Kino

Mamy kolejny zwrot akcji w opowieści o otwarciu kin w najbliższym czasie. Ostatnio rząd zmienił zdanie i zezwolił na wcześniejszy restart. Nowy termin wydawał się nieosiągalny dla multipleksów. A jednak Helios ogłosił, że ruszy tak szybko, jak się tylko da.

„Armia Umarłych” to najnowszy film Snydera, w którym to reżyser powraca do swoich korzeni produkcji o zombie. Jego premiera już 14 maja 2021 w serwisie Netflix. W USA film ten pojawi się także w wybranych kinach.

Rząd zmienił swoje plany względem luzowania obostrzeń, czym zaskoczył multipleksy. Zamiast feel-good movie, politycy zapewnili kinom prawdziwy horror, przez co widzowie, zgodnie z oświadczeniem sieci Helios, powinni szykować się na chaos.

Jeszcze do niedawna myśleliśmy, że do kin będziemy mogli wybrać się dopiero pod koniec maja. Rząd zmienił jednak plany dotyczące obostrzeń i zezwolił na ich otwarcie osiem dni wcześniej. Czy jest szansa, że już za nieco ponad tydzień odwiedzimy multipleksy?

Wszyscy z utęsknieniem czekamy na otwarcie instytucji kultury. Już nas ciągnie do kina, teatru czy filharmonii. Mieliśmy mieć ku temu okazję pod koniec maja. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej rząd poinformował, że zdarzy się to jednak nieco wcześniej.

Pod koniec maja kina zostaną ponownie otwarte — i mamy nadzieję, że tak już pozostanie. Tymczasem dystrybutorzy aktualizują kalendarz filmowych premier: niektóre daty zostały oficjalnie potwierdzone, ale część głośnych tytułów zadebiutuje w innych terminach. niż było to planowane Odetchnijmy i sprawdźmy, kiedy wyczekiwane produkcje zawitają na duże ekrany.

W maju czeka na nas potężny najazd nowości Netfliksa, w tym najnowszy film o zombie od Zacka Snydera. Ale wisienką na torcie, będzie otwarcie kin na sam koniec miesiąca – pozytywnie nastrajający na przyszłość akcent. Idealny na zbliżające się lato. Tym bardziej, że na start czeka nas cała masa kinowych premier, które spokojnie wystarczą na cały następny miesiąc.

W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiciele rządu zapowiedzieli szeroko zakrojone odmrażanie gospodarki, w które wchodzi również otwarcie kin. Już od pierwszego dnia na dużym ekranie pojawią się wyczekiwane od dawna hollywoodzkie hity. Co dokładnie będziemy mogli oglądać w następnych miesiącach?

Kina wracają, a dystrybutorzy już szykują się do nadrabiania zaległości. Jednym z pierwszych filmów, jakie będziemy mogli zobaczyć na wielkim ekranie, jest zapowiedziana przez Kino Świat „Druga połowa”. Czas zmienić swoje plany na koniec miesiąca i po długiej przerwie odgwizdać kolejną polską komedię romantyczną.

Imponujące i optymistycznie nastrajające wyniki! Film „Godzilla vs. Kong” przełamał kolejną barierę i w dobie pandemii przekroczył 400 milionów dolarów w światowym box office. Z kolei „Mortal Kombat” zanotował znakomite otwarcie: dzięki premierze tej wyczekiwanej produkcji był to najlepszy weekend w amerykańskich kinach od ponad roku.

Wraz z zapowiedzią dzisiejszej konferencji prasowej ministra zdrowia wszyscy liczyliśmy, że usłyszymy o planach poluzowania obostrzeń od przyszłego tygodnia. Po części tak się właśnie stało.

Na rodzimym rynku VOD pojawiła się nowa platforma. Entclick nie ma jednak ambicji konkurować z Netfliksem. Czym wyróżnia się na tle podobnych usług?

Ze względu na pandemię kino przenosi się do naszych domów. Coraz więcej blockbusterów zamiast na wielkich ekranach ląduje w serwisach VOD. A to nie pozwala nam doświadczyć tych filmów jak należy.

W grudniu zeszłego roku Warner Bros. wywołał poruszenie, jakiego amerykańska branża filmowa nie przeżywała od wielu lat. W sytuacji, gdy wielu dystrybutorów filmowych liczyło na pomoc ze strony wielkich hollywoodzkich wytwórni, firma zapowiedziała równoczesną premierę wszystkich swoich nadchodzących hitów na VOD i w kinach. Taka decyzja wywołała sporo kontrowersji i oburzyła część ważnych przedstawicieli reżyserskiego środowiska (w tym Christophera Nolana i Denisa Villeneuve).

Po świetnej pierwszej odsłonie „Wonder Woman” z 2017 roku cały świat patrzył z nadzieją zarówno na reżyserkę Patty Jenkins, jak i na kontynuację jej dzieła. Niestety niemal cały świat czeka teraz ogromne rozczarowanie. „Wonder Woman 1984” to istny filmowy potworek.

Lockdown na całego, tak więc jeśli ponownie przyzwyczajaliście się do chodzenia do kin, przyszła pora na powrót do przyzwyczajeń z wcześniejszych, pandemicznych miesięcy. Rozsiądźcie się więc na kanapach, tudzież rozłóżcie na łóżkach i zaplanujcie filmowe wieczory w kwietniu. A te zapowiadają się dość interesująco.

Śmierć czai się na każdym kroku. Szczególnie w filmach. Na ekranie ludzie giną przez zadźganie, zastrzelenie lub w wyniku eksplozji. Ale można też stracić życie z powodu… orgazmu. Badacze sprawdzili, jakie są najpopularniejsze i najdziwniejsze formy zgonów na ekranie.

Miałam dość oglądania filmów. Czułam, że widziałam już wszystko, co powinnam. Że kolejne tytuły nie wnoszą do mojego doświadczenia niczego nowego. Że nie będę już miałam frajdy z oglądania nowych dzieł kinematografii. Wszystko się zmieniło, gdy w końcu mogłam pójść do kina.

Większość nominowanych do Oscarów filmów obejrzymy bez wychodzenia z domu. Jednak jest kilka tytułów, które możemy zobaczyć na razie tylko w kinie. Wśród nich jest m.in. „Nomadland” czy „Sound of Metal”, które mogą zdobyć nagrody w najważniejszych kategoriach.

Nowa fala koronawirusa zatacza coraz szersze kręgi i sprawia, że Ministerstwo Zdrowia zapowiada zamknięcie kolejnych województw. Wkrótce nie będziecie mogli już pójść do kina czy muzeum na terenie Warszawy i dwóch kolejnych województw. A Andrzej Niedzielski nie ukrywa, że wprowadzenie ogólnopolskich obostrzeń jest coraz bardziej prawdopodobne.