Najważniejsze książki 2021 roku to reportaże, eseje i powieści pisane zarówno przez polskich, jak i zagranicznych autorów. Nie brakuje tu pozycji, które opowiadają historie przemilczane lub każą spojrzeć z innej perspektywy na to, co do tej pory wydawało się znajome.
Najważniejsze książki 2021 roku pozwalały spojrzeć z nieco innej perspektywy na rzeczywistość i dostrzec te jej fragmenty, które często są pomijane w Wielkich Dyskusjach o Ważnych Sprawach. Na liście, ulepionej z własnego gustu, rozmów we własnej bańce i nagród krytyków literackich, znalazły się książki, o których z różnych powodów było głośno, i o których, mam nadzieję, pamięć nie minie wraz z tegorocznym śniegiem. Lista jest ułożona alfabetycznie - po wszystkie warto sięgnąć, to, które lepiej będą rezonowały zależy już tylko i wyłączenie od czytelnika.
Najważniejsze książki 2021
Aborcja Jest - Katarzyna Wężyk
Nagrodzony nagrodą Grand Press reportaż o aborcji w Polsce. Wydawać by się mogło, że w kraju, w którym temat ten powraca z regularnością kolejnych wyborów prezydenckich, rządowych i parlamentarnych, niewiele więcej ciekawego można o nim powiedzieć. A jednak. Wężyk podchodzi do tematu kompleksowo i stara się uchwycić jego wymiar społeczny, polityczny ale też prywatny. Nie tylko porządkuje historie aborcji i walki z nią, ale przede wszystkim oddaje głos kobietom, które na aborcje się zdecydowały. Książka, która będzie ważna i aktualna jeszcze pewnie kilka lat.
Bratnia dusza - David Diop
Rzadko w naszym kraju taki szum wywołują książki z bohaterem tak nam teoretycznie obcym. Głównym bohaterem powieści Diopa jest żołnierz z Sengealu, zwykły strzelec, który rusza z przyjacielem z wioski walczyć w Europie w I wojnie światowej. Gdy jego najbliższy przyjaciel umiera, a on musi na to patrzeć, odmawiając mu miłosiernego dobicia, coś w Alfie pęka. Jego próby odkupienia własnych win i zemszczenia się na winnych śmierci bratniej duszy, wpierw dają mu status bohatera, ale szybko zmieniają się w obsesję, która powoli zaczyna przerażać jego towarzyszy.
Chamstwo - Kacper Pobłocki
Nie często mówi się tak wiele o esejach i choćby za to warto tę pozycję wymienić. "Chamstwo" wpisuje się w nurt opowiadania historii z perspektywy, która od dawna w mury szkolne wpuszczana raczej nie jest - perspektywy chłopów i chłopek pańszczyźnianych. Pobłocki zadaje pytania o ten w dużej mierze przemilczany kawałek naszej przeszłości, nie mając wątpliwości, że to właśnie w nim leżą korzenie naszej współczesności.
Czarny lampart, czerwony wilk - Marlon James
Nieoczywiste połączenie – zdobywca Man Bookera i fantasy – zaowocowało książką oryginalną i przekraczającą ramy gatunku. Tropiciel wraz ze swoją dziwaczną drużyną musi odnaleźć dziecko w brutalnym świecie pełnym potworów i demonów. Oparta na afrykańskiej mitologii powieść wyrywa czytelnika z tradycyjnych światów fantasy i oferuję odświeżającą scenerię, którą dzięki bogactwu języka autora można poczuć, zobaczyć, niemal dotknąć.
Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza - Marcin Gutowski
Pozycja, która bez wątpienia namieszała w naszej polskiej rzeczywistości. Gutkowski próbuje namalować portret postaci fascynującą od dawna wszystkich, którzy interesują się tym, co dzieje się w polskim kościele. "Don Stanislao" to spojrzenie na kardynała Dziwisza nie jak na sypiącego anegdotkami towarzysza uwielbianego w Polsce Jana Pawła II, ale jak na hierarchę, który w kościele ma więcej do powiedzenia, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Lato, gdy mama miała zielone oczy - Tatiana Tibuleac
,,Tego ranka, gdy nienawidziłem jej bardziej niż kiedykolwiek, mama skończyła trzydzieści dziewięć lat. Była mała i gruba, głupia i brzydka”. Gardzącymi słowami główny bohater - Aleksy, zaczyna snuć opowieść o swojej matce. Kobiecie, na którą nie może patrzeć, życząc jej śmierci, a z którą przychodzi mu spędzić całe wakacje sam na sam, na niewielkiej francuskiej wsi, z dala od rówieśników. To będzie dla nich lato przełomowe, a pełna rozgoryczenia i młodzieńczego buntu opowieść chłopaka, przeplatać się będzie z miłością i strachem przed utratą czegoś ważnego. Poruszająca powieść mołdawsko-rumuńskiej autorki to historia bolesnej relacji syna z matką, zamknięta w delikatnie, a jednocześnie szczerze do bólu napisanej prozie.
Mireczek - Aleksandra Zbroja
Świetnie skonstruowana opowieść, która kopie nas tam, gdzie boli - w miękkie podbrzusze alkoholizmu i zaplątanej w niego rodziny. Niewiele w Polsce jest książek, które opowiadałby tak dobrze o doświadczeniu życia w alkoholizmie i z alkoholikami, na pewno zaskakująco mało, jeśli weźmie się pod uwagę, jak częste jest to doświadczenie. Zbroja nie waha się czerpać z własnych doświadczeń i może dlatego ta książka brzmi tak autentycznie.
Zapaść. Reportaże z mniejszych miast - Marek Szymaniak
To książka, której mi - mieszczuchowi - brakowało. Narracja o mniejszych miastach jest w niej prowadzona nie z perspektywy Warszawki czy Krakówka, ale z perspektywy, uwaga, odważny pomysł - mniejszych miast. Te powoli pogrążają się w coraz większym kryzysie - ściga ich widmo bezrobocia, słabego dostępu do służby zdrowia, odpływu młodych i zdolnych do wielkich aglomeracji. Polska Akademia Nauk informuje, że niemal połowie z dwustu pięćdziesięciu pięciu średnich miast w Polsce grozi zapaść społeczno-ekonomiczna, Szymaniak przygląda się plagom, które na nie spadły z uwagą bacznego reportażysty i czułym sercem kogoś, komu na tych mniejszych miastach zależy.
Shuggie Bain - Douglas Stuart
Jeden z najgłośniejszych zeszłorocznych debiutów w literaturze światowej i zdobywca Bookera. Przejmująca historia Shuggiego, który dorasta w Glasgow lat 80. to przygnębiająca kronika życia z rodzicem-alkoholikiem w pełnej podziałów w miejscu pełnym podziałów, za to całkowicie pozbawionym perspektyw. Powieść, której nie czyta się łatwo, bo z każdej strony bije beznadzieja, została napisana żywym i bezpretensjonalnym językiem, który pomaga narracji wwiercić się w mózg czytelnika. Mocne czytelnicze przeżycie.