Matka Daniela Magicala i Nikita będą biły się w klatce. Czy jest jeszcze ktoś, kto broni freak fightów?
Nikita wraca do klatki. Tym razem była dziewczyna Daniela Magicala zmierzy się z jego matką - Gosią Magical. Wczorajsze wystąpienie 50-letniej kobiety i jej nastoletniej przeciwniczki w ramach face to face wzbudza gigantyczne ciarki żenady i w tym momencie wypada się zastanowić, czy granie na najniższych emocjach widzów nie zaszło już za daleko.
Nie ma co się oszukiwać - dopóki organizatorzy freak fightowych gal będą zapraszać na nie gorące nazwiska, które będą naparzać się w oktagonie za odpowiednio wysokie kwoty, ludzie będą śledzić każde widowisko. A im więcej kontrowersji, tym więcej widzów. Organizacja Clout MMA doskonale wiedziała, jak przyciągnąć ludzi przed telewizory już wtedy, gdy Nikita Alokin, była dziewczyna Daniela Magicala, zmierzyła się w klatce z "najlepszą polską dziennikarką" - Moniką Laskowską. Trzy miesiące później 19-latka wraca do gry, a jej przeciwniczką będzie tym razem matka jej byłego partnera - Gosia Magical.
Nikita zawalczy z matką Daniela Magicala na gali Clout MMA
To już chyba ten moment, żeby zastanowić się, czy naprawdę warto wspierać freak fightowe gale, by obserwować obrzydliwe igrzyska, kiedy nieprofesjonalni zawodnicy i zawodniczki okładają się nawzajem na oślep, a ich jedyną motywacją są gigantyczne pieniądze. Bo tylko pieniądze są w stanie przekonać potencjalnych uczestników gal, którzy prawdopodobnie nigdy by się na udział nie zdecydowali. I o tyle, o ile trudno jest ściągnąć do klatki takich influencerów jak Friz czy Andziaks, tak Gosi Magical prawdopodobnie nie trzeba było długo przekonywać.
Kobieta zawalczy na Clout MMA z Nikitą, swoją "niedoszłą synową". Na tę walkę z pewnością czeka spora liczba widzów, choć na myśl o tym robi mi się niedobrze. Sytuacja jest absurdalna - 50-letnia patostreamerka zmierzy się z nastoletnią dziewczyną. Na próżno szukać tu ostatków godności - wszystkie uleciały wraz z najprawdopodobniej lukratywną propozycją walki. Kiedy Nikoli zadano pytanie, jak się czuje, że będzie się bić z matką swojego byłego chłopaka, odpowiedziała:
Szczerze, czuję się za**biście. Nie zależy mi na wygranej, nie zależy mi na przegranej, po prostu załatwimy wszystko w oktagonie. Jak się klatka zamknie to już przyd**as pani Małgosi nie będzie się chował pod jej kiecą.
Komentarze internautów wyrażają nie tylko gigantyczne zaskoczenie - pojawiły się także głosy, protestujące przeciwko tej walce: "Całe tu uniwersum Magicali nie powinno istnieć, przynajmniej w internecie", "Ja się dziwię, że ludzie kupują na to bilety" czy "To jest właśnie upadek freak fightów". Mimo że spora część myślących osób zdaje sobie sprawę z tego, że tego typu walki to granie na najniższych emocjach widzów tylko po to, by kupili PPV, to organizatorzy wciąż promują rynsztok, jakim są freak fightowe gale. Swoją drogą Clout MMA już chyba stara się po zakopać pod dywan kontrowersje związane z niedziałającym streamem i z niezwróceniem kosztów za trefne PPV, a to pokazuje, gdzie organizatorzy tego typu gal mają swoich widzów.
W serwisie Spider's Web patrzymy na ręce takim patoinfluencerom jak Daniel Magical: