Doktor Strange

Zwiastun filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu” spotkał się z bardzo przychylnymi komentarzami i skutecznie nakręcił fanów na nadchodzący (już w maju) film. Niestety, nowy obraz będzie musiał nawiązywać do produkcji, których oficjalnie w Polsce nie ma, czyli do seriali z Disney+.

Nowy zwiastun filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu” jest już dostępny w sieci. Jego premiera miała miejsce podczas rozgrywek Super Bowl, które, jak zresztą co roku, okazały się nie tylko gratką dla fanów sportu, ale również kinomanów i serialomaniaków. Sprawdzamy, co o nadchodzącej produkcji spod znaku MCU mówi nam udostępniona w nocy zapowiedź.

Jakie filmy i seriale na motywach komiksów Marvela zobaczymy w 2022 r. i którzy superbohaterowie będą umilać nam czas? Przygotowaliśmy listę wszystkich zapowiedzianych produkcji na najbliższe 12 miesięcy.

Jakie filmy o superbohaterach przyniesie 2022 rok? Podsumowujemy zapowiedzi adaptacji komiksów wydawnictw Marvel oraz DC Comics, które szykują dla nas odpowiednio Disney i Sony oraz Warner Bros. Sprawdźcie listę filmów superbohaterskich 2022 roku. Zaczynamy!

Fani Marvel Cinematic Universe, którzy obejrzeli „Spider-Man: Bez drogi do domu” w kinie i wykazali się cierpliwością, mają już ten moment za sobą. Dla wszystkich innych pierwszą okazją do obejrzenia teasera „Doktor Strange w wieloświecie szaleństwa” będzie niedawna publikacja na YouTubie. Czego dowiadujemy się z trwającego dwie minuty materiału?

„Spider-Man. Bez drogi do domu” jest dla recenzentów twardym orzechem do zgryzienia. Na długo przed premierą urósł do rangi filmowej legendy, którą każdy fan Człowieka Pająka chciałby zobaczyć, ale też podświadomie wie, że hype train musi się wykoleić. Jak więc pisać o tej produkcji bez spoilerów, żeby nikomu nie popsuć zabawy, skoro Kevin Feige wraz z ekipą się w tańcu nie ograniczają?

„Doktor Strange” na Polsacie. Już dzisiaj wieczorem stacja wyemituje film, który wprowadza superbohatera granego przez Benedicta Cumberbatcha do MCU. Od tamtej pory czarodziej regularnie gości w kolejnych produkcjach należących do uniwersum i zaraz w „Spider-Manie: Bez drogi do domu” narobi niezłego zamieszania.

Długo wyczekiwany zwiastun „Spider-Man: Bez drogi do domu” nareszcie trafił do widzów. Wielu z nich jest jednak zawiedzionych faktem, że Andrew Garfield i Tobey Maguire nie pojawili się w trakcie nagrania. Rozumiem ich zawód, ale mam wrażenie, iż przez niego przegapili ważne szczegóły na temat fabuły.

Disney podzielił się komunikatem prasowym, w którym podaje nowe daty premier swoich produkcji. Aż pięć filmów Marvela zaliczy obsuwę.

To jeden z najbardziej wyczekiwanych, ale i trollowanych trailerów wszech czasów. Po niezliczonej liczbie fejków po raz pierwszy możemy zobaczyć prawdziwe materiały z nadchodzącego wielkimi krokami „Spider-Man: Bez drogi do domu”. Czy warto było czekać tak? A i owszem.

W 2021 roku do kin trafią łącznie cztery filmy Marvel Cinematic Universe. Jednym z nich jest „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni”, który właśnie doczekał się nowego trailera. W trakcie prawie dwuminutowego zwiastuna nie brakuje niespodzianek i wcześniej niewidzianych scen.

Coraz więcej wskazuje na to, że Marvel Cinematic Universe i sieć połączonych filmów wytwórni Sony zostaną w jakiś sposób scalone nadchodzącymi produkcjami. Kiedyś marzyłem o tym, by Spider-Man i Venom dostali prawdziwą szansę na filmową konfrontację. Dlaczego więc nie chcę, by Tom Hardy i Tom Holland spotkali się razem na ekranie?

Fani Marvel Comics doskonale pamiętają niesławną Sagę Klonów, która do dzisiaj jest uznawana za jedną z najgorszych opowieści w historii wydawnictwa. A mimo to niemal nikt nie bije na alarm, gdy Marvel Cinematic Universe zaczyna podążać podobną drogą. Dlaczego?

Marvel Studios w następnych dwóch latach pokaże aż osiem nowych filmów z nowymi i znajomymi superbohaterami. Następna faza MCU będzie zupełnie inna niż dotychczasowe, ale na pewno nie brakuje w niej ekscytujących tytułów. Na które produkcje warto czekać?

Ostatnie godziny zdecydowanie należą do Disney+, „Star Wars” i Marvela. Wszystko z powodu prezentacji zorganizowanej dla amerykańskiego stowarzyszenia krytyków telewizyjnych. Przy tej okazji ujawniono bowiem nie tylko daty premiery seriali „Loki” i „Star Wars: The Bad Batch” oraz oficjalny tytuł filmu „Spider-Man 3”, ale też rozmawiano dużo na temat innych projektów Marvel Studios. Jednym z ważniejszych wątków poruszonych na konferencji była seria „WandaVision”, jej przyszłość i powiązanie z szerszym światem MCU.

W najbliższy piątek za sprawą „WandaVision” oficjalnie wystartuje 4. faza Marvel Cinematic Universe. Seriale będę w niej pełnić znacznie ważniejszą rolę, co zacznie się już od produkcji poświęconej Scarlet Witch i Visionowi. Jakie nowe szczegóły na temat kolejnych miesięcy w Marvel Studios zdradzono tuż przed jej premierą?

Marvel Cinematic Universe nie jest tworem idealnym, ale bezsprzecznie przyczynił się do znaczącego wzrostu globalnego zainteresowania superbohaterami. Rzecz w tym, że kinowe uniwersum autorstwa Marvel Studios stoi przed bardzo poważnym wyzwaniem i kłopotem zarazem. Jak zastąpić najpopularniejszych herosów i czy w ogóle warto to robić?

Benedict Cumberbatch to jeden z najbardziej utalentowanych aktorów zatrudnionych w filmach Marvel Cinematic Universe. Pokazał to doskonale w kilku emocjonalnych scenach z „Avengers: Koniec gry”. Właśnie wyszło na jaw, że jeden z tych istotnym momentów był w 100 proc. wynikiem jego improwizacji.

Niemający jeszcze oficjalnego tytułu sequel „Spider-Man: Homecoming” i „Spider-Man: Daleko od domu” to jedna z najbardziej wyczekiwanych nowych produkcji Marvela. A zainteresowanie fanów tylko urosło po tym, jak pojawiły się plotki, że do obsady „Spider-Man 3” dołączyli Tobey Maguire i Andrew Garfield. Rzecz w tym, że Sony zaprzecza tym informacjom.

Po śmierci Tony’ego Starka i krótkim epizodzie z Nickiem Fury’m nowym mentorem Spider-Mana ma zostać inny superbohater znany z filmów MCU. W „Spider-Manie 3” pojawi się bowiem Doktor Strange.