Film „Tom & Jerry” ciągle puszcza oko do fanów oryginalnej animacji, ale lepszą fabułę napisaliby jego 6-letni widzowie
Tom i Jerry to jeden z najstarszych i najpopularniejszych duetów w świecie animacji. Dlatego to właśnie za ich pomocą wytwórnia Warner Bros. próbuje podbić kina na całym świecie. Tylko czy jest to możliwe z filmem, którego bohaterowie średnio odpowiadają współczesnym standardom?
Bomby spadły, opadł kurz. Kto przeżył, a kto zginął w finale 6. serii „Fear the Walking Dead”?
Wybuchowa końcówka 6. serii „Fear the Walking Dead”, czyli pierwszego spin-offa „Żywych trupów”, już za nami. Scenarzyści nie ceregielą się w tańcu, a my podsumowujemy, kto przeżył i kto zginął w finale sezonu. Jak wygląda krajobraz po tym, jak spadły bomby? Uwaga na spoilery.
Ten serial od początku powinien tak wyglądać. Recenzujemy 2. część „Lupina”
2021 rok ledwo się zaczął, a Netflix już może pochwalić się wielkim hitem. W ciągu 28 dni od premiery „Lupin” skradł serca 70 mln użytkowników platformy. Moje zdobył jednak dopiero swoją 2. częścią.
„Magnezja” może i nie spełnia wszystkich oczekiwań, ale to kino, którego w Polsce brakuje
Czekałem na ten film niecierpliwie już od pierwszej zapowiedzi. To nie tak, że zwiastun od razu mnie kupił; po jego wielokrotnym obejrzeniu wytypowałem, co może zagrać całkiem nieźle, a co okaże się wpadką. Trochę się myliłem, a trochę nie. Mimo długiej listy zastrzeżeń ostatecznie oceniam ten seans bardziej na plus, bo „Magnezja” to, bądź co bądź, kolejny powiew świeżości na naszym nieco zatęchłym podwórku.To, że „Magnezja” rozgrywa się gdzieś przy wschodniej granicy Rzeczpospolitej w okresie międzywojennym, możemy wywnioskować jedynie z dialogów. Scenografia nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia westernową wariacją, awanturniczą historią spod znaku rewolweru i kapelusza, a właściwe miejsce i czas akcji nie mają tu większego znaczenia. Liczy się brud, przemoc, efektowne starcia, estetyka obrazu, pomarańczowy filtr, przerysowane i osobliwe postacie. Im bardziej osobliwe — musieli założyć sobie twórcy — tym lepiej, dlatego też na ekranie widzimy między innymi Mateusza Kościuszkiewicza i Dawida Ogrodnika w roli zrośniętych korpusami braci syjamskich, a Borys Szyc w roli Zbroi Lewenfisz wciela się w rozchwianą emocjonalnie i zabójczą siostrę Róży (Maja Ostaszewska), głowy familii, której majątek wyrósł na nielegalnych interesach.
Najmroczniejsza sprawa w karierze Warrenów w najgorszym filmie z serii. Recenzujemy „Obecność 3: Na rozkaz diabła”
Chociaż „Obecność” to całe uniwersum, główna seria zawsze pozostawała osobnym bytem. Swoim poziomem nie dorastają jej do pięt kolejne spin-offy pokroju „Annabelle”, „Zakonnicy”, czy „Topieliska. Klątwy La Llorony”. A jednak to reżyser ostatniego wymienionego filmu stanął za sterami jej trzeciej części.
„Jeden gniewny człowiek” to kino zemsty, za jakim tęskniliśmy. Guy Ritchie powraca ze swoim najdojrzalszym filmem
W „Jednym gniewnym człowieku” Guy Ritchie wykorzystuje narrację „Konwojenta” z 2004 roku i wyciska z niego cały pulpowy potencjał. Serwuje w ten sposób kino zemsty pełną gębą, w którym chwyta nas za gardło już w pierwszej scenie i nie puszcza do samego końca.