REKLAMA

Dwa pierwsze (te najlepsze) sezony Weeds w ipla

Stacja Showtime ma ogromne szczęście do kontrowersyjnych seriali. Obecnie to już całkiem utarty gracz na tym rynku, jeszcze kilka lat nieśmiało budowała swój katalog w oparciu o pozycje takie jak Californication, Dexter czy właśnie Weeds. 

Dwa pierwsze (te najlepsze) sezony Weeds w ipla
REKLAMA
REKLAMA

Motywem przewodnim serialu jest marihuana, nic zatem dziwnego, że zdecydowano się go dystrybuować w Polsce pod nazwą "Trawka". Zanim jednak zmienicie kana... znaczy przełączycie się na inny artykuł, dajcie mi wyjaśnić. To nie jest kolejna sztampowa produkcja o dwóch zjaranych rastamanach, którzy siedzą w pokoju, palą blanty i mają bardzo niezabawne przygody, których nie poprawia nawet kilka gram najlepszego stuffu z Jamajki.

Nancy Botwin, gospodyni domowa, po śmierci męża została z dwójką nastoletnich chłopaków i kredytem na dom do spłacenia. Ponieważ przez większość życia nie zajmowała się szczególnie intensywną pracą, dość szybko odnajduje dla siebie rynkową niszę - dystrybucję marihuany.

W ten sposób poznajemy fikcyjne Agrestic City zlokalizowane gdzieś w Californii i jego różnorodnych mieszkańców. Pod względem kreacji bohaterów, serial przypomina w sporym stopniu Californiation. To postaci przerysowane, szczególnie te drugoplanowe. O ile zaradna Nancy to ktoś na kształt Hanka Moody'ego, jedna z nielicznych normalnych (choć i tak zdrowo odbiegających od norm panujących w tradycyjnym świecie) w otaczającej jej rzeczywistości, cała reszta bohaterów jest na swój sposób karykaturalna.

Mamy więc zabawnych dilerów, typową murzynkę po pięćdziesiątce (która, dopełniając groteskowy obraz sytuacji, współhoduje jeden z najlepszych rodzajów trawki), wpływowych i komicznych ludzi z ratusza z genialnym Dougiem (który chyba jako jedyny utrzymał poziom aż do samego końca serialu), nieformalną szefową miasta, czyli panią z dobrego domu ze swoimi słabościami.

REKLAMA

Weeds budowany jest na mechanizmach dziś coraz częściej spotykanych w serialach, choć warto pamiętać, że jego początki sięgają 2005 roku, gdy mógł być prekursorem tego typu konstrukcji. Bazowanie na kontrastach, przerysowaniu, humorystyczne ukazanie kryminalnej sfery tamtejszego świata i dużo absurdu. Niewątpliwie pomaga w tym kuzyn Andy, będący czymś na kształt Charliego Runkle'a.

W ipla możecie oglądać pierwsze dwa sezony z w sumie ośmiu, które ukazały się w Stanach Zjednoczonych. Jeśli mam być szczery - serial gwałtownie "siada" od sezonu czwartego, więc najpewniej wszystko co najlepsze, zobaczycie już teraz. Fani seriali w stylu Californication powinni być zadowoleni, choć lojalnie uprzedzam - Weeds jest tylko fajne, żadnych poważniejszych deklaracji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA