REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Harry's Law to takie połączenie Harveya Spectera z Susan Boyle

Seriale prawnicze to wciąż jeden z popularniejszych gatunków serialowych, choć z praktykowaniem prawa mają przeważnie tyle wspólnego co True Blood z problemami współczesnej stomatologii. 

08.08.2013
16:01
Harry’s Law to takie połączenie Harveya Spectera z Susan Boyle
REKLAMA
REKLAMA

Kiedyś obiektem kulty była Ally McBeal, teraz  - także dzięki mojej szalonej propagandzie - wzdycha się do Suits. Ci bohaterowie, te dialogi, ta cała otoczka - miodzio. Gdyby ktoś jednak szukał produkcji może trochę bardziej skoncentrowanej na prawie, sprawach i klientach, a mniej na niesamowitości bohaterów - warto poświecić chwilę dla Harry's Law.

Głowna bohaterka - Harriet Korn - przez trzydzieści lat życia z górką zajmowała się prawem patentowym. Ba, była w tej materii prawdziwą starą wygą, gromiła każdego, kto akurat się nawinął. I pewnego dnia doszła do wniosku, że to co robi jest zwyczajnie... potwornie nudna. Wraz z prawem postanowiła więc wyjść na ulicę.

Dosłownie i w przenośni. Harriet wynajęła lokal w szemranej dzielnicy, a na skutek różnych zbiegów okoliczności do tej pory nie wiadomo czy lokal jest sklepem z butami czy jednak kancelarią prawną. Jej asystenci prawni w chwilach wolnych od rozwiązywania problemów swoich i szefowej, sprzedają więc co ładniejsze obuwie.

Harry praktykuje głównie prawo karne i to często pomagając najuboższym. Głównie patologicznym problemom zamieszanych w różne sytuacje afroamerykanów czy latynosów. Mówiąc nieco brutalniej - amerykańskiej klasy niższej. Odcinki są różnorodne, a pewnego dnia starsza pani mediuje nawet w wojnie gangów, budząc respekt wśród jej bossów.

Na sali sądowej nie ma sobie równych, choć szczerze mówiąc bardzo się różni w stylu pracy od Harveya Spectera. Przeprowadza długie, bardzo emocjonalne wystąpienia, czasem wręcz potwornie naciągane. Ale wygrywa i to się liczy.

REKLAMA

Drugi sezon Harry's Law pozbawia serial nieco uroku, jej butikokancelaria przekształca się w dużą firmę prawną i jakoś znika ta kameralna atmosfera. Dalej jest nieźle (i tylko nieźle!), ale drastyczność zmian dokonanych pomiędzy poszczególnymi sezonami jest zdecydowanie zbyt wysoka. To z kolei doprowadziło do spadku oglądalności, a stacja telewizyjna anulowała trzeci sezon.

Jeśli jednak szukacie ciekawego serialu o prawie, a irytują Was genialni bohaterowie Suits - Harry's Law może być ciekawą alternatywą.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA