"M3GAN 2.0" to sequel horrorowego hitu sprzed paru lat. Znanej z oryginału grozy już w nim nie uświadczymy, ale wciąż ogląda się go całkiem przyjemnie.

"M3GAN 2.0" robi z "M3GAN" dokładnie to samo co "Terminator 2: Dzień sądu" z "Terminatorem": zmienia perspektywę, rezygnując z dusznej atmosfery. Znany z pierwszej części morderczy robot staje się sprzymierzeńcem, gdy pojawia się nowe zagrożenie. To Amelia - android na usługach CIA, który postanowił się zbuntować. Powstrzymać ją może jedynie tytułowa zabawka. Co prawda została zniszczona na koniec pierwszej części, ale dla sprytnego scenarzysty przywrócenie jej do życia nie jest wielkim problemem. Tym bardziej że sprytnie obraca to w błyskotliwy żart.
Przez te ponad dwa lata, kiedy jej nie widzieliśmy, M3GAN ciągle funkcjonowała. Już tylko pod postacią algorytmu gdzieś w sieci na swój sposób chroniła Cady, kontrolując inteligentny dom, w którym nastolatka mieszka wraz ze swoją ciocią. Pewnego dnia do Gemmy zgłasza się z CIA z prośbą, a właściwie żądaniem pomocy w powstrzymaniu Amelii. Główna bohaterka z nieufnością i grając organom ścigania na nosie zgrywa jaźń swojej zabawki najpierw do teletubisia. W ten sposób zastępujący Akelę Cooper na stanowisku scenarzysty reżyser obu części Gerard Johnstone z ironicznym uśmiechem na ustach zrzuca z opowieści płaszcz horroru.
M3GAN 2.0 - recenzja nowego sci-fi
Tym razem Johnstone nawet nie próbuje budować grozy, która pomimo wszystkich ograniczeń związanych z kategorią PG-13 potrafiła chwycić widzów za gardło. Odważnie update'uje gatunkową tożsamość opowieści, dorzucając do niej mnóstwo humoru. M3GAN nie zabija psa, nie goni dzieciaków po lesie, ani nie rzuca się z nożem na bohaterkę. Chętnie za to komentuje upodobania seksualne Gemmy, krytykując wygląd jej partnera Christiana. Intryga trochę siada, ale zabawa jest przednia.
Żeby nie było: "M3GAN 2.0" nie przepisuje całkowicie swojego kodu. To nie tyle rewolucja, co mała wolta, bo Johnstone zachowuje wszystko to, co sprawiło, że cały świat oszalał na punkcie jedynki. Gdy tytułowa zabawka odzyskuje już swoje ciało, zdarza jej się tańczyć jak na TikToku, a nawet na czworakach gonić jedną ze swoich ofiar. To pełen potencjalnie viralowych scen fanserwis dla miłośników pierwszej części. Choć te easter eggi nieraz zdają się wplatane na siłę, wciąż dobrze spełniają swoje zadanie: bawią.
"M3GAN 2.0" jest filmem znacznie pogodniejszym od swojego poprzednika, bo nie przyjmuje już formy ostrzeżenia przed zagrożeniami związanymi ze sztuczną inteligencją. W ciągu ostatnich lat stała się ona integralną częścią naszego życia (znacznie bardziej integralną niż przy okazji premiery jedynki). Produkcja porusza powszechne obawy o zabieraniu ludziom pracy i utracie kontroli nad nowoczesną technologią. Jednakże szuka rozwiązania problemu, jasno (a wręcz za bardzo wprost) mówiąc, że człowiek może wykorzystywać AI na swoją korzyść, żyć z nią całkowicie w zgodzie - konkurować z nią na zdrowych zasadach.
To optymistyczne przesłanie Johnstone podaje za pomocą dynamicznej fabuły, chętnie sięgając po sceny akcji. Szkolną szafkę Cady ozdobiła sobie przecież plakatem filmu ze Stevenem Segalem i nie przegapi żadnej okazji, aby popisać się swoim aikido. Ale łamanie ręki nękającej ją rówieśniczce to tylko przedsmak czekających nas atrakcji. W dalszej części produkcji bohaterowie pędzą po mieście w kontrolowanym zdalnie futurystycznym samochodzie, stają do nierównych walk i wspomagani technologią kopią tyłki hordom przeciwników. "John Wick" to to nie jest. Choreografia i inscenizacja stoją na całkiem przyzwoitym poziomie, ale wciąż pozostawiają widzów z niedosytem.
"M3GAN 2.0" lubi mieszać ze sobą konwencje gatunkowe, dlatego science fiction żeni z komedią, thrillerem i akcją, w ostatnim akcie czerpiąc inspiracje z "Mission: Impossible". Przy tak szalonym koncepcie fabularnym, ujmowanym w kolejne nawiasy, Johnstone wydaje się niepotrzebnie powściągliwy. Brakuje mu nieco odwagi, przez co nie osiąga pełnej wydajności swojej opowieści. Zamiast tego optymalizuje ją, aby przypadkiem nie przeciążyć publiczności. Fajerwerków nie ma, ale film wciąż nie potrzebuje twardego restartu.
"M3GAN 2.0" już w kinach.
Więcej o filmach poczytasz na Spider's Web:
- Premiery kinowe lipca 2025. To będzie świetny miesiąc
- Lilo i Stitch dostanie 2. część. Disney kuje żelazo, póki gorące
- Będzie The Social Network 2. Twórca wreszcie znalazł odpowiedni temat
- Twórca hitu Prime Video adaptuje książkę Kinga. Nie wiem, jak on chce to zrobić
- Pitt i Cruise spotkali się po latach. Budżet nie wytrzymał ich wspólnego filmu
- Tytuł filmu: M3GAN 2.0
- Rok produkcji: 2025
- Czas trwania: 110 minut
- Reżyser: Gerard Johnstone
- Aktorzy: Allison Williams, Ivanna Sakhno, Jenna Davis
- Nasza ocena: 6/10
- Ocena IMDB: 6,4/10