REKLAMA

Ten film to słońce w pochmurny dzień. "Wham!" to historia muzycznego sukcesu lat 80.

Nie ma chyba osoby, która nie znałaby wielkiego świątecznego hitu "Last Christmas" brytyjskiej grupy Wham! To właśnie temu zespołowi poświęcony został dokument Chrisa Smitha, który możemy obejrzeć na Nettfliksie.To historia o muzyce, ale też wielkiej przyjaźni, odkrywaniu siebie w cieniu wielkiej muzycznej kariery.

Dokument o Wham
REKLAMA

Gdy słyszymy Wham!, najbardziej kojarzy się nam "Last Christmas" katowany wszędzie, w wielu stacjach radiowych, telewizyjnych czy galeriach handlowych już od listopada. Choć to oczywiście największy hit brytyjskiej grupy, duet ma ich znacznie więcej. Podczas krótkiej, bo trwającej tylko cztery lata muzycznej przygody, George Michael oraz Andrew Ridgeley zgromadzili kilka niezłych hitów, które mocno rozbujały świat.

REKLAMA

Wham! to historia o przyjaźni, muzyce i wielkim muzycznym sukcesie lat 80.

Dokument Chrisa Smitha, który swoją premierę miał 5 lipca na Netfliksie to dla mnie historia nie tyleż o muzyce, co przyjaźni, choć przecież muzyka gra w filmie (dosłownie) bardzo istotną rolę. Pełnometrażowy film dokumentalny tworzą w całości archiwalne nagrania i wywiady audio z członkami grupy: Georgem Michaelem oraz Andrew Ridgeleyem. Nie ma z kolei wypowiadających się przyjaciół, rodziny (poza ojcem George'a Michala) czy osób z muzycznej branży. Postawienie na materiały archiwalne to strzał w dziesiątkę, bo widzowie mogą w pełni zanurzyć się w kolorowe lata 80.

Dokument zbudowany jest bardzo klasycznie, bo poznajemy historię grupy Wham od samego początku, gdy George i Andrew poznają się w liceum Bushey Meads w Hertfordshire. Chłopcy marzący o wielkiej karierze, zaczynają tworzyć muzykę, najpierw grając w kilkuosobowym zespole muzykę Ska. Gdy grupa się rozpada, zakładają duet Wham!. W tamtym czasie, gdy mieli po naście, dwadzieścia lat, to Andrew Ridgeley był tym bardziej pewnym siebie młodzieńcem, zaś Michael był nieśmiały i trochę niepewny siebie. Łączyło ich jedno: ogromna przyjaźń i miłość do muzyki.

Zwiastun filmu o grupie Wham

Netfliksowa produkcja przeprowadza nas przez wszystkie etapy kariery uroczych chłopaków z Wham!, którzy mimo talentu, pomysłu na siebie, ogromnej energii, mieli problem z tym, aby się wybić. Przełomowym momentem w ich działalności było wystąpienie w popularnym muzycznym programie Top of the Pops, emitowanym na BBC. Wygląda to okropnie, kiedy patrzy się na to teraz - mówili w jednym z archiwalnych nagrań. Ich muzyczna kariera ruszyła z kopyta. Nikomu wtedy nieznany jeszcze George Michael i gitarzysta Andrew Ridgeley nagrywali kolejne kawałki, podpisali duży kontrakt, grali kolejne, bardzo żywiołowe koncerty, zyskując rzesze rozwrzeszczanych fanek.

Dokument przedstawia nie tylko te dobre strony popularnej grupy pop, ale również traktuje o krytyce, jaką w pewnym momencie dotknęła brytyjską grupę. Początkowo promowano ich jako nieco politycznych, nawet jeden z prezenterów telewizyjnych, opisał ich debiutancki singiel "Wham Rap" jako społeczny tekst do rytmu disco. Prasa stała się uszczypliwa, gdy melodie Wham stały się gładkie, słoneczne, skoczne i bez żadnego społecznego przesłania.Do największych hitów Wham należą "Wham Rap", "Young Guns", "Bad Boys", "Club Tropicana", "Freedom", czy "Wake Me Up Before You Go Go".

Szczerze wyznanie George'a Michaela

REKLAMA

Sporo miejsca dokument poświęca również seksualności George'a Michaela, który początkowo mocno ukrywał swoją orientację, nie był jej pewien, myśląc, że jest biseksualny. W końcu, po nocy spędzonej z mężczyzną zrozumiał, że interesują go tylko i wyłącznie faceci. Jego wyznanie najlepszemu przyjacielowi z zespołu, że jest gejem, nie zmieniło ich relacji. Dokument Netfliksa ujawnia też, dlaczego George tak długo zwlekał z ujawnieniem swojej orientacji seksualnej.

"Wham" to film, który jest takim słońcem na pochmurne dni. To historia niezwykłej przyjaźni, młodzieńczej radości, rodzącej się wielkiej solowej kariery George'a Michaela. A wszystko to zatopione w sentymentalnym, kolorowym sosie lat 80. Jeśli chcecie poznać lepiej Wham!, zobaczyć, jak powstał największy przebój grupy, czyli "Last Christmas", poczuć w pełni muzykę pop lat 80. i zobaczyć niesamowitą przyjaźń, trwającą do końca trwania zespołu, najnowszy dokument Netfliksa jest właśnie dla was.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA