Fani "Twin Peaks" twierdzą, że rozwiązali sprawę prawdziwej zbrodni powiązanej z serialem
Zmarły kilka dni temu David Lynch pozostawił po sobie wielką, znaczącą dla całego filmowego świata spuściznę. Uważa się jednak, że jego największym wkładem w kulturę popularną (i w rozwój całego medium) był kultowy serial „Twin Peaks”. Nie jest jednak wiedzą powszechną, że ten fenomen był fabularnie inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Mowa o zbrodni, której tajemnicę po latach podobno rozwiązali... fani.
Współtwórca „Twin Peaks” - Mark Frost - oparł historie Laury Palmer na morderstwie 20-letniej Hazel Drew w Sand Lake w stanie Nowy Jork, do którego doszło w 1908 r. Ciało dziewczyny miejscowi znaleźli w stawie Teal’s Pond - unoszące się na wodzie zwłoki ledwo dało się zidentyfikować. Jednak w przeciwieństwie do przypadku Laury, prawdziwa zbrodnia czekała na swoje prawdopodobne rozwiązanie ponad sto lat. Do czasu, gdy dwaj miłośnicy Lyncha nie postanowili zbadać tej sprawy osobiście.
Według opublikowanego w 2017 r. artykułu z „Washington Post”, którego autorami są David Bushman i Mark Givens, wielcy fani „Twin Peaks”, tworząc przypadek Laury Frost inspirował się opowieściami, które usłyszał jako dziecko od swojej babci podczas wakacji - często spędzał je właśnie u niej, w Taborton. Babcia Frosta ostrzegała go, że pobliskie lasy nawiedza duch dziewczyny, którą zabito w pobliżu Sand Lake - sąsiedniego miasta. Ta lokalna legenda była tak głęboko zakorzeniona we wspomnieniach twórcy, że kilka dekad później opowiedział ją Davidowi Lynchowi w kawiarni w Los Angeles, gdy omawiali pomysły na swój nowy serial.
Rozwijając plan na „Twin Peaks”, Frost udał się do ratusza w Sand Lake, by tam zyskać więcej informacji. Dowiedział się wówczas, że wkrótce po śmierci Hazel władze odkryły zbiór pocztówek i listów, które dziewczyna zamknęła w kufrze (jak zauważają Bushman i Givens, było to podstawą do odkrycia przez Coopera pamiętnika Laury). Okazało się, że ofiara - podobnie jak bohaterka serialu - ukrywała przed bliskimi podwójne życie. Młoda guwernantka, pracująca w domach wpływowych rodzin powiązanych z Republikanami, była potajemnie związana - romantycznie lub seksualnie - z kilkoma mężczyznami z Sand Lake i okolicy. NIektórzy z nich, podobnie jak członkowie rodziny Hazel, stali się fundamentem, na których Frost i Lynch oparli serialowe postacie (przykładowo: lokalny milioner prowadzący śsrodek wypoczynkowy, w którym rzekomo odbywały się orgie - coś jak Ben Horne i One-Eyed Jack’s).
Tropów było sporo - podejrzewano m.in. pracodawców dziewczyny.
Twin Peaks i prawdziwa zbrodnia. Fani twierdzą, że odkryli tożsamość zabójców
Było to trzech niezwykle wpływowych ludzi o powiązaniach politycznych, z których dwóch kandydowało na burmistrza, a jeden był inżynierem. Drew, nieoczekiwanie, na kilka dni przed śmiercią rzuciła jednak pracę w niezwykle tajemniczych okolicznościach. Nawet jej najbliżsi przyjaciele nie wiedzieli, że to zrobi
- pisał Bushman.
Ostatecznie żadnego z nich nie oskarżono, jednak dwie z rodzin były wówczas zamieszane w skandale. Guwernantka mogła przecież usłyszeć lub zobaczyć coś nieodpowiedniego, czym wydala na siebie wyrok. Im więcej czasu mijało, tym bardziej sprawa wydawała się zagmatwana - w pewnym momencie podejrzanych było ponad dwudziestu, a lista zmieniała się z dnia na dzień. Co więcej, wyszło na jaw, że Hazel przyjmowała specjalne tabletki, najpewniej w celu wywołania poronienia.
Jakkolwiek Givens i Bushman kończą swój tekst w „Washington Post” konstatacją, że prawda o morderstwie Hazel „może już na zawsze utknęła poza naszym zasięgiem”, pięć lat później zmienili zdanie. W 2022 r. wydali książkę pt. „Murder at Teal’s Pond: Hazel Drew and the Mystery That Inspired Twin Peaks”, w której stwierdzili, że odkryli tożsamość zabójcy Hazel - a nawet zabójców.
Omawiające publikację „New York Post” pisało, że książka obciąża nie jednego, a dwóch mężczyzn - Freda W. Schatzle’a i Williama Cushinga. Obaj znali Hazel.
Małżeństwo William i Elizabeth Hoffey byli jednymi ze świadków, którzy dali dość istotne wskazówki. 7 lipca - w dzień śmierci dziewczyny - minęli wyglądający wystawnie wóz (rzadki widok dla niezamożnych miejscowych); jego kierowca miał zachowywać się dość podejrzanie, był przejęty, unikał kontaktu wzrokowego, odwracał się plecami do mijanych ludzi, jak gdyby chciał uniknąć rozpoznania. Gdy para spojrzała na staw, wówczas na jego drugim brzegu dojrzeli inną postać - właśnie tam później odnaleziono ciało dziewczyny.
Policja ustaliła nazwisko kierowcy - był to wspomniany wcześniej Schatzle, pracownik domu pogrzebowego. Poprzedniego dnia wynajął powóz dla swojego przyjaciela, Cushinga, dyrektora browaru i członka republikańskiego komitetu. Cushing przyznał, że mieszkał w tej samej okolicy co Hazel, był też w Sand Lake w noc zabójstwa. Brakowało jednak wystarczających, solidnych dowodów, dlatego podejrzanych ostatecznie uniewinniono, a sprawę zamknięto. Koroner stwierdził, że dziewczyna zapewne popełniła samobójstwo, w co nikt nie dawał wiary - i to nie tylko dlatego, że jej zachowanie w ogóle nie sugerowało, iż chciałaby pożegnać się z życiem. Czaszka Hazel nosiła przecież ślady uderzenia, a w jej płucach nie znaleziono wody - co oznaczało, że zginęła poza stawem i nie topiła się.
Czytaj więcej o prawdziwych zbrodniach w Spider's Web:
- "Przełom" to serial na faktach? Podwójne morderstwo z produkcji Netfliksa wydarzyło się naprawdę
- Ten serial od Max jest tak straszny, bo opowiada o prawdziwych wydarzeniach. Miałem dreszcze
- 3. sezon "Potworów" zapowiada się makabrycznie. Tym mordercą inspirowali się twórcy filmów grozy
- Potwory: historia Lyle'a i Erika Menendezów. Jak było naprawdę?
W opinii autorów książki nie ma wątpliwości. Choć wiele wątków całej historii jest owianych tajemnicą, Bushman i Gives twierdzą:
Po pięciu latach intensywnych badań i rozważań doszliśmy do wniosku, że Hazel Drew została zamordowana przez Williama Cushinga i Freda Schatzle". (...) Każdy z tych mężczyzn mógł mieć motywacje. Żaden z nich nie był poważnie sprawdzony - mimo kierujących do nich poszlak. Wszyscy mieli powiązania z Partią Republikańską i wydaje się łatwe do przyjęcia, że [policjant] O'Brien i/lub niektórzy z jego detektywów byliby zmotywowani do zatuszowania działalności Cushinga i Schatzle'a, gdyby działali dla kogoś z wpływami w Troy, zwłaszcza kogoś z partii. Ale można sobie również wyobrazić, że chronili Schatzle'a i Cushinga po prostu z powodu tajemnic dotyczących wewnętrznego funkcjonowania partii, do których ci dwaj młodzi mężczyźni byli wtajemniczeni.
Publikacja sugeruje, że Hazel została zamordowana w celu ukrycia potencjalnego seksualnego skandalu dotyczącego jednego z wpływowych pracodawców, a Schatzle i Cushing zostali zatrudnieni do przeprowadzenia egzekucji. Dalej: zaangażowanie detektywów w republikańską politykę mogło wpłynąć na ich niechęć do skrupulatnego zgłębiania sprawy i odpowiedniego przeprowadzenia śledztwa, które mogło przecież obciążyć lokalnych republikańskich urzędników.
Czy tak było naprawdę? Tego się już nie dowiemy, choć teoria brzmi całkiem prawdopodobnie. Tak czy inaczej, powtarzając za „NY Post”, zarówno Hazel Drew, jak i Laura Palmer były pięknościami z małego miasteczka, których morderstwa obnażyły okropne występki bogatych, prominentnych mieszkańców.