Netflix dodał thriller, który wywołał u mnie dreszcze. Wielkie zaskoczenie
Shyamalan to reżyser, w którego portfolio przeważają niewypały. A jednak raz na kilka filmów zaskakuje wszystkich naprawdę solidnym kinem. „Pukając do drzwi”, które właśnie trafiło na Netfliksa, to właśnie jedno z takich przyjemnych zaskoczeń.

Shyamalan zasłynął przede wszystkim dzięki filmowi „Szósty zmysł”, który stał się międzynarodowym hitem i przyniósł mu nominacje do Oscarów za najlepszy scenariusz i reżyserię. Film - cieszący się obecnie statusem kultowego - jest znany z zaskakującego zakończenia, które zmienia sposób postrzegania całej historii.
No właśnie: kino Shyamalana słynie z plot twistów, choć czasem trudno uwierzyć, że autor tak zgrabnie poprowadzonej, przemyślanej narracji potrafi jednocześnie zasypać widza skrajnie absurdalnymi, wręcz kuriozalnymi woltami. To interesujący przypadek szalenie nierównego twórcy - w gruncie rzeczy jedynego w swoim rodzaju, kręcącego filmy konsekwentnie po swojemu. Osobiście szanuję ten upór i lubię sięgać po nowinki spod ręki indyjsko-amerykańskiego filmowca: o ile bowiem jego nazwisko nie jest gwarantem świetnego kina, o tyle mogę być pewny, że zapewni mi seans, na którym nie będę się nudził.
„Pukając do drzwi” nie jest jednak przypadkiem filmu od guilty pleasure, czy też „tak złego, że aż dobrego”, ani nawet fascynująco niedorzecznego. To - najzwyczajniej w świecie - dobry dreszczowiec, mocno teatralny. Zgadza się: tym razem reżyser postawił na powściągliwość, budując napięcie poprzez atmosferę, a nie spektakularne rozwiązania.
Netflix: co obejrzeć? Pukając do drzwi - opinia o filmie
Shyamalan zamyka swoich bohaterów w jednym miejscu - drewnianej chatce pośrodku lasu, gdzie młoda para (Ben Aldridge i Jonathan Groff) oraz ich adoptowana córka (Kristen Cui) zostają zakładnikami grupy nieznajomych. Porywacze nie są jednak zwykłymi oprawcami: wierzą, że nadeszła apokalipsa, a jedynym sposobem na jej powstrzymanie jest dobrowolne poświęcenie jednego z członków rodziny.
Twórcy udało się uczynić film odpowiednio dusznym i niepokojącym - umiejętnie wykorzystał ograniczoną przestrzeń do zbudowania poczucia grozy i czegoś nieuniknionego; czegoś, co ma wkrótce nadejść. Ciasne kadry podkreślają klaustrofobiczną atmosferę, a kamera kurczowo trzyma się bohaterów, rejestrując różne odcienie lęku i rosnące zwątpienie. W kilku momentach Shyalaman przypomina, że - gdy naprawdę się postara - naprawdę potrafi wykorzystać suspens jako swój najważniejszy atut narracyjny.
To bardzo skuteczny dreszczowiec o niezłym tempie, który potyka się jednak w warstwie dramaturgicznej. To przecież film, który mógł eksplorować temat wiary, paranoi i ludzkiego poświęcenia w niejednoznaczny sposób - niestety, szybko staje się nazbyt bezpośredni. W przeciwieństwie do materiału źródłowego („Chata na krańcu świata” Paula Tremblaya), Shyamalan jednoznacznie opowiada się za konkretną interpretacją. To spłyca przekaz i odbiera opowieści jej metafizyczne napięcie.
Obraz prowadzi jasny, prosty wywód na temat poświęcenia, nie pozostawiając miejsca na interpretacyjne szarości. Pierwsza połowa obiecuje intensywny thriller psychologiczny z elementami horroru, ale druga połowa troszkę gubi impet przez zbytnią dosłowność i brak interpretacyjnej przestrzeni. A jednak ogląda się go z głębokim zaangażowaniem; jest intrygujący, przez pewien czas fajnie myli tropy, całościowo okazuje się naprawdę porywającym spektaklem. Co ciekawe, jednym z jego najmocniejszych punktów jest Dave Bautista. Jego Leonard nie jest stereotypowym złoczyńcą: zamiast brutalności emanuje melancholią i autentycznym przekonaniem o słuszności swojej misji. Każde jego słowo ma ciężar, a sposób bycia - zaskakująco łagodny w zestawieniu z fizyczną posturą - wprowadza niepokojący dysonans. To prawdopodobnie jedna z najlepszych ról w karierze Bautisty, który udowodnił, że jako aktor dramatyczny posiada znacznie większy potencjał.
Słowem: warto.
Pukając do drzwi: obsada
- Dave Bautista – Leonard
- Jonathan Groff – Eric
- Ben Aldridge – Andrew
- Nikki Amuka-Bird – Sabrina
- Rupert Grint – Redmond
- Abby Quinn – Adriane
- Kristen Cui – Wen
Czytaj więcej o Netfliksie w Spider's Web:
- The Electric State: finałowy zwiastun najdroższego filmu w historii Netfliksa robi wrażenie
- Netflix mógł rozegrać to lepiej. Tego sitcomu nie uratowała nawet Kate Hudson
- Netflix: co obejrzeć w weekend? TOP 5 nowości, które warto sprawdzić
- To może być najlepszy film akcji tego roku. Obejrzysz go na Netfliksie
- Netflix: najlepsze filmy 2025 roku. Nowości serwisu