Na ten horror Netfliksa czekam z niecierpliwością

W okolicach walentynek byliśmy przez Netfliksa atakowani kolejnymi mniej lub bardziej romantycznymi tytułami. Z tym już koniec. Przynajmniej w takim natężeniu. Po święcie zakochanych na platformie zadebiutowały już bowiem inne interesujące tytuły. Wśród nich znalazło się miejsce na mocny polski akcent pod postacią "Dziewczyny i kosmonauty". No dobra, to też jest romans, ale przynajmniej w klimatach science fiction.

Przyszły tydzień na Netfliksie będzie obfitował w kolejne premiery, których nie można przegapić. Chociażby "Outer Banks" powraca z trzecim sezonem. W nadchodzący piątek zobaczymy natomiast "Mamy tu ducha". I dobrze kombinujecie. To horror. Ale taki familijny. Zabawny. I z gwiazdorską obsadą.

Czytaj także:

"Mamy tu ducha" to opowieść o pewnej rodzinie, która przeprowadza się do nowego domu. Jest on, a jakże, nawiedzony. Duch nie atakuje jednak jego mieszkańców. Nie. Nieruchomość staje się internetową sensacją. No i zaczyna się nią interesować podejrzana agencja rządowa. Widzicie co się tu dzieje?

Za reżyserię odpowiada Christopher Landon, który w ostatnich latach zajmował się zabawą ze slasherową konwencją. Zaserwował nam bowiem dwie części "Śmierć nadejdzie dziś" i "Piękną i rzeźnika". Wyświechtane klisze nabrały w nich nowej energii. Teraz twórca w ten sam sposób odświeża formułę filmów o nawiedzonych domach.

Nie będzie tu dusznego napięcia, ani krwawych morderstw, ale na pewno możecie szykować się na świetną zabawę. Zadba o to gwiazdorska obsada. Na ekranie zobaczymy m.in. znanego z MCU Anthony'ego Mackie i aktorów z seriali Netfliksa. W obsadzie znaleźli się bowiem Jahi Di'Allo Winston ("Everything Sucks!") i David Harbour ("Stranger Things").