Filmy

Will Smith spoliczkował Chrisa Rocka podczas Oscarów. Cała branża i internet wciąż żyją aferą z tegorocznego rozdania nagród Amerykańskiej Akademii. Nie brakuje kłótni o to, czy zrobił dobrze, czy źle. Ale w całej tej inbie chodzi o coś zupełnie innego. Aktor wymierzył cios w całe Hollywood, które dzisiaj nie toleruje takich przejawów agresji nawet w kinie akcji.

Każdy, kto widział zwiastuny i słyszał zapowiedzi, mógł się tego spodziewać. „Morbius” okazał się nieudaną produkcją i prawdopodobnie jednym z najgorszych filmów na podstawie komiksów Marvela. Negatywne recenzje wprost odpowiadają na pytanie, dlaczego w Polsce nie było przedpremierowych pokazów dla prasy.

Bruce Willis wycofał się z aktorstwa z powodu choroby. Ta informacja wstrząsnęła wszystkimi, którzy wychowali się na jego filmach i marzyli o tym, by być takimi twardzielami jak jego John McClane w „Szklanej Pułpace” czy Butch w „Pulp Fiction”. Ostatnio wielu z nas jednak szydziło z późniejszej kariery Willisa w Hollywood i kolejnych nominacji do Złotych Malin. Teraz powinno nam być wszystkim wstyd.

„Morbius” nie zarobił na start tyle, ile „Venom 2: Carnage” czy nawet oryginalny „Venom”. Jedno dosyć wyraźnie łączy jednak nową produkcję Marvela i Sony z poprzednim tytułem filmowego uniwersum przeciwników Spider-Mana. Chodzi o dużą dysproporcję między ocenami krytyków i widzów. To początek nowego konfliktu czy wina Rotten Tomatoes?

Kurz po tegorocznej gali rozdania Oscarów jeszcze nie opadł. Nie chodzi o to, kto otrzymał statuetkę, ale o uderzenie Chrisa Rocka. Will Smith urządził pokaz fizycznej agresji, potem przepraszał, a teraz musi się mierzyć z próbą scancelowania swojej osoby. Netflix dołącza bowiem do bojkotu aktora rozpoczętego przez Sony i wstrzymuje prace nad „Fast and Loose”.

Will Smith uderzył Chrisa Rocka podczas gali rozdania Oscarów. Słynny już na cały świat policzek nie spotkał się jednak z akceptacją Hollywood. Dlatego aktor poniesie konsekwencje swojego zachowania. Oby tylko niezbyt poważne, bo chociaż machina cancel culture już ruszyła, to nie zasłużył na anulowanie.

Filmy i seriale na weekend – zawsze jest ich wiele, dlatego wybór zajęcia na sobotni czy niedzielny wieczór bywa sporym wyzwaniem. W ostatni piątek do kin trafiły takie produkcje, jak „Morbius” i „Belle”, a na VOD swoje podboje rozpoczęły „Furioza” i „Kobiety mafii”. Co warto oglądać w weekend w kinach, telewizji czy na Netfliksie i Playerze?

„Belle” to najnowszy film anime od twórców nominowanego do Oscara „Mirai”. Produkcje tego typu, pomimo sukcesów na Zachodzie, rzadko trafiają jednak do powszechnej dystrybucji kinowej w Polsce. Niezwykle wysoka jakość „Belle” musiała jednak przeważyć. Na to zainspirowane „Piękną i Bestią” anime po prostu trzeba wybrać się do kina.

Po kilku miesiącach oczekiwania „Morbius” wreszcie trafił na srebrne ekrany. Sprawdziliśmy, czy to faktycznie najgorszy Marvela w historii, czy też może pogłoski o nieświeżym żyjącym wampirze były przesadzone. Recenzja filmu „Morbius”.

Na pierwszy rzut oka „Zaginione miasto” wydaje się zwyczajnym porno dla gospodyń domowych. Nawet główna bohaterka jest autorką tanich romansideł, których protagonistkę z opresji zawsze wyciąga umięśniony przystojniak. Na szczęście kiedy ona sama wpada w tarapaty, na ratunek też pędzi jej pewien umięśniony przystojniak (a nawet dwóch). Film okazuje się jednak czymś więcej, niż po prostu kolejną komedią romantyczną z Sandrą Bullock. Dlaczego? Tego dowiecie się z naszej recenzji.

Już dzisiaj na wielkich ekranach debiutuje długo wyczekiwany „Morbius”. Nie jest to jedyna premiera rozpoczętego właśnie miesiąca, której nie można przegapić. Nadchodzące tygodnie będą obfitować w interesujące filmowe nowości. Produkcji do oglądania nie zabraknie ani w kinach, ani na platformach VOD.

Za wielką historią stoją zawsze wielcy ludzie. Wybitne jednostki (lub bezwzględni psychopaci) pchają wóz historii. Wybraliśmy dla was opowieści o nietuzinkowych osobistościach z przeszłości. Ich biografie powinny być inspiracją i przestrogą. Sprawdźcie, co warto obejrzeć w Polsat Box Go.  

U Bruce’a Willisa zdiagnozowano afazję. Z powodu choroby, o której plotki krążyły w sieci już od jakiegoś czasu, aktor postanowił skończyć swoją karierę. Tę smutną dla wszystkich jego fanów informację przekazali w mediach społecznościowych najbliżsi hollywoodzkiego gwiazdora. Zapewniają, że starają się nawzajem wspierać i przejść przez to jako silna rodzina.

Rozdzielenie nagród podczas gali Oscarów 2022 okazało się wyjątkowo zaskakujące – niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tym, co nie zaskoczyło, pozostaje sfera nominacji i uparte lekceważenie gatunków takich jak science fiction czy horror przez członków Akademii. Zupełnie jakby olbrzymie grono związanych z branżą profesjonalistów nie potrafiło – lub nie chciało – przekodować tego bardzo już przestarzałego sposobu postrzegania kina.

Ceremonia rozdania Oscarów 2022 za nami. Tegorocznej gali towarzyszyła atmosfera skandalu, teraz jednak chcielibyśmy skupić się na tym, czego impreza rzeczywiście dotyczy – na filmach. Jeśli zastanawiacie się, gdzie obejrzeć nagrodzone produkcje, śpieszymy z pomocą. „Diuna”, „CODA” i inne hity są dostępne legalnie w Polsce.

Bestsellerowy polski pisarz Remigiusz Mróz, poinformował właśnie, że jego kolejny cykl powieści zostanie zekranizowany. Nie byłoby w tym nic osobliwego – w końcu Mroza adaptuje się dość często – gdyby nie jeden fakt. Tym razem mowa o powieściach science fiction z serii „Chór zapomnianych głosów”, a realizacją zajmie się kojarzone z „Wiedźminem” Platige Image.

Ach, co to była za gala. Podczas tegorocznego rozdania Oscarów nie zabrakło zaskoczeń. Nawet najbardziej odważne decyzje Amerykańskiej Akademii bledną jednak przy pewnym incydencie. Will Smith spoliczkował bowiem Chrisa Rocka, zapewniając widzom sporą dawkę emocji.

Oscary 2022 już za nami. Dowiedzieliśmy się, jakie filmy z zeszłego roku Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej uznała za najlepsze. W trakcie gali mocno trzymaliśmy kciuki za Polaków. Nasi rodacy mieli bowiem szansę na dwie statuetki. Jak im poszło?

Koniec domysłów. Amerykańska Akademia zdecydowała. Najlepszym filmem okrzyknęła „CODĘ”. A przecież mogło być inaczej. W najważniejszej kategorii tegorocznych Oscarów nominowanych było łącznie aż 10 produkcji. Sprawdzamy, które statuetki przypadły im w udziale.

Oscary 2022 już za nami. Trochę się minionej nocy działo, ale najważniejsze jak zawsze były filmy. Mieliśmy w końcu do czynienia z najbardziej pożądanymi nagrodami w branży. Amerykańska Akademia zdecydowała, jakie tytuły zasłużyły na nie w tym roku.