Technologiczni mogule zajmują się w wolnym czasie najróżniejszymi rzeczami. Podczas gdy Elon Musk wchodzi do amerykańskiego rządu, jego rywal, Mark Zuckerberg, nagrywa piosenkę. To cover kawałka, który na pewno znacie, więc słuchajcie na własną odpowiedzialność!
Nawet się nie zorientowaliśmy, że już żyjemy w cyberpunku. Giganci świata technologii znajdują co rusz nowe pasje. Założyciel platformy sprzedażowej Amazon chce latać w kosmos, a jego konkurent na tym polu i ojciec chrzestny elektrycznych samochodów, czyli Elon Musk, kupił sobie serwis społecznościowy Twitter i przemianował go na X, by wejść na ostro w politykę i zaangażować się w kampanię Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich oraz… wejść do rządu.
A co w tym czasie robi Mark Zuckerberg, czyli twórca największego serwisu społecznościowego zachodniego świata, Facebooka, oskarżany wcześniej o wpływanie na wyniki wyborów? Podczas gdy to Elon Musk był nazywany Tony’ym Starkiem a.k.a. Iron Manem naszego świata, to Mark Zuckerberg zachłysnął się AI i postanowił stworzyć sztuczną inteligencję a la marvelowy Jarvis. Na tym jednak nie koniec, gdyż teraz postanowił zostać piosenkarzem i do sieci trafił właśnie jego utwór.
Mark Zuckerberg nagrał „Get-Low” jako Z-Pain
Piosenka, którą nagrał szef Mety, to cover kawałka „Get Low” od Lil Jona, który był częścią soundtracku do gry „Need for Speed: Underground”. Pełnej jego treści cytować tu pozwólcie nie będę, bo wydawca i tak mi tego by nie przepuścił, ale na bank go znacie i właśnie zaczął lecieć wam mimowolnie w głowach („low, low, low, low…).
Nowa wersja, którą Mark Zuckerberg pod pseudonimem Z-Pain stworzył z T-Painem, dość mocno różni się od oryginału. Numer w wykonaniu szefa Facebooka jest spokojniejszy, a w tle plumka sobie akustyczna gitara. A dlaczego powstał? Mark Zuckerberg wyjaśnił, że nagrał tę piosenkę dla swojej żony, Priscilli.
To właśnie ten kawałek leciał z głośników, gdy poznali się na imprezie, którą odwiedzili uczęszczając do koledżu. Priscilla w komentarzach podziękowała za niego swojemu mężowi i wysłała mu w odpowiedzi wyrazy miłości. Kawałek dostępny jest na Spotify, ale ostrzegam - słuchacie go na własną odpowiedzialność!