Niewiele jest gier tak legendarnych, jak pierwszy God of War. Cała seria o Kratosie, spartańskim wojowniku, który zdobył pozycję boga wojny i zaprzysiągł zemstę na bóstwach Olimpu, przyniosła Sony ogromne dochody. Po słabo przyjętym God of War: Wstąpienie firma postanowiła jednak zawiesić serię. Aż do dzisiaj.
Odpoczynek dobrze zrobił Kratosowi. Twórcy gry, Santa Monica Studio mieli wystarczająco dużo czasu na przemyślenie dobrych i złych stron poprzednich produkcji i zastanowienie się, w jaki sposób God of War może z przytupem wejść w nową epokę. Przenieśli lokacje ze starożytnej Grecji w świat nordyckich mitów oraz zadbali o konkretną warstwę fabularną, która ma swoje odbicie w rozgrywce.
Opowieść o zemście boga wojny zawsze robiła wrażenie swoją skalą. Nadawała też brutalnego, współczesnego rysu starożytnym mitom. Z bombastyczną, przesadzoną postacią głównego bohatera trudno było jednak połączyć się na poziomie emocjonalnym. W nowej grze zmienić ma to stała obecność syna Kratosa.
W warstwie mechaniki gra o Kratosie przeniosła najlepsze rozwiązania ze współczesnych gier akcji, a strona wizualna robi ogromne wrażenie. Wymieniać tak można by jeszcze długo. Te pozytywne cechy mają swoje odzwierciedlenie w recenzjach.
God of War może się pochwalić wynikiem 95 punktów na serwisie Metacritic. To najlepszy wynik w historii serii.
Wielu graczy twierdzi wręcz, że możemy mieć do czynienia z najlepiej wyglądającą grą kiedykolwiek wydaną na konsolach. God of War silny nacisk kładzie również na eksplorację, co według naszego recenzenta daje frajdę nie mniejszą niż walka.
Elementy eksploracji i RPG pozwalają na dodatkowy grinding, a ciekawe misje poboczne dają graczom ogromną swobodę. Co niektórzy wykorzystują w zaskakujący sposób. Oprócz standardowej wersji gry God of War można również nabyć w jednej z trzech specjalnych edycji, choć nie wszystkie są dostępne poza Ameryką Północną.