Nowy film "Star Wars" o narodzinach Jedi ma scenarzystę. To człowiek, którego pokochali fani uniwersum
Nowy film z uniwersum „Star Wars” dopracuje uznany scenarzysta. Do pełnometrażowego projektu, którego reżyserem został James Mangold, Lucasfilm zaangażowało Beau Willimona. I jest to wspaniała wiadomość.
Akcja filmu „Star Wars: Dawn of the Jedi” (w dosłownym tłumaczeniu: „Gwiezdne wojny: Świt Jedi”, ale nie warto się do niego przywiązywać, bo jest to tytuł roboczy) ma pokazać nieeksplorowany dotychczas na ekranach i w nowym kanonie okres historii odległej galaktyki. Jego fabuła będzie osadzona aż 25 tys. lat przed Gwiezdną Sagą i opowie o genezie Jedi oraz samej Mocy. Produkcję zapowiedziano rok temu, w kwietniu 2023 r., podczas Star Wars Celebration. To właśnie wtedy reżyser obrazu, James Mangold („Logan”, „Przerwana lekcja muzyki”, „Le Mans ’66”) oznajmił, że zamierza inspirować się epickimi superprodukcjami i biblijnymi epopejami w stylu klasyka „Dziesięcioro przykazań” z 1956 r. „Skąd wzięła się Moc? Kiedy ją odkryliśmy? Kiedy nauczyliśmy się jej używać?” - na te pytania Mangold zamierza odpowiedzieć.
Star Wars: Dawn of the Jedi - nowy film z uniwersum Gwiezdnych wojen ma scenarzystę
Dotychczas to właśnie Mangold pracował nad scenariuszem, zadecydowano jednak, że otrzyma wsparcie. I to nie byle jakie, bowiem mówimy tu o Beau Willimonie, twórcy kultowego „House of Cards”, autorowi scenariuszy do „Id marcowych” oraz najlepszych epizodów „Andora”, w tym wywołującego ciarki monologu Luthena i odcinka „One way out” (te skrypty przyniosły mu nominację do Emmy). Nie muszę chyba pisać, że to bardzo optymistycznie nastrajający angaż.
O projekcie nie wiadomo nic więcej. Film nie ma daty premiery, ale przypuszcza się, że Mangold zajmie się nim po zakończeniu zdjęć do „A Complete Unknown”, filmu biograficznego o Bobie Dylanie, w którym występuje Timothée Chalamet. Następnym kinowym tytułem z uniwersum „Star Wars” będzie natomiast „The Mandalorian & Grogu”, którego premiera została zapowiedziana na 22 maja 2026 r. Oznacza to aż 6,5 r. przerwy między kinowymi „Gwiezdnymi wojnami”.
Czytaj więcej o Star Wars w Spider's Web:
- Wyrzucony do kosza film z uniwersum "Star Wars" jednak powstanie, ale ta informacja nie wszystkich ucieszy
- Gdy Hayden Christensen dostał rolę w "Star Warsach", był w szoku. Wszystko przez Leonardo DiCaprio
- Jeden z najlepszych seriali „Star Wars” wrócił z 3. sezonem na Disney+. To nie bajka dla dzieci
Tymczasem najbliższą gwiezdnowojenną premierą jest „Star Wars: Tales of the Empire”, duchowy następca zeszłorocznych „Tales of the Jedi”. Serial limitowany będzie składał się z sześciu epizodów i zadebiutuje 4 maja, czyli w święto „Gwiezdnych wojen”.
Wszystkie produkcje z uniwersum znajdziecie w bibliotece Disney+.