Marvel

MCU weszło na wyższy poziom. Już teraz w skład uniwersum wchodzą dwa seriale, a w drodze są następne. Czy nie będzie to przypadkiem zniechęcające dla nowych fanów, odpychające część starych miłośników, a tym bardziej niemożliwe do zaakceptowania przez niedzielnych widzów?

Warner Bros. szuka czarnoskórego reżysera do nadchodzącego filmu o Supermanie. Tymczasem tę samą listę twórców przegląda Marvel, który szykuje produkcję o czarnoskórym łowcy wampirów.

Disney+ ma dla fanów Kinowego Uniwersum Marvela całkiem przyjemną niespodziankę: premiera wyczekiwanego serialu „Loki” odbędzie się wcześniej, niż zapowiadano. Nie jest to może różnica piorunująca, ale istotna w kontekście debiutów kolejnych odcinków. W sieci pojawiła się też nowa zapowiedź, a my zastanawiamy się: o czym tak właściwie opowie ten serial?

Życie aktora bywa bardzo trudne i czasem zmusza do kłamania mediom w żywe oczy. Przekonuje się o tym właśnie Andrew Garfield, który dopiero co nabijał się z plotek o występie w „Spider-Man: No Way Home”. A dzień później już uwielbia ten projekt i w sumie to chciałby w nim zagrać.

„Spider-Man: No Way Home” to projekt Kinowego Uniwersum Marvela, który obecnie chyba najbardziej elektryzuje fanów, a to za sprawą wprowadzenia multiwersum i mnożących się pogłosek o powrotach aktorów znanych z trylogii Sama Raimiego i dylogii Marca Webba. Widzowie żywią graniczące z pewnością przekonanie, że powrót zaliczy m.in. Andrew Garfield, tymczasem artysta postanowił ostudzić ich zapał. Nie warto jednak mieć mu tego za złe.

„Thor: Love and Thunder” w reżyserii Taiki Waititiego zapowiada się na jeden z najbardziej rozrywkowych filmów MCU. Dość powiedzieć, że grający w nim aktorzy często bawią się w swoim towarzystwie również poza planem. A ostatnio dołączył do nich Sacha Baron Cohen. Czy to oznacza jego udział w produkcji?

Marvel Studios w następnych dwóch latach pokaże aż osiem nowych filmów z nowymi i znajomymi superbohaterami. Następna faza MCU będzie zupełnie inna niż dotychczasowe, ale na pewno nie brakuje w niej ekscytujących tytułów. Na które produkcje warto czekać?

Dla wielu z nas „Gwiezdne wojny” stanowią jedną z najważniejszych historii dzieciństwa. Kolejne decyzje zmierzające w stronę zniszczenia całego sensu dzieła George’a Lucasa sprawiają jednak, że coraz trudniej wyobrazić mi dorastanie jako fan. Nowy komiks Marvela sprawił choćby, że „Powrót Jedi” stracił cały swój sens.

Choć Falcon i Zimowy Żołnierz dzielnie próbowali walczyć, Mare z Easttown rozłożyła konkurencję na łopatki.

„Mitchellowie kontra maszyny” to najnowszy film pełnometrażowy od twórców takich hitów jak „LEGO Przygoda” i „Spider-Man Uniwersum”. Czy Phil Lord i Christopher Miller dostarczyli kolejny film, który zachwycili miliony widzów, a może tym razem przestrzelili ze swoim pomysłem? Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta.

#BringBackTonyStarkToLife to idealna ilustracja powiedzonka „daj palec, a wezmą całą rękę”. Fani ośmieleni sukcesem akcji #ReleaseTheSnyderCut nie znają umiaru.

Finał serialu „Falcon i Zimowy Żołnierz” już za nami. Podsumowujemy, jak wypadł powrót Kapitana Ameryki do Marvel Cinematic Universe.

„Thor: Love and Thunder” to obok „Spider-Man: No Way Home” najbardziej wyczekiwany film Marvel Cinematic Universe. W produkcji pojawi się Russell Crowe i już wiemy, kogo tam zagra. Ma to być cameo, ale bardzo istotne.

Aktorzy znani z ról Daredevila, Punishera, Jessiki Jones i Kingpina mogą powrócić do granych przez siebie w serialach Netfliksa postaci. Jest jednak pewien haczyk. W MCU będą to zupełnie inne wersje ich bohaterów.

Nie znamy jeszcze zbyt wielu szczegółów dotyczących serialu MCU „Secret Invasion”. Jednakże regularnie dostajemy mniej lub bardziej pewne informacje na temat obsady. Wszystko wskazuje na to, że dołączy do niej Emilia Clarke, która w „Grze o tron” wcielała się w Daenerys Targaryen.

„Spider-Man. Uniwersum” to doskonała animacja i jeden z najlepszych filmów superbohaterskich w historii — i nie jest to ani odważna, ani w żadnym wypadku kontrowersyjna opinia. Ekipa odpowiedzialna za kontynuację rośnie w siłę i bardzo dobrze, bo poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko.

Wytwórnia Marvel Studios rozkręca promocję filmu „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni”. Będzie to pierwsza azjatycka superbohaterska produkcja Marvel Cinematic Universe.

Na platformie Netflix pojawiło się ostatnio sporo nowości, ale tylko część z nich przyciągnęła uwagę polskich widzów. Ci chętniej włączali w tym tygodniu programy takie jak „New Amsterdam” i „Kto zabił Sarę?”, które już wcześniej znalazły się w czołowej dziesiątce.

Najgłośniejszą premierą mijającego tygodnia na HBO GO byli z pewnością „Przyjaciele”. Platforma niejako przejęła wszystkie sezony kultowego sitcomu od Netflixa. Jednak do oferty dołączy też nietypowy serial „superbohaterski”, a w przyszłym tygodniu zobaczymy nowy kryminał z Kate Winslet w roli główej. Sprawdź, co przegapiłeś w ostatnich dniach i na co czekać po weekendzie.

Fani Marvel Cinematic Universe z niecierpliwością czekają na premierę nowych filmów z serii. Wielkie zainteresowanie wzbudza m.in. powstający właśnie „Thor: Love and Thunder”. Chris Hemsworth pojawi się w tej produkcji w zupełnie nowej fryzurze, w której wystąpił na swoim Instagramie.