REKLAMA

Nitrozyniak odsprzedaje bilety na Taylor Swift. Szkoda, że z takim biletem nie da się wejść na koncert

Nitrozyniak ma plan. Jaki? Sprytny. Patoinfluencer, pewnie jak wielu innych Januszów biznesu, wywęszył okazję i postanowił sprzedać kilka biletów na koncert Taylor Swift, jak twierdzi, dwa razy drożej. Okazuje się jednak, że sprzedaż biletów od osób trzecich na jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w tym roku nie będzie takie proste, a to za sprawą zapisu w regulaminie, który mówi o zmianie danych na wejściówce.

Nitrozyniak odsprzedaje bilety na Taylor Swift. Szkoda, że z takim biletem nie da się wejść na koncert
REKLAMA

Przy tak obleganym wydarzeniu, jakim będzie koncert Taylor Swift w Warszawie, procedury będą jeszcze bardziej przestrzegane i trzeba się z tym liczyć. Dlatego, jeśli znajdzie się paru takich cwaniaczków, jak Nitrozyniak, którzy będą chcieli sprzedać bilety za kwotę dwa razy większą, to nie należy robić interesów z ludźmi tak łasymi na kasę, że sprzedadzą bilet komuś tylko po to, by ta druga osoba z zawiści zajęła fance lub fanowi miejsce na wymarzonym koncercie. Ale do brzegu: Nitro postanowił zrobić niezły interes i zakupił 8 biletów na PGE Narodowy, gdzie w przyszłym roku wystąpić ma Taylor Swift. Będzie to wydarzenie historyczne, ponieważ wokalistka po raz pierwszy pojawi się w Polsce, a na stadionie finalnie da nie 1, a aż 3 występy. Dlaczego mimo wszystko warto wziąć kilka głębszych oddechów i olać ofertę Sergiusza?

REKLAMA
Nitrozyniak poinformował, że ma na sprzedaż 8 biletów na koncert Taylor Swift w Warszawie

Nitrozyniak sprzedaje bilety na koncert Taylor Swift

Nitrozyniak stwierdził, że nie słucha Taylor, a mimo wszystko kupił aż 8 biletów na jeden z najbardziej obleganych koncertów przyszłego roku z zamiarem ich sprzedaży, na której planuje sporo zarobić. Biorąc pod uwagę fakt, że zakupił 4 bilety na płytę, 2 bilety VIP i 2 miejsca stojące przy samej scenie, to ktoś teoretycznie musiałby wydać kolejno około: od 1038 zł, od 2098 zł oraz od 1338 zł, jeśli chciałby kupić bilety od Sergiusza za dwukrotność początkowej ceny.

Sergiusz planuje zrobić biznes na sprzedaży biletów Taylor Swift

Z drugiej strony Art. 133 Kodeksu wykroczeń mówi wyraźnie, że:

Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Ponadto regulamin na wydarzenie praktycznie nie przewiduje zmian, jeśli chodzi o dane na bilecie.

Podczas zakupu biletów na koncerty Taylor Swift należało wprowadzić dane uczestników na maksymalnie 4 biletach, które można było zakupić. Jeśli zatem ktoś pod innym nazwiskiem niż to widniejące na bilecie chciałby wejść na teren stadionu, nie będzie w stanie tego zrobić. Organizator podkreśla bowiem, że zmiana danych osobowych na bilecie nie jest możliwa, chyba że wydarzy się wypadek losowy, który zostanie szczegółowo udokumentowany. W takim, i tylko takim, przypadku zmiana imienia i nazwiska uczestnika jest możliwa, a taka przyjemność kosztuje dodatkowo 50 zł:

REKLAMA

Zmiana danych osobowych podanych na bilecie jest niemożliwa. Na wniosek uczestnika wydarzenia, uzasadniony zajściem należycie udokumentowanego wypadku losowego, organizator może dokonać zmiany danych osobowych na bilecie. Wniosek, o którym mowa w zdaniu poprzedzającym uczestnik wydarzenia zobowiązany jest złożyć najpóźniej trzy dni przed datą wydarzenia na adres poczty elektronicznej bilety@alertart.pl. Warunkiem dokonania przez organizatora zmiany danych osobowych na bilecie imiennym jest uiszczenie przez uczestnika wydarzenia kwoty 50 zł na numer rachunku podany przez organizatora. Ostateczna decyzja dotycząca sposobu rozpatrzenia wniosku należy do organizatora. Odmowa pozytywnego rozpatrzenia wniosku powinna zawierać uzasadnienie.

- czytamy w regulaminie eBilet.

Okazuje się także, że w każdym przypadku i tak ostatnie słowo należy do organizatora, który może odrzucić wniosek o zmianę danych na bilecie. Dlatego też nie warto topić pieniędzy w kuriozalnej ofercie Nitrozyniaka, bo nie ma żadnej gwarancji na to, że z takim biletem wejdziecie na koncert Taylor Swift.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA