"Silos" miał jeden bardzo poważny problem. Twórca obiecuje, że go naprawią. Wreszcie

Co dalej w „Silosie”? Co nieco zdążyliśmy się już dowiedzieć dzięki showrunnerowi Grhamowi Yostowi oraz samemu autorowi oryginalnych książek - Hugh Howeyowi. Po pierwsze: prowadzący serial twórca obiecał poprawę, zwłaszcza w jednej z najbardziej doskwierających widzom kwestii. Chodzi o... oświetlenie. 

Fakt, że obraz w serialu jest dość ciemny, z założenia wynika z miejsca akcji - ta rozgrywa się przecież niemal w całości w zamknięciu, w wielkich, sztucznie oświetlanych silosach. Wielu widzów jest jednak zdania, że twórcy odrobinę przesadzili - sporo scen jest ich zdaniem po prostu niedoświetlonych, co utrudnia oglądanie. Co ciekawe, Yost przyznał im rację - dodał, że nie zamierza się bronić i obiecał, iż w 3. odsłonie możemy liczyć na więcej światła.

Siłą rzeczy: w końcu w kolejnej odsłonie twórcy pokażą nam znacznie więcej „zewnętrznych” lokalizacji (m.in. w retrospekcjach, które ujawnią, co doprowadziło do powstania silosów). 

Trzeba przyznać, że finał 2. sezonu „Silosa” rozwiązał sporo wątków. Na domiar wszystkiego zamykająca całość sekwencja zabrała widzów w przeszłość i przedstawiła dwie nowe postacie: Helen (Jessica Henwick) i pewnego kongresmena (Ashley Zukerman). Wiemy już, że schrony zbudowano 352 lata przed wydarzeniami z serialu, w związku z czym spotkanie, które mogliśmy zobaczyć, zapewne rozgrywa się w tym okresie - niedługo przed kataklizmem, za sprawą którego resztki ludzkości zostaną ulokowane w silosach.

Ze sceny można wnioskować, że USA znalazły się na progu wielkiego konfliktu (wspomina się o Iranie), który niesie ze sobą zagrożenie radioaktywne (warto zwrócić uwagę na kontrolę, jakiej poddano wchodzącego do pubu kongresmena). Ulotka informująca o sposobach dbania o bezpieczeństwo i nowym porządku świata jest w tym kontekście nie mniej istotna. Tymczasem „kaczuszka”, którą otrzymuje Helen, to coś, co pojawiło się kilkakrotnie w serialu jako jeden z artefaktów - to z kolei może sugerować, że Helen zostanie mieszkanką silosu 18. 

Potwierdzono, że Henwick i Zuckerman dołączyli do stałej obsady. Ich wątek ma ujawnić widzom szczegóły dotyczące apokalipsy - dzięki temu wiemy na pewno, że 3. sezon ma skupić się na odległej przeszłości świata przedstawionego, na przyczynach "obecnego" kształtu rzeczy.

A tymczasem sam Howey poinformował niedawno, że pracuje nad kolejną trylogią książek, która rozegra się w świecie „Silosu” - akcja ma przenieść nas do czasów poprzedzających wydarzenia z pierwszego tomu oryginalnego cyklu. Nie wiemy, czy Apple planuje przenieść je w przyszłości na ekrany, może jednak wykorzystać pewne informacje, których udzieli im twórca, planując zawrzeć je w swoich nowych powieściach.

Czytaj więcej o SILOSIE: