Filmy Netflix

Netflix coraz odważniej spełnia zapowiedzi o zwiększeniu nakładów na produkcje oryginalne. Firma właśnie ogłosiła, że zrobi kilkadziesiąt nowych filmów i seriali w Meksyku. To tam stworzono „Romę” i ostatni sezon „Narcosa”, więc są powody do zadowolenia.

Chciałoby się poznać nowe języki, poszerzyć horyzonty, ale gdzie na to znaleźć czas i pieniądze? Lekcje są drogie, a doby nie starcza, aby porządnie się wyspać, a co dopiero ślęczeć nad podręcznikami i słówkami. Najlepiej łączyć przyjemne z pożytecznym i tu z pomocą przychodzą Chrome oraz Netflix.

Batman to jeden z tych superbohaterów, o którym słyszeli nawet ci, którzy nigdy nie trzymali w rękach komiksu. Dlatego tak szokujące jest, że Warner Bros. od lat nie zrobił solowego filmu o tej postaci. Prace nad „The Batman” nadal idą jednak pełną parą, o czym szerzej opowiedział reżyser Matt Reeves.

Od samego początku działalności na rynku streamingowym Netflix próbuje realizować swe ambicje bycia poważanym dostawcą oryginalnych treści filmowych. Dotąd nie do końca mu to wychodziło. Ale w 2019 roku może się to w końcu odmienić.

Czy rzeczywiście jest tak, że Netflix rządzi niepodzielnie na rynku filmów i seriali? Czy konkurencja znajduje się daleko w tyle? Wbrew pozorom streamingowy gigant nie powinien czuć się aż tak pewnie, bo konkurencja nie śpi. A i jakość produkcji Netfliksa wcale nie rozpieszcza subskrybentów.

Netflix właśnie pobił kolejny rekord i zwiększył o kilka milionów liczbę swoich subskrybentów. Firma pochwaliła się też innymi sukcesami. Po raz pierwszy od dawna ujawniono wyniki oglądalności niektórych nowości dostępnych w serwisie. Liczby robią wrażenie, ale należy je przyjmować z odrobiną dystansu.

Dla osłody początku nowego tygodnia Netflix dodał do swojej biblioteki garść filmów. Sporo tu dobroci dla fanów dzieł, w których kule świszczą koło ucha. Jednak i amatorzy innych gatunków znajdą coś dla siebie.

Plany Netfliksa mogą przysporzyć o zawrót głowy. Platforma atakuje nas kolejnymi doniesieniami o swoich oryginalnych produkcjach. Trudno nie pogubić się w tym gąszczu. Przybliżamy plany wydawnicze platformy na najbliższy rok i nie tylko.

Zmiany w bibliotece Netflix Polska zdarzają się na porządku dziennym. Niestety, nie wszystkie aktualizacje przynoszą równie dobre wieści. Już dzisiaj wiemy, że do końca miesiąca Netfliksa opuści prawie trzydzieści produkcji. Na liście znajdziecie słynny dokument o Arnoldzie Schwarzeneggerze, serial „Dexter” i kultowe produkcje z He-Manem i She-Ra w roli głównej.

„Czarne lustro: Bandersnatch” to film, który pojawił się w serwisie Netflix, chociaż trudno jednoznacznie tak go nazywać, bo to opowieść interaktywna, która przypomina grę paragrafową. 

Netflix może i co miesiąc dorzuca całą masę nowości, ale oferty serwisów streamingowych ulegają ciągłym zmianom. Do końca roku zniknie ponad 80 produkcji.

Serwisy streamingowe to dla wielu osób przyszłość rozrywki. Potwierdzają to coraz lepsze wyniki finansowe Netfliksa i innych platform VOD. Jak pokazują najnowsze analizy, ich zarobki przekroczą wyniki osiągane łącznie w światowym box office już w przyszłym roku.

Ekspansja Netfliksa jest niepohamowana. Serwis co i raz wdraża kolejne plany swojego rozwoju. Te ostatnie dotyczą wzrostu produkcji filmów oryginalnych. Ma ich rocznie powstawać nawet 90.

Netflix czy kino? To pytanie coraz częściej przewijało się wśród znawców tematu i w medialnych doniesieniach. Okazuje się jednak, że spotkanie tych dwóch gigantów przemysłu rozrywkowego nie musi oznaczać pojedynku na śmierć i życie. Znacznie częściej dochodzi... do współpracy.

Idą święta. Czas prezentów. Jeśli zastanawiacie się nad idealnym podarunkiem dla kinomana w 2018 roku to polecam poważne rozważenie… pudełkowych wersji filmów na Blu-ray.

Nowy Rok na Netfliksie będzie iście szampański. To, co serwis szykuje dla swoich subskrybentów, może wprawić w większą euforię niż sylwestrowe bąbelki. Czy może być coś lepszego niż perspektywa spędzenia chłodnego stycznia w domu z nowymi serialami i filmami? Chyba nie, a jest naprawdę w czym wybierać.

Każdy z pewnością miał swoich faworytów z oferty Netfliksa w 2018 roku. Były jednak produkcje, które zawładnęły masowym widzem. Serwis wskazał seriale i filmy, od których nie mogliśmy oderwać oczu.

Szef ds. treści serwisu Netflix ewidentnie odpłynął na fali samozachwytu, bo już dawno nie słyszałem równie kuriozalnej wypowiedzi. Ted Sarandos twierdzi bowiem, że widzowie pokochają film „Roma” oglądając go na swoich smartfonach.

Widowiskowy i skromny zarazem. Imponujący rozmachem i jednocześnie intymny. Chwilami zabawny, poruszający, smutny i przede wszystkim piękny. "Roma" to wybitne dzieło sztuki filmowej i najbardziej osobiste dzieło twórcy "Grawitacji".

Wolność artystyczna jak każda inna podlega społecznym ograniczeniom. Jednym ze słusznie kontrowersyjnych tematów jest pokazywanie nagości młodocianych aktorów w kinie. Netflix niedawno zagroził twórcom jednego ze swoich filmów, że wytnie scenę z nagim piętnastolatkiem. Netflix i cenzura do tej pory nie szły w parze. Co się zmieniło?