Robi zawrotną karierę na TikToku. Mówią o nim: "Justin Bieber wśród kierowców autobusów"
Dzisiejsze media społecznościowe potrafią dać popularność całkowicie obcym ludziom. Przekonał się o tym Robert Scott, kierowca jednego z norweskich autobusów, który zyskał przydomek "Justin Bieber wśród kierowców autobusów". Jego TikToka obserwuje już dwa miliony ludzi. Co takiego robi, że ludzie chcą mieć z nim selfie, a każde jego wideo na TikToku zbiera niezliczone ilości polubień i komentarzy?
Obecność w mediach społecznościowych od dłuższego czasu jest nie tylko sposobem na zarabianie pieniędzy, ale również okazją do promowania osób, którzy robią ciekawe rzeczy, ale też poprawiają humor. Takim człowiekiem z pewnością jest Robert Scott, kierowca norweskiego autobusu, który swoimi filmami na TikToku rozbawia mnóstwo ludzi w różnym wieku.
@norwayrob All the pretty bus drivers walk like this #busdaddy #busdriver
♬ Pretty Girls Walk - Big Boss Vette
Robert Scott. Ten kierowca autobusu rozbawia ludzi, jak mało kto
Na TikToku jego profil nazywa się norwayrob, gdzie obserwuje go 2 mln osób. Robert Scott jest obywatelem USA, na co dzień mieszkającym w Norwegii, a dokładnie w Bergen. Od 13 lat jest kierowcą miejskiego autobusu, a od niedawna gwiazdorem internetu. Wszystko przez wideo, które tworzy, publikując je na TikToku. Mężczyzna wykonuje taniec i udaje, że śpiewa do popularnych w mediach społecznościowych muzycznych hitów. Ruchy i mimika sprawiają, że potrafi być bardzo zabawny, ale też i charyzmatyczny. Internauci określili go mianem Justin Bieber wśród kierowców autobusów, co zresztą zdaje się bardzo pasować do tego, co robi Scott.
Jak podkreślał Scott w wywiadzie dla ABC7 News, do tworzenia humorystycznych treści na TikToka przekonały go dzieci, dwóch synów oraz córka. Gdy wybuchła pandemia, Scott miał dużo czasu, aby przemyśleć, w jaki sposób chce przedstawiać na TikToku treści. Zaczął tworzyć więcej filmów i udało się mu rozkręcić ludzi. Po co w ogóle on to robi? Jak mówił w rozmowie z ABC7 News, chce zmienić postrzeganie zawodu kierowcy autobusu i pokazać, że ludzie wykonujący tę profesją są barwnymi, ciekawymi osobami, a nie gburami, jak często się ich postrzega. W wywiadzie zdradził też, że gdy on zaczął pracować w zawodzie 13 lat temu, mało kto wtedy miał szacunek do zawodu kierowcy autobusu.
Przeżył depresję, a teraz chce pomagać innym
Robert Scott nie ukrywa, że tworzenie tiktokowych wideo daje mu mnóstwo radości, choć swego czasu jego życiu daleko było do radosnego. Mężczyzna w ciągu dziesięciu lat stracił trzech braci, co odbiło się na jego zdrowiu psychicznym, gdzie wpadł w depresję. Dlatego Scott swoimi treściami i ich przekazem, apeluje, aby czerpać z niego inspirację i nie poddawać się w ciężkich chwilach. Mężczyzna nie ukrywa, że może zarobić na TikToku, lecz ostatecznie chodzi mu o dobrą zabawę, szerzenie radości i pozytywnej energii.