REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Sprawa Barbary Kurdej-Szatan umorzona, ale dalej musi liczyć się z konsekwencjami. O co chodzi w jej sprawie?

Barbara Kurdej-Szatan w ostatnich latach nie miała dobrej prasy. Sprawa z 2021 roku, gdzie aktorka w obraźliwych słowach skomentowała działania Straży Granicznej, nazywając ich "maszynami bez mózgów oraz mordercami" dobiegła końca. Sprawa, która trafiła do sądu, została umorzona. Choć to ulga dla aktorki, może być jej trudno odbudować znów zaufanie reklamodawców i komercyjnych stacji telewizyjnych, z którymi współpracowała przed aferą.

15.02.2023
15:55
Barbara Kurdej-Szatan
REKLAMA

Barbara Kurdej-Szatan przed aferą ze Strażą Graniczną była jedną z najbardziej wpływowych polskich gwiazd. Ambasadorka sieci Play, gwiazda "Tańca z gwiazdami", aktorka "M jak miłość" czy współprowadząca wielu programów TVP. Wszystko zmieniło się w 2021 roku, gdy Kurdej-Szatan skomentowała działania Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej w trakcie kryzysu migracyjnego. Nazywając funkcjonariuszy "maszynami bez mózgów oraz mordercami" poniosła konsekwencje swojej wypowiedzi.

REKLAMA

Kurdej-Szatan uniewinniona za sprawę ze Strażą Graniczną. TVP ma swoją teorię.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego, natomiast Kurdej-Szatan została oskarżona o zniesławienie Straży Granicznej. Wypowiedź aktorki odbiła się szerokim echem w mediach, wywołując ogólnopolski skandal, komentowany przez polityków, aktorów czy osobowości medialne. Sporo osób broniło aktorki, twierdząc, że choć może przesadziła z emocjami w swojej wypowiedzi, nie należy jej zbyt surowo karać. Jednak wśród wielu opinii w tej sprawie nie brakowało krytycznych głosów, jakoby Kurdej-Szatan stanowczo przegięła, obrażając w tak wulgarny sposób funkcjonariuszy.

Sama zainteresowana choć przepraszała za swoje zachowanie, doznała ogromnego kryzysu wizerunkowego, który negatywnie odbił się na jej karierze. Ze współpracy z aktorką wycofała się sieć komórkowa Play: gwiazda od lat była ambasadorką Play i wiele lat występowała w reklamach sieci jako "blondynka z Playa". Również TVP przerwało pracę z Barbarą, gdzie grała w "M jak miłość". W mediach pojawiały się też doniesienia, że przez aferę z Kurdej-Szatan nie powstanie kolejny sezon serialu "W rytmie serca". Dodajmy też posty sponsorowane, za które na Instagramie Kurdej-Szatan zgarniała spore pieniądze. Gdy sprawa była w toku, wiele marek wycofało się ze współpracy z gwiazdą.

W lutym tego roku sądowe postępowanie w sprawie kontrowersyjnej wypowiedzi Barbary Kurdej-Szatan dobiegło końca. Jak się okazuje, Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie w tej sprawie. Sama zainteresowana na instagramowym stories tak komentowała decyzję sądu:

Pewnie niektórzy oczekują jakiegoś komentarza ode mnie à propos tego, że wczoraj nagle ujawniła się moja sprawa, zakończenie właściwie tej sprawy. Natomiast posiedzenie sądu odbyło się 3 lutego, 10 dni temu. Nie miałam w sobie siły, aby o tym na nowo mówić, aby was informować. Po prostu przeżyłam to ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Wiecie, dużo mnie to kosztowało, cały ten ponad rok bardzo dużo mnie kosztował. Zbierałam się do tego, żeby napisać obszerny post i już nigdy więcej w wywiadzie czy w mediach do tego nie wracać, żeby się z tym rozliczyć, również z wami, ale nie zebrałam jeszcze sił do tego... - podkreślała Kurdej-Szatan.

Gwiazda zauważyła też, że sprawa umorzenia jej śledztwa przedstawiona została w mediach niemal w tym samym czasie, kiedy przy polsko-białoruskiej granicy, niedaleko Hajnówki, znaleziono ciało kobiety. (Media pisały o tej sprawie dwa dni temu).

Natomiast sprawa została przedstawiona w mediach wczoraj i zastanawiam się, dlaczego akurat wczoraj. Może dlatego, że wczoraj dowiedzieliśmy się o śmierci 28-letniej dziewczyny z Etiopii, która zmarła w męczarniach u nas na granicy? Błagano, aby ktoś jej pomógł. Nikt do niej nie poszedł, nikt jej nie pomógł, mimo że wiedzieli mniej więcej, w jakim miejscu leży. Straż Graniczna jej dwóch towarzyszy, którzy szukali dla niej pomocy, wywiozła na Białoruś, a do niej nikt nie przyszedł. Ciało dziewczyny martwe zostało znalezione. I zastanawiam się, czy znowu to była próba odwrócenia uwagi od tego, co dzieje się tam koszmarnego... - tłumaczyła Kurdej-Szatan.

Choć to aktorka wygrała tę sprawę, może być jej naprawdę trudno odbudować zaufanie medialnych gigantów i reklamodawców. Do Telewizji Polskiej aktorka raczej nie ma już wejścia, tym bardziej, że we wtorkowym materiale "Wiadomości" TVP zasugerowała, jakoby sprawa celebrytki została umorzona ze względu na sędziowskie znajomości.

Dzięki sędziowskiej kaście celebrytka pozostanie bezkarna (...). Zdaniem komentatorów tak w praktyce działa polityczno-sędziowski układ. Jego mechanizm mógł wyglądać tak: Kurdej-Szatan broniła interesów sędziowskiej kasty, publicznie krytykując reformę sądownictwa. A teraz sędziowie uchronili aktorkę od kłopotów - mówił dziennikarz TVP w wyemitowanym materiale.

Kurdej-Szatan skreślona z show-biznesu? Nie do końca

REKLAMA

Póki co Kurdej-Szatan choć została skreślona przez dużych reklamodawców i komercyjne telewizje, nie została całkiem bez pracy. Aktorka na razie zajmuje się dość małymi projektami, w porównaniu do poprzednich współprac. Razem z aktorską ekipą Artura Barcisia, reżysera komediowego spektaklu "Porwanie", podróżuje ze spektaklem po Polsce. Występuje też w krakowskim teatrze VARIETE. W ubiegłym roku Barbara doczekała się telewizyjnych występów. Razem z mężem Rafałem Szatanem nagrała kilka odcinków porannego programu śniadaniowego "Poranny rogal" na antenie Zoom TV oraz zrealizowała słuchowisko dla Audioteki. Z kolei razem z Przemkiem Kossakowskim poprowadziła też program TTV - "Project Cupid". W 2022 roku miała też miejsce premiera książki Kurdej-Szatan "Jak to się stało", jednak na premierze publikacji pojawiła się jedynie garstka ludzi, w tym najbliżsi gwiazdy.

Na razie Barbara bardzo powoli wraca do grania w serialach. W styczniu tego roku zadebiutował serial z udziałem aktorki w Polsat Box Go - "Domek na szczęście". Na pewno Kurdej-Szatan pisząc o tak emocjonalnych sprawach, jak chociażby kryzys migracyjny, musi bardziej ważyć słowa na przyszłość. Jej sytuacja pokazuje, jak bardzo łatwo stać się z uwielbianej przez ludzi "dziewczyny z sąsiedztwa" do kobiety, która zaczyna karierę niemal na nowo, od małych projektów i współprac.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA