Luke Skywalker nie był ostatni. "Gwiezdne wojny" powtarzają błędy "Expanded Universe"
Yoda w "Powrocie Jedi", czyli szóstym epizodzie "Gwiezdnych wojen", nazwał Luke’a "ostatnim z rycerzy". Wiekowy mistrz miał oczywiście rację - ale tylko z pewnego punktu widzenia. Skywalker dał życie kolejnym pokoleniom obrońców i obrończyń odległej galaktyki.
Yoda w szóstym epizodzie "Gwiezdnych wojen" nazwał Luke’a Skywalkera ostatnim z rycerzy Jedi. Wiekowy mistrz miał rację - ale tylko z pewnego punktu widzenia. Fraza "ostatni Jedi" kojarzy nam się dziś przede wszystkim z budzącym kontrowersje ósmym epizodem "Gwiezdnych wojen" od Riana Johnsona. Wybrany przez reżysera tytuł odnosił się do faktu, iż próby odbudowania Zakonu przez Luke’a Skywalkera spaliły na panewce, a bohater Rebelii, który doprowadził do śmierci Imperatora i pokonania Sithów (a przynajmniej tak nam się wydawało) odrzucił Moc.
Czytaj też:
Fani dobrze jednak wiedzą, że te dwa słowa to jedynie echo zdania, które padło znacznie wcześniej. Widzowie usłyszeli je już w 1983 r. podczas seansu "Powrotu Jedi" z ust Yody, czyli żyjącego od dziewięciu stuleci Wielkiego Mistrz Zakonu Jedi. To właśnie on na swym łożu śmierci stwierdził, że młody Skywalker zostanie ostatnim członkiem istniejącej od pokoleń organizacji.
"Ostatni Jedi" wcale nie taki ostatni
Przez lata byliśmy przekonani, że tzw. Czystka była kompletna, a Vader ze swoimi siepaczami faktycznie zabił wszystkich członków Zakonu oprócz Obi-Wana Kenobiego i Yody. Twórcy książek, komiksów i gier osadzonych w uniwersum "Star Wars" nie potraktowali jednak słów, które w "Powrocie Jedi" usłyszał Luke Skywalker, dosłownie. Autorzy wprowadzili innych rycerzy, którzy dożyli śmierci Imperatora.
Jak wyliczył jeden z użytkowników serwisu Reddit, w momencie, gdy Yoda mówił, iż syn Anakina Skywalkera będzie „ostatnim Jedi”, w Odległej Galaktyce nadal żyła ponad setka (!) członków upadłego Zakonu. Wśród nich naliczono aż 21 mistrzów, 28 rycerzy, 29 Padawanów, 17 adeptów oraz 9 członków organizacji Jedi Service Corps; część z nich dołączyła później nawet do akademii Luke’a.
Disney w nowym kanonie powiela błędy "Expanded Universe".
Wraz z przejęciem praw do marki "Star Wars" wszystkie dotychczasowe opowieści nazwane zostały Legendami i wyrzucono je poza tzw. kanon "Gwiezdnych wojen", co było okazją do tego, by te najgorsze pomysły z "Expanded Universe" odrzucić. Miałem nadzieję, że tym razem twórcy podejdą bardziej literalnie do słów Yody. Z perspektywy czasu już wiemy, że tak się niestety nie stało.
Dzięki książkom, komiksom i grom dowiedzieliśmy się, że i tym razem Czystka wcale nie była kompletna. Lista osób związanych z Zakonem Jedi i wrażliwych na Moc, którzy przeżyli, jest co prawda nieco krótsza i ogranicza się do kilkunastu nazwisk, a status większości z nich w trakcie "Powrotu Jedi" jest niepewny, ale mówienie, iż wraz z Yodą zniknął ostatni przedstawiciel tzw. starej gwardii, to i tak spore nadużycie.
Kto na pewno przeżył Czystkę Jedi w "Star Wars" i dożył śmierci Imperatora?
Jak wiemy z serialu "Star Wars: Rebels", dzięki quasi-podróżom w czasie upadku Imperium doczekała się m.in. Ahsoka Tano, która niedawno zaliczyła spektakularny powrót. Spodziewamy się przy tym, że Ezra Bridger, który trafił w tejże animacji do Nieznanych Regionów razem z Admirałem Thrawnem, nadal żyje, a była uczennica Vadera wraz z Sabine Wren go wreszcie odszuka.
Do tego dochodzi też Grogu, czyli Baby Yoda z "Mandalorianina", który był rezydentem Świątyni Jedi na Coruscant. Niedawno w książce "Force Collector" pojawił się też niejaki Naq Med, który opuścił Zakon przed jego zniszczeniem z własnej woli, a potem ukrywał się przez dekady w swojej samotni aż do czasów "Przebudzenia Mocy" i zmarł mniej-więcej w tym samym czasie, co Luke.
Oczywiście jeśli ktoś się uprze, to zauważy, że z pewnego punktu widzenia Yoda miał rację.
Jeśli się temu bliżej przyjrzeć, to Ahsoka Tano, podobnie jak Naq Med, sama opuściła Zakon, a Ezra nie ukończył formalnego szkolenia, bo uczył go były Padawan. Grogu z kolei szkolenia na Padawana w ogóle nie zaczął! Umówmy się jednak - cała ta trójka i tak miała więcej wspólnego z Zakonem z czasów Starej Republiki niż Luke, który urodził się już po wydaniu Rozkazu 66 i upadku Świątyni.
Mając to wszystko na względzie, pojawia się też pytanie, czy Rey Soldana Skywalker faktycznie była "ostatnią Jedi" pozostałą przy życiu po śmierci Luke’a i Bena? Nie będę zdziwiony, jak za kilka lat dowiemy się, iż wspomniany Grogu (czyli słynny Baby Yoda z "Mandalorianina"), który pomimo wieku niemal 100 lat byłby w trakcie "Skywalker. Odrodzenie" ze swojego punktu widzenia dopiero "nastolatkiem", przetrwał nie jedną, a dwie Czystki.
Sprawdź nasze pozostałe teksty przygotowane z okazji May the 4th, czyli dnia "Star Wars"!
Artykuł został pierwotnie opublikowany 28 stycznia 2021 r.