Ten film to jest konkret. W końcu Jean-Claude'a Van Damme'a i Scotta Adkinsa nie zatrudnia się dla ładnych oczu. Mają kopać tyłki. I w "Krzyżowym ogniu" to właśnie robią. Dlatego żaden fan kina akcji nie pożałuje, jeśli pozwoli im rozłożyć się na łopatki. Produkcję obejrzycie na VOD.
Wewnętrzny dzieciak nakazuje mi oglądać filmy z Jean-Claude'em Van Damme'em kiedy tylko nadarzy się taka okazja. Ponieważ gusta są jak nawyki i trudno je zmienić, wciąż uwielbiam kino akcji i odkrywam jego nowych herosów. Od wielu lat z niecierpliwością wyczekuję więc nowych tytułów ze Scottem Adkinsem. Ze szczególnym entuzjazmem sięgam więc po produkcje, w których te dwa asy występują razem. Ich ścieżki przecinały się już wielokrotnie. Nawet na poziomie metaforycznym, bo przecież Adkins zagrał w "Nieuchwytnym celu 2" - kontynuacji najntisowego akcyjniaka z Van Dammem.
Van Damme z Adkinsem nieraz też spotkali się na planie. Najsłynniejszym z ich wspólnych filmów pozostają "Niezniszczalni 2". Choć uważam ich za najlepszą odsłonę serii z dawnymi herosami kina akcji, mam parę zarzutów wobec stojącego za kamerą Simona Westa. Raz: Van Damme i Adkins ze sobą nie walczą, dwa: reżyser boleśnie nie wykorzystuje potencjału Adkinsa. Na szczęście obu aktorom udało się w pełni rozwinąć skrzydła w pomniejszych produkcjach, np. w "Strażniku granicy", który zdobył uznanie fanów gatunku głównie właśnie ze względu na ich pojedynek. Cały ich potencjał przed kamerą wycisnął również Ernie Barbarash w "Krzyżowym ogniu".
Krzyżowy ogień - co obejrzeć w weekend?
"Krzyżowy ogień" bardzo długo zalegał na mojej liście filmów do obejrzenia. Ostatnio trafiła się ku temu okazja, bo znalazłem produkcję w ofercie FilmBox+ (gdzie zresztą podobnych produkcji z herosami kina akcji nie brakuje). Nie zwlekając, postanowiłem sprawdzić, jak Van Damme i Adkins w niej wypadają. Tym bardziej że wcielają się w dwóch płatnych zabójców, polujących na ten sam cel. W myśl zasady, że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, postanawiają połączyć siły, aby wykonać zadanie. Nihil novi? No oczywiście, ale rozróba jest pierwszorzędna.
Fabuła jest pretekstowa. Pędzi od jednego mordobicia do drugiego, nie zapominając, żeby po drodze trochę pozakręcać. Zaskoczeń tu nie ma, bo każdy zwrot akcji jest tyleż naciągany, co przewidywalny. Przejrzystość schodzi jednak na drugi plan, bo scenarzysta Aaron Rahsaan Thomas wykorzystuje je, aby dostarczać bohaterom coraz to więcej mięsa armatniego. Muszą walczyć nie tylko z ludźmi narkotykowego bossa, ale też agentami Interpolu, którzy wypuścili go na wolność, aby wykurzyć z kryjówki granego przez Adkinsa Rolanda.
Sceny akcji nie stoją, co prawda nie są zbyt rozbudowane i nie stoją na najwyższym poziomie, ale pozostają satysfakcjonujące. Co prawda Vincent Van Damme'a to najwyższej klasy nożownik, a Roland Adkinsa najchętniej posługuje się bronią palną, obaj aktorzy prezentują też pełen wachlarz swoich widowiskowych kopniaków. Barbarash nie przeszkadza w ich podziwianiu. Co prawda mógłby się powstrzymać od zabaw estetycznych i zrezygnować z tej palety barwnej, w której przeważa zieleń, ale prócz tego opowiada nie tylko szybko, ale też sprawnie.
Powiedzmy to sobie wprost: "Krzyżowy ogień" nie jest wybitny, ale też nie próbuje nim być. Chce tylko dostarczyć rozrywki fanom ekranowej rozpierduchy. Postawione przed sobą zadanie wypełnia doskonale. Dlatego produkcja jest produkcją idealną na weekend. Starszym widzom może się nawet zakręcić nostalgiczna łezka w oku. Film ogląda się bowiem jak z VHS-u.
Więcej o filmach akcji poczytasz na Spider's Web:
- W tym serwisie VOD poczułem się jak w wypożyczalni VHS. Nie mogę się od niego oderwać
- Najmądrzejszy twardziel kina akcji daje w tym filmie morderczy występ. Obejrzycie go na VOD
- Więcej rozpierduchy widz mógłby nie wytrzymać. Piszę to, zbierając szczękę z podłogi
- Liam Neeson chce ze sceny zejść niepokonanym. Mówi, że kończy z graniem w filmach akcji
- Jedna z najlepszych komedii akcji tego roku, której nie widziałeś, wpadła właśnie do streamingu
"Krzyżowy ogień" obejrzysz na FilmBox+.
- Tytuł filmu: Krzyżowy ogień
- Rok produkcji: 2011
- Czas trwania: 101 minut
- Reżyser: Ernie Barbarash
- Aktorzy: Jean-Claude Van Damme, Scott Adkins, Ivan Kaye
- Ocena IMDB: 6,1/10