REKLAMA

Jacob Elordi może zostać nowym Bondem, ale ma mocną konkurencję

Gdy kilka dni temu ogłoszono nazwisko reżysera najnowszego filmu o Jamesie Bondzie, naturalnie ruszyła karuzela nazwisk aktorów, którzy, zdaniem wielu, najlepiej nadają się do tej roli. Wśród faworytów samego Amazona ma być chociażby Jacob Elordi. Typujemy, kto oprócz niego mógłby zostać agentem 007.

elordi bond nasze typy
REKLAMA

W kontekście reżyserowania nowej produkcji o Bondzie przewijało się wiele postaci, jednak ostatecznie stanęło na Denisie Villeneuve. Kanadyjski twórca uchodzi za jednego z najlepszych w swoim fachu i nic dziwnego - to on bowiem dał światu "Blade Runner 2049", obydwie części "Diuny", teraz zaś pracuje nad trzecią. Nazwisko reżysera rozpaliło oczekiwania publiczności, która teraz pragnie poznać nazwisko nowego odtwórcy roli Bonda - w "Nie czas umierać" pożegnał się z nią Daniel Craig.

REKLAMA

Kto zostanie nowym Jamesem Bondem? Nasze typy

Według medialnych doniesień, dzierżący prawa do decyzji o rozwoju marki Amazon ma swoją nieoficjalną listę faworytów do roli Jamesa Bonda. Jednym z nich jest Jacob Elordi, jeden z najbardziej rozchwytywanych młodych aktorów, znany z "Euforii" czy "Priscilli". Oprócz niego kandydatami do zagrania agenta 007 są Tom Holland (najbardziej znany z wcielania się w Spider-Mana w ciągu ostatnich lat) oraz Harris Dickinson ("W trójkącie", "Babygirl"). Wygląda więc na to, że poza radarami Amazona jest dotychczasowy faworyt - Aaron Taylor-Johnson.

Osobiście mam do tych nazwisk uczucia raczej mieszane. Jacob Elordi zapewne wzbudza sobą najwięcej emocji - choć uważam, że ciężko mu aktorsko coś specjalnego zarzucić, wielu twierdzi, że jego dotychczasowe role (koncentrujące się wokół motywu "dominującego, przemocowego mężczyzny") mogą nie sytuować go jako perfekcyjnego kandydata do tej roli. Wybrałem 5 nazwisk aktorów, których moim zdaniem warto rozważyć jako potencjalnych następców Daniela Craiga jako Jamesa Bonda.

TOP 5 kandydatów do roli Jamesa Bonda

Harris Dickinson

Harris Dickinson w filmie "Gdzie śpiewają raki"

Dickinson znajduje się w ścisłym gronie faworytów Amazona do roli Jamesa Bonda. Gdyby rzeczywiście wybór dokonał się spośród wspomnianej wyżej trójki, chciałbym, by padło właśnie na niego. Jest młody (29 lat), zdążył już pokazać swój talent na różnych polach - był uwodzicielem w "Babygirl", influencerem w "W trójkącie", ambitnym młodzieńcem w "King's Man", poruszał w "Braciach ze stali". Dickinson ma w sobie talent, dryg do grania ciekawych postaci, a poza tym niezłe warunki fizyczne.

Josh O'Connor

Josh O'Connor w filmie "Lee. Na własne oczy"

Jeden z największych talentów brytyjskiego kina, dla którego kwestią czasu są Oscary. O'Connor każdą swoją kolejną rolą zachwyca, a w graniu znanych Brytyjczyków już jakieś doświadczenie ma - co by o "The Crown" nie mówić, to 35-letni aktor swoim wcieleniem Karola po prostu pozamiatał. Ma w sobie magnetyczny, szelmowski urok, pochodzenie też powinno być jego atutem. Największym jest jednak talent, który O'Connor mógłby wykorzystać jako szpieg.

Aaron Pierre

Aaron Pierre w filmie "Rebel Ridge"

Gdy niedawno do sieci trafiły doniesienia na temat możliwego obsadzenia tego aktora w głównej roli, z wiadomej przyczyny pojawiło się mnóstwo komentarzy, które ciężko nazwać inaczej niż ściekiem. Nie byłby to oczywisty casting, ale gdyby szukać Bonda wśród niebiałych aktorów, 31-letni Aaron Pierre byłby moim numerem jeden. Z kinem doświadczenie ma, w zeszłym roku zachwycił swoją rewelacyjną rolą w "Rebel Ridge". Ten pan umie w kino akcji i warto byłoby wykorzystać jego umiejętności.

Aaron Taylor-Johnson

Aaron Taylor-Johnson w filmie "Kraven Łowca"

Choć zdaje się, że Taylor-Johnson jest już poza orbitą zainteresowań decydentów, z przyjemnością broniłbym go i chętnie zobaczył w roli agenta 007. 35-letni Anglik jest najbardziej doświadczonym aktorem w tej stawce, może się pochwalić rolami na wielu gatunkowych frontach - ma na koncie dwie role w Marvelu, grał u Nolana, nieobce mu są thrillery, ale także granie ikon (John Lennon) czy odnajdywanie się w komediach ("Bullet Train"). To aktor, który zdaje się być zbyt często drugoplanowy - rola Bonda mogłaby być pozytywnym przełomem.

Paul Mescal

Paul Mescal w filmie "Gladiator II"

Mescal nie byłby pierwszym Irlandczykiem w tej roli - zaszczytne miano debiutanta z tego kraju przypadło Pierce'owi Brosnanowi. Osobiście nie miałbym nic przeciwko, gdyby "stanowisko" agenta 007 przypadło właśnie temu, piekielnie zdolnemu aktorowi. 29-latek podobnie jak koledzy z zestawienia ma na koncie sporo ciekawych ról. Choć jest wybitny w graniu "smutnych chłopaków", wychodzi powoli z tej szuflady, czego przykładem była bardzo porządna rola w "Gladiatorze II". Oby tak dalej.

REKLAMA

Więcej informacji na temat filmów o Jamesie Bondzie przeczytacie na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-07T09:53:01+02:00
Aktualizacja: 2025-07-06T12:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-06T07:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-05T14:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-05T12:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-05T11:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-05T08:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-04T12:50:22+02:00
Aktualizacja: 2025-07-04T09:51:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-04T09:10:53+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T21:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T19:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T18:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T17:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T15:12:19+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T15:11:11+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T13:44:21+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA