No nie po drodze jest Polakom z Oscarami. W tym roku nasz kandydat znowu został wykluczony z wyścigu po statuetkę dla najlepszego filmu międzynarodowego. Wśród nominowanych pozostała jednak rodzima koprodukcja. Jak poradziła sobie "Dziewczyna z igłą"?

W tym roku w kategorii najlepszy film międzynarodowy miało nas reprezentować "Pod wulkanem". Niestety, Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zdecydowała się wykluczyć go z wyścigu po Oscara, zanim ten się w ogóle rozpoczął. Nie pierwszy zresztą raz. W zeszłym roku "Chłopi" również nie dostali nominacji, tak jak dwa lata wcześniej nie otrzymało jej "Żeby nie było śladów". Ba! Nasze produkcje niezbyt często walczą o te najbardziej upragnione statuetki w branży filmowej.
W zeszłym roku mieliśmy tyle szczęścia, że choć "Chłopi" do wyścigu oscarowego się nie dostali, mogliśmy kibicować koprodukcji, w której braliśmy udział. Wtedy się udało, bo reprezentująca Wielką Brytanię "Strefa interesów" miała aż pięć nominacji i zdobyła dwie statuetki - za dźwięk i właśnie dla najlepszego filmu międzynarodowego. W tym roku na podobnych zasadach trzymaliśmy kciuki za "Dziewczynę z igłą".
Oscary 2025 - jak poradzili sobie Polacy?
"Dziewczyna z igłą" to duńsko-szwedzko-polska koprodukcja, która w wyścigu po Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego reprezentuje Danię. My jednak od dłuższego czasu myślimy o tym filmie jak o naszym, bo przecież to on pozamiatał podczas zeszłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni - zdobył aż 11 nagród. Bardzo zresztą słusznie. To świetna rzecz.
W "Dziewczynie z igłą" Magnus von Horn przenosi nas do Kopenhagi z początku XX w. W miarę rozwoju akcji poznajemy losy Karoline, która zachodzi w niechcianą ciążę, a ratunek oferuje jej tajemnicza Dagmar. Film na pewno do lekkich nie należy. Główną bohaterkę spotykają coraz to nowe kłopoty, a czarno-białe zdjęcia wzmagają posępny klimat. Otrzymujemy przez to mroczną baśń, taplającą widzów w kolejnych patologiach.
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej doceniła "Dziewczynę z igłą" tylko jedną nominacją - dla najlepszego filmu międzynarodowego. Wraz z "Nasieniem świętej figi", które też otrzymało jedną nominację, musiała walczyć z o wiele potężniejszymi przeciwnikami. "Emilia Perez" miała bowiem aż 13 szans na statuetkę, "I'm Still Here" - 3, a "Flow" - 2.
Niestety, reprezentantce Danii (i na swój sposób Polski przy okazji) nie udało się pokonać rywali. Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego otrzymało brazylijskie "I'm Still Here".
Więcej o Oscarach poczytasz na Spider's Web:
- Prawdziwa historia z Dziewczyny z igłą. Dagmar Overbye istniała naprawdę
- Musicie obejrzeć tę chwytająca za serce mroczną baśń. Recenzujemy kandydata do Oscara
- Ekipa Nasienia świętej figi czeka na wyrok. Irańskie władze ogłoszą go po Oscarach
- Karla Sofia Gascon usunęła konto na X i wydała oświadczenie w sprawie rasistowskich wpisów
- Oscary 2025: oto pełna lista nominowanych filmów. Które zgarną statuetki?