Filmy Netflix

Nowy norweski melodramat z cyklu "Royalteen" - "Księżniczka Margrethe" - jest właśnie rozchwytywany przez polskich subskrybentów Netfliksa. Młodzieżowy romans bije na głowę "Następcę tronu" z 2022 roku, ale czy to wystarcza, by nazwać go filmem udanym?

Netflix poświęcił miejsce na platformie "Królowej Kleopatrze". To czteroodcinkowy serial, w którym wypowiedzi badaczy relacjonujących kolejne etapy życia egipskiej królowej, przeplatane są fabularnymi inscenizacjami. W rolę główną wcieliła się mająca mieszane etniczne pochodzenie aktorka Adele James. Decyzja obsadzenia tej właśnie aktorki nie spodobała się egipskim historykom. Ci zauważają, że królowa Kleopatra miała białą skórę. Zamieszanie przybrało spore rozmiary, do tego stopnia, iż egipscy prawnicy pozwali Netfliksa. Ostatnio sprawę skomentowała odtwórczyni roli głównej. Adele James po prostu wyśmiała Egipcjan.

"Gorzko, gorzko!" to odpad. Film, który miał trafić do kin, ale Kino Świat wycofało się z jego dystrybucji. Może i dobrze, bo w repertuarze pewnie przepadłby gdzieś między innymi polskimi komediami romantycznymi. Skoro jednak trafił w końcu na platformę Netflix, stał się globalnym hitem. Takim nie za dużym, ale zawsze.

"Alias" podbija serca polskich użytkowników platformy Netflix. Dlaczego? No cóż, znalazłoby się kilka powodów, ale żadnym z nich nie będzie jakość samego filmu. Z tego właśnie względu lepiej sięgnąć po inne francuskie produkcje akcji, które dostępne są w serwisie. Oto pięć propozycji.

Maj na Netfliksie zapowiada się ciekawie i oczywiście bardzo filmowo. Fani "Bridgertonów" będą szczęśliwi, gdyż na platformie pojawi się wyczekiwany sequel "Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów", który opowie o historii miłości, siostrzeństwa i początkach przełomowych zmian społecznym, jakie zapoczątkowało małżeństwo Charlotty z królem Jerzym. W długi weekend nie zabraknie też wciągających programów reality show o tematyce miłosnej. Co jeszcze warto obejrzeć na Netfliksie w majowy weekend?

Netflix udostępnił właśnie pierwszy zwiastun filmu "Dzień Matki" z Agnieszką Grochowską w roli nieustraszonej byłej agentki NATO. Ponury, krwawy i przerysowany materiał może zapowiadać co nieco przyjemnej rozrywki dla fanów kina akcji.

Już dzisiaj w ramach subskrypcji serwisu Netflix będzie możliwość uzyskania dostępu do gry strategicznej "Terra Nil", która zadebiutowała na świecie dokładnie miesiąc temu. Oprócz niespodzianki dla graczy i graczek, na platformę wpadną dwie nowości: mocny francuski kryminał oraz amerykańskie reality show, które poprowadzi Ken Goldin.

Netflix to ma gest. Platforma dobrze wie, czego oczekują jej użytkownicy, produkcje z jakich krajów lubią najbardziej. Po sukcesach "Squid Game", czy "Chwały" nie ma wątpliwości, że pożądane są tytuły z Korei Południowej. Serwis w najbliższym czasie zainwestuje w nie ogromne pieniądze.

Jedno jest pewne - w ten weekend będzie mnóstwo miłości. Na Netfliksie pojawił się bowiem nowy sezon ślubnego reality show i komedia romantyczna z Missi Pyle, a także szwedzka produkcja, która z pewnością skradnie miłośników oldschoolowego filmu "Dziś 13, jutro 30" z Jennifer Garner i Markiem Ruffalo. A jeśli romanse to nie wasze klimaty, to może znajdziecie swojego faworyta wśród dwóch pozostałych nowości, które są już dostępne w serwisie Netflix.

Gdybym miał wskazać ten lepszy serial o wikingach, bez wahania wybrałbym "Upadek królestwa". Opowieść o Uhtredzie z Bebbanburga ma swoje wady, ale to, co od początku robiła dobrze, pozostało siłą serii aż do samego jej końca, czyli pełnometrażowego filmu Netfliksa pt. "Siedmiu królów musi umrzeć".

Nadchodzący weekend na Netfliksie zapowiada się naprawdę ciekawie. W serwisie pojawi się m.in. hiszpański horror komediowy o badaczkach zjawisk paranormalnych i meksykańska komedia akcji, ale ja z niecierpliwością czekam na serial polityczny o koreańskich korzeniach, w którym rolę główną również odgrywają kobiety.

Jak informowaliśmy na początku roku, Netflix intensywnie rozwija swoją obecność i inwestycje w Polsce. Centrum inżynieryjne Netflix już rozpoczęło działalność, a pierwsi inżynierowie i inżynierki zaczęli pracę w regionalnym biurze firmy w Warszawie. Dyrektorem został Łukasz Romaniuk, wcześniej związany z Amazonem.

Tureckie produkcje na Netfliksie kuszą różnorodnością. Jedną z najnowszych propozycji jest "Och, Belinda". To opowieść o młodej, niezależnej kobiecie, która przenosi się do świata, w którym niekoniecznie chciała być, a jest on codziennością wielu tureckich kobiet. Czy główna bohaterka - Dilara wyciągnęła ważne lekcje z tej niecodziennej podróży? A może z radością wróciła do swojego bezpiecznego świata?

"Chupa" to familijny film przygodowy w reżyserii Jonás Cuaróna, czyli syna nagrodzonego pięcioma Oscarami Alfonsa. Zapowiedzi sugerowały, że ten czerpiący z latynoamerykańskiej legendy obraz będzie lekką, przyjemną, ale i nieoryginalną rozrywką dla całej rodziny. Uczciwie.

Już w tym miesiącu na Netfliksie zadebiutuje nowy film skupiony wokół Power Rangers, którego twórcy skompletowali niemal całą oryginalną obsadę serialu. Co działo się z odtwórczyniami i odtwórcami ról kolorowych Wojowników na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat?

W niedzielę 9 kwietnia do oferty Netfliksa trafił "Mistrz" Macieja Barczewskiego - dramat biograficzny oparty na życiu Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego. Był to pierwszy szeregowy więzień, który stoczył walkę bokserską na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Przed Wielkanocą do serwisu Netflix wpadnie sporo nowości. Dzisiaj na platformie pojawią się produkcje, które idealnie nadadzą się do tego, by odetchnąć, odpocząć i zrelaksować się podczas tych kilku wolnych dni. W ten piątek Netflix stawia szczególnie na familijne produkcje, wśród których znajduje się tytuł twórców filmu "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" - "Chupa".

"Squid Game" jest królem Netfliksa, jak lew jest królem dżungli. Przy żadnej innej produkcji, nawet biorąc pod uwagę "Stranger Things", nie spędziliśmy tyle czasu. Jakie jeszcze filmy i seriale trafiły na listy najpopularniejszych tytułów platformy wszech czasów? I czy znalazło się wśród nich miejsce na polski akcent?

Widzieliście już "Zabójcze wesele" na platformie Netflix? To wiecie, że finał rozgrywa się w Rybniku, nie? Tak jest. Ta wieża Eiffla, na której bohaterowie się ścigają i zabijają, nie stoi w Paryżu. Jak się bowiem okazuje, w stolicy Francji nie można było zrealizować wymagających scen kaskaderskich. Twórcy postawili więc na polską alternatywę. Magia kina!

"Kill Boksoon" wjechało na platformę Netflix, aby zapewnić wam porządną dawkę adrenaliny na weekend. Widowiskowych scen akcji w tym filmie nie brakuje. W końcu pieczątka made in Korea gwarantuje doskonałą rozrywkę. W serwisie dowodów na to znajdziecie bez liku.