REKLAMA

Jurassic World: Odrodzenie miało się skończyć inaczej. Dlaczego nie zabito tej postaci?

Dinozaury znów opanowały kina. Najnowszy film z kultowego cyklu - „Jurassic World: Odrodzenie” - otworzył trzeci już rozdział franczyzy. Co więcej, choć może i nie wywołał wielkich zachwytów, to zdecydowanie zbiera zdecydowanie bardziej pochlebne opinie niż poprzednia odsłona. Nie wszyscy fani zdają sobie jednak sprawę, że widowisko miało skończyć się zupełnie inaczej. Dlaczego zmieniono finał produkcji?

jurassic world odrodzenie zakończenie miało być inne śmierć postaci
REKLAMA

W „Jurassic World: Rebirth” Scarlett Johansson, Mahershala Ali i Jonathan Bailey przejęli pałeczkę po Chrisie Pratcie i Bryce Dallas Howard (którzy to z kolei przejęli ją po pierwszym trio: Samie Neillu, Laurze Dern i Jeffie Goldbumie). Obraz Universala zdeklasował konkurencję, zarabiając aż 147 mln dol w USA w ciągu pięciu dni długiego weekendu z okazji 4 lipca. Film znacznie przekroczył wstępne prognozy i niemal dorównał poprzednikowi z 2022 r., który zarobił 145 mln w pierwsze trzy dni, a ostatecznie przyniósł aż miliard dolarów na całym świecie. Nic dziwnego, że studio zamierza konsekwentnie doić tę franczyzę.

REKLAMA

Jurassic World: Odrodzenie - zakończenie miało być inne. Dlaczego je zmieniono?

Nowe trio próbuje - zgodnie z instrukcjami Martina Krebsa (Rupert Friend) z koncernu farmaceutycznego Parker Genix - pozyskać próbki krwi od trzech różnych dinozaurów. Krebs wierz, że mogą one posłużyć do stworzenia lekarstwa na choroby serca. Ta misja prowadzi bohaterów prosto na terytorium zamieszkałe przez dinozaury - co dla wielu postaci kończy się tragicznie.

Liam Crowley ze „ScreenRant” przeprowadził rozmowę z reżyserem, Garethem Edwardsem, skupiając się na trzecim akcie fabuły. Filmowiec ujawnił, że jedna z kluczowych postaci pierwotnie również miała zginąć. Chodzi mianowicie o Duncana Kincaida, granego przez Mahershalę Alego - to właśnie jego miał pierwotnie zabić przerażający Distortus Rex. Ostatecznie w kulminacyjnym momencie wydaje się, że faktycznie stracił życie - po chwili okazuje się jednak, że udało mu się przetrwać starcie z bestią.

W scenariuszu było zapisane, że Duncan ginie. Myśleliśmy sobie: okej, świetnie, tak to rozegramy. Ale potem studio zasugerowało: skoro i tak jesteście w Tajlandii, a nie będziemy mieli okazji powrotu na plan - może nakręcicie też wersję, w której przeżywa?

Choć ta scena miała być jedynie alternatywą, Edward przyznał, że podszedł do niej poważnie:

Coś zaczęło mnie uwierać podczas pracy nad filmem. Pomyślałem: jeśli rzeczywiście zadecydujemy, że przeżywa, to będę musiał żyć z tą decyzją do końca życia. To musi być dobrze rozegrane, poruszające - z klasą i na poziomie. Zacząłem więc wyobrażać sobie, jak mogłoby to wyglądać. I im bardziej o tym myślałem, tym bardziej zaczynało mi się to podobać.

Reżyser wyjaśnił też, dlaczego ostatecznie zmieniono pierwotne zakończenie - i zapewnił, że to nie było pójście na łatwiznę. Rzecz w tym, że podczas pokazów testowych widzowie bardziej polubili tę mniej tragiczną wersję. Edwards sam długo nie był przekonany (tym bardziej, że sam Ali sugerował, iż jego postać powinna umrzeć). Gdy jednak doszło do specjalnego pokazu w Nowym Jorku, wszystko się zmieniło.

Gdy pojawiła się flara i zobaczyliśmy żywego Duncana, sala wybuchła brawami. W moich oczach pojawiły się łzy. Chapeau bas dla studia. Cieszę się, że nakłonili mnie do nakręcenia tej dodatkowej wersji, bo jest ona - paradoksalnie - jednym z najmocniejszych momentów filmu. 

W finale mieliśmy zobaczyć też epickie starcie T-Rexa z D-Rexem, w którym ten drugi miał zginąć. W niemal każdym filmie franczyzy T-Rex finalnie ratuje ludzi przed innym dinozaurem. Jednak tym razem szef ekipy ds. efektów specjalnych namówił reżysera, by nie powtarzał motywu obecnego w każdej części, bo wszyscy się go spodziewają. 

„Odrodzenie” to siódmy film we franczyzie, zapoczątkowanej w 1993 r. przez Stevena Spielberga („Jurassic Park”). Nadanie produkcji tytułu „Rebirth” i zaangażowanie Scarlett Johansson najpewniej tchnęły a markę nową energię i podtrzymały zainteresowanie odbiorców - podkreśla Paul Dergarabedian, starszy analityk rynku mediów w Comscore.

Oryginał zarobił 942 mln dol. na całym świecie, co po uwzględnieniu inflacji odpowiada dziś ok. 2 miliardom dol. 

REKLAMA

Czytaj więcej:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-29T18:29:27+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T17:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T16:27:40+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T15:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T12:10:37+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T10:41:17+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T09:05:01+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T07:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T19:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T14:52:40+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T11:50:43+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T10:42:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T11:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T10:29:14+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T11:04:02+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA