Gwiazda "Wednesday" mówi, że nigdy nie była w związku z Johnnym Deppem. "To było szalone"

Plotki na temat związku zaczęły się w trakcie zdjęć do "Beetlejuice Beetlejuice". Internet żył wtedy doniesieniami, że Johnny Depp ma mieć cameo w nadchodzącym filmie Tima Burtona. W produkcji prócz Jenny Ortegi na pewno występują Michael Keaton, Winona Ryder, Catherine O'Hara i Monica Bellucci. Na chwilę przed jej premierą nie wiadomo, czy na ekranie zobaczymy gwiazdora "Piratów z Karaibów".

Brukowce oszalały, gdy ktoś powiedział, że widział Johnny'ego Deppa i Jennę Ortegę razem na planie "Beetlejuice Beetlejuice". Wedle domysłów mieli być w całkiem poważnym związku. Obydwoje zainteresowani szybko jednak te plotki ucięli. Gwiazda "Wednesday" uznała je za "niepoważne". Jak utrzymywała, nigdy aktora nie poznała, ani z nim nie pracowała. "Przestańcie szerzyć kłamstwa" - apelowała do mediów. On to potwierdzał. "Pan Depp nie ma żadnych osobistych ani zawodowych relacji z panią Ortegą. Nigdy jej nie poznał, ani z nią nie rozmawiał" - czytaliśmy w oświadczeniu jego pełnomocnika.

Chociaż od tych doniesieniach minęło już całkiem sporo czasu, brukowce znalazły sobie mnóstwo innych sensacji, Jenna Ortega nie może o nich zapomnieć. W ramach promocji "Beetlejuice Beetlejuice" aktorka udzieliła wywiadu Buzzfeedowi. Zapytano ją w nim o najbardziej szaloną plotkę na swój temat. Dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, że wskazała na informacje o jej związku z Johnnym Deppem.

Aktorka dodaje, że wiele osób uwierzyło w plotki o jej związku z Johnnym Deppem. Na jednym planie podszedł do niej nawet Richard E. Grant i ją o to zapytał: "Oh, więc ty i Johnny?" - powiedział do niej, a ona się roześmiała.

Więcej o filmach z Jenną Ortegą poczytasz na Spider's Web:

Premiera "Beetlejuice Beetlejuice" 6 września w kinach.