O co chodzi z tym "Rodem Smoka"? Tłumaczymy związki spin-offa z "Grą o tron"
Przygotowywany dla HBO Max serial „Ród Smoka” otrzymał oficjalną datę premiery. Produkcja, celująca w powtórzenie sukcesu poprzedniej adaptacji prozy George’a R.R. Martina, musi sobie jednak poradzić z pewnymi wyzwaniami. „Gra o tron” zostawiła po sobie spalone zgliszcza i dużo niezrozumienia, co do przyszłości całej marki.
"Ród smoka" już niedługo. HBO ujawniło datę premiery prequela "Gry o tron"
W sierpniu wrócimy do świata „Gry o tron”. Już za niecałe pół roku na antenie HBO i platformie HBO Max zadebiutuje bowiem „Ród smoka”. George R.R. Martin już jakiś czas temu widział pierwszy odcinek serialu i nie mógł się go nachwalić. Hype przed premierą telewizyjnej opowieści o Targaryenach jest więc ogromny.
Fani "Władcy Pierścieni" mają lepiej niż miłośnicy "Pottera". Część winy ponosi Rowling
Nazwisko J.K. Rowling w ostatnich tygodniach wymieniane jest przez wszystkie przypadki. Jej książkowe dziecko, czyli „Harry Potter”, które rozrosło się do wielkiej franczyzy również ostatnio nie ma dobrej prasy. Kolejne afery odwracają uwagę od tego, co powinno być esencją każdej marki, czyli od dobrej treści.
"Gra o tron" skończyła się dawno temu, a fani dalej się śmieją
„Gra o tron” została sparodiowana przez twórców bardzo popularnego serialu „Family Guy”. Animacja na warsztat wzięła również „Sukcesję” i „Wielkie kłamstewka”. Choć żarty z produkcji HBO nie są na najwyższym poziomie, to fani (zwłaszcza tego najgłośniejszego tytułu) bawią się świetnie.
George R.R. Martin zdradził wiele nowych szczegółów dotyczących spin-offów "Gry o tron". A co z "Wichrami zimy"?
George R.R. Martin postanowił opowiedział co nieco o nadchodzących produkcjach z uniwersum „Gry o tron” na swoim blogu – wreszcie otrzymaliśmy garść świeżych informacji na temat planowanych spin-offów, w tym serialu animowanego. A co z „Wichrami zimy”? Cóż, fani raczej nie będą zachwyceni odpowiedzią pisarza – ale to przecież nic nowego.
Fani odetchnęli z ulgą. Człowiek, który zniszczył "Grę o tron", nie chce robić żadnych spin-offów
„Gra o tron” na zawsze zostanie zapamiętana przez wielu widzów jako fantastyczny serial, który stoczył się na dno przez swoich showrunnerów. Właśnie z tego powodu po zakończeniu produkcji David Benioff i D.B. Weiss stali się internetowym pośmiewiskiem. Wczorajsza deklaracja, że nie chcą mieć nic wspólnego ze spin-offami dla fanów „Gry o tron” jest więc powodem do otwierania szampanów.
Oficjalnie: twórcy "Gry o tron" nie będą pracować przy spin-offach serialu
D.B. Weiss i David Benioff zakończyli na dobre przygodę z „Grą o tron”. To właśnie oni stoją za serialową ekranizacją „Pieśni Lodu i ognia” George’a R. R. Martina dla HBO. W produkcji jest kilka spin-offów z „Rodem Smoka” na czele, ale nigdzie nie zobaczymy ich nazwiska w napisach końcowych. Pracują za to przy innych projektach, m.in. dla Netfliksa.
"Euforia" jak "Gra o tron" - bije rekordy popularności. I nie ma się co dziwić, bo 2. sezon to kawał świetnej telewizji
2. sezon „Euforii” za nami. Finał zostawił widzów z ogromem pytań, a HBO z poczuciem samozadowolenia – sieć twierdzi, że serial z Zendayą w roli głównej to ich druga najchętniej oglądana produkcja po „Grze o tron”. Serial radzi sobie zatem znakomicie, choć drugi sezon okazał się dość nierówny, a finał – po kilku znakomitych epizodach – nieco rozczarowujący.
Amazon szuka nowej "Gry o tron". Błędy seriali fantasy, których muszą wystrzegać się twórcy "Władcy Pierścieni"
Amazon przetarł szlaki już w tworzonych przez siebie światach fantasy, ostatnią jego produkcją było „Koło czasu”. Jeśli ma nadzieję stworzyć własną „Grę o tron” to musi jednak bardzo się postarać – czy uda się to z nadchodzącym wielkimi krokami „Władcą Pierścieni”?
Wkurzyliby was czarnoskórzy Starkowie w "Grze o tron"? Mnie też, ale i tak popieram czarnych elfów we "Władcy Pierścieni"
Czarne elfy i krasnoludy w serialu „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy” poruszyły całe środowisko fanów J.R.R. Tolkiena. W internetowej dyskusji padło mnóstwo rasistowskich komentarzy, ale też wiele głosów w obronie dziedzictwa pisarza. Przyjrzałem się im bliżej i pomyślałem, czy czarnoskórzy Starkowie w serii „Gra o tron” realnie by mi i wielu innym widzom przeszkadzali? Ta analogia nie jest wcale tak dziwna, jak mogłoby się wydawać.
Zdjęcia do "Rodu Smoka" zakończone - George R.R. Martin jest zachwycony efektem. Ale do premiery wciąż daleko
„Ród Smoka” – czyli spin-off „Gry o tron” od HBO – jest już nakręcony. Zdjęcia dobiegły końca, a ekipa opuściła plan, ale twórcy mają przed sobą jeszcze ogrom pracy, zanim serial będzie mógł zadebiutować na HBO Max. Tymczasem sam George R.R. Martin wypowiedział się o nim bardzo entuzjastycznie.
Tolkien dorobił się rasistowskich fanów czy dzielnych obrońców jego dziedzictwa? A może jednych i drugich?
Czarne elfy stały się główną kością niezgody między fandomem J.R.R. Tolkiena i twórcami serialu „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy”. Produkcja od kilku dni nie schodzi z ust setek tysięcy osób, ale jednoznaczna ocena całego zamieszania nie jest wcale łatwa. Obrońcy dziedzictwa Anglika bardzo często rzucają jednocześnie skrajnie rasistowskie hasła.
Peter Dinklage był świetnym Tyrionem, ale fanów nie rozumie. Dlatego broni "Gry o tron", uderzając w widzów
„Gra o tron” ponad dwa lata po premierze finałowego sezonu nadal budzi dyskusje i spory. W obronie serii wystąpił Peter Dinklage wcielający się tam od początku do końca w Tyriona Lannistera. Szkoda tylko, że posługuje się przy okazji fałszywymi tezami i uderza w wiernych fanów produkcji.
George R.R. Martin widział i chwali "Ród smoka", prequel "Gry o tron"
George R.R. Martin obejrzał już pierwszy odcinek „Rodu smoka”. Pisarz nie może się nachwalić prequela „Gry o tron”. Nazywa go mrocznym, mocnym i emocjonalnym – czyli dokładnie takim, jakim chciałby widzieć swoje „epickie fantasy. Czy ma rację, przekonamy się już w przyszłym roku.
"Gra o tron" jest złotym standardem fantasy, dlatego porównujemy do niej "Wiedźmina"
„Gra o tron” jest najlepszym współczesnym serialem fantasy. „Gra o tron” zakończyła się dwoma tak fatalnymi sezonami, że ciężko było na to patrzeć. Oba powyższe zdania są równie prawdziwe i w jakimś sensie wcale mnie to nie cieszy. Bo wciąż jesteśmy zmuszeni porównywać ją z nowymi produkcjami, czy to ma sens, czy nie. „Wiedźmin”, „Koło Czasu” czy „Władca Pierścieni” po prostu nie pozwalają nam o niej zapomnieć.
"Ród Smoka", 4. sezon "Westworld", "Euforia" - tak zapowiada się rok 2022 w HBO Max
W sieci pojawił się zwiastun nowości HBO Max na 2022 rok, w którym widzimy fragmenty wyczekiwanych oryginalnych produkcji serwisu – m.in. spin-offu „Gry o tron” pt. „Ród smoka” czy 4. sezonu „Westworld”. Dwuminutowa zapowiedź zawiera też urywki filmów Warner Bros., wśród których próżno jednak szukać tytułów przeznaczonych do dystrybucji kinowej. Czas hybrydowych premier dobiegł końca.
"Wiedźmin" to serial gorszy niż "Xena - Wojownicza księżniczka". Nigdy nie będzie "Grą o tron"
„Wiedźmin” czy „Władca Pierścieni” od Amazona? Jeszcze jakiś czas temu można było zadawać sobie pytanie, która z tych produkcji zastąpi „Grę o tron” na mapie najlepszych seriali fantasy. Niestety, „Wiedźmin” sam wypisał się z tego wyścigu fatalnym scenariuszem, drewnianym aktorstwem i ambicjami na poziomie serii „Xena – Wojowniczka księżniczka”.
Na wycieczkę do Winterfell i Królewskiej Przystani. "Gra o tron" otwiera swoje studio na zwiedzających
„Gra o tron” mogła się pochwalić wieloma przepięknymi lokacjami i scenografiami, które wyglądały jak żywcem wyjęte z fantastycznego świata Westeros. Wkrótce każdy z nas będzie mógł zobaczyć je na własne oczy. Dostępne są pierwsze zapisy na wycieczki po studia w Irlandii Północnej.
Twórcy "Gry o tron" zrobili z ludzi idiotów. Jak można było tak kłamać o zakończeniu?
„Gra o tron” ponad dwa lata od premiery swojego finału nadal budzi wielkie kontrowersje. Najnowszą dawkę sensacyjnych doniesień dostarczył agent George’a R.R. Martina, który zarzucił kłamstwa twórcom serialu. David Benioff i D.B. Weiss chyba już nigdy nie pozbędą się łatki ludzi skompromitowanych i kłamliwych.
HBO wywaliło 30 mln dol. w błoto. Tyle kosztował skasowany prequel "Gry o tron"
HBO od początku nie ukrywało, że „Gra o tron” dostanie swoje prequele. Pierwszy z zapowiedzianych projektów o tytule „Bloodmoon” skasowano jednak jeszcze przed emisją pierwszego odcinka. Ta wpadka kosztowała stację aż 30 mln dol. i zmieniła podejście do „Rodu smoka”.