojkotu festiwalu w Opolu namawiali dziennikarze - Maciej Orłoś i Wojciech Mann, a także Elżbieta Zapendowska.
Miało to związek z tym, że festiwal organizowany jest we współpracy z TVP. Orłoś zaapelował do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, by ten porozmawiał z Arkadiuszem Wiśniewskim, prezydentem Opola:
Może trzeba prezydentowi Opola Arkadiuszowi Wiśniewskiemu wytłumaczyć, że nie wypada, by ktoś, kto należy do szeroko rozumianej opozycji demokratycznej, organizował cokolwiek wspólnie z TVP, a zwłaszcza coś, co ma tak polityczny i propagandowy wymiar w roku wyborczym, jak 60. Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Panie prezydencie Trzaskowski, trzeba działać. Odwołajcie festiwal w Opolu dla dobra sprawy i przyszłości Polski
- mówił Maciej Orłoś.
Podobne stanowisko zajął Wojciech Mann, który także apelował o odwołanie wydarzenia w Opolu. Dziennikarzom wtórowała Elżbieta Zapendowska - krytyczka muzyczna stwierdziła, że "największą wadą festiwalu w Opolu jest fakt, że jest bardzo zależny od władzy", dodając, że mimo to "podtrzymanie tradycji koncertu ma absolutnie sens.
Adam Leszczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Opole, wypowiedział się w imieniu prezydenta Opola, dając do zrozumienia, że mimo poglądów Arkadiusza Wiśniewskiego, na które znacznie wpłynęła tragiczna śmierć syna posłanki Magdaleny Filiks, festiwal w Opolu odbędzie się ze względu na tradycję:
Prezydent od ponad sześciu lat bojkotuje TVP i poruszony tragedią nastolatka zaapelował o bojkot do pozostałych polityków. Festiwal Opole z TVP robi od 60 lat i trudno z powodu poglądów politycznych prezydenta odmawiać artystom możliwości występu w amfiteatrze, a widzom okazji do śledzenia Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej przed telewizorami
- skomentował dla Onetu Adam Leszczyński.
Na ten moment, ze względu na niegroźne problemy zdrowotne, pod znakiem zapytania stanął jedynie występ Maryli Rodowicz, jednak artystka zapewniła, że pojawi się na scenie w Opolu. Na festiwalu pojawią się także debiutanci oraz takie gwiazdy jak Rafał Brzozowski, Golec uOrkiestra, Roksana Węgiel czy Marina Łuczenko.