REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. VOD
  4. Netflix

Świetny thriller od Netfliksa. Ta historia "pielęgniarza śmierci" wydarzyła się naprawdę

"Dobry opiekun" to kolejny oparty na faktach thriller Netfliksa, który okazał się zdecydowanie godną uwagi propozycją serwisu. I to nie tylko ze względu na znakomity duet: Jessica Chastain i Eddie Redmayne.

03.11.2022
15:55
dobry opiekun film netflix opinie recenzja na faktach prawdziwa historia
REKLAMA

"Dobry opiekun" to adaptacja książki Charlesa Graebera pod tym samym tytułem z 2013 roku i oparta na faktach historia serii podejrzanych zgonów w jednym z amerykańskich szpitali. Jeśli nigdy nie słyszeliście o tych głośnych swego czasu wydarzeniach i jeszcze nie widzieliście filmu, pomińcie poniższe dwa akapity.

Niejaki Charles Cullen, seryjny morderca nazywany "pielęgniarzem śmierci", zabił 22 osoby i usiłował zamordować kolejne 3, za co został skazany na 11 kar dożywocia przez sąd w New Jersey. Cullen osobiście przyznał się do aż 40 zabójstw, z czego potwierdzono 29. Zaczął pod koniec lat 80., kiedy to podał ofierze dożylnie śmiertelną dawkę leków. Pielęgniarz opuszczał kolejne szpitale, gdy władze rozpoczynały śledztwa - zazwyczaj źle interpretując prawdziwe przyczyny zgonów i tuszując, co tylko się da.

W międzyczasie Cullen był aresztowany za włamanie, kilkukrotnie próbował popełnić samobójstwo i leczył się psychiatrycznie. Mimo bogatej historii psychicznej niestabilności i wysokiej liczby zgonów podczas jego zatrudnienia w różnych szpitalach, wciąż znajdował kolejne posady - wszystko za sprawą wielkiego niedoboru pielęgniarek i pielęgniarzy w całych Stanach.

Aresztowano go dopiero w 2003 roku - przyczyniła się do tego jedna z pielęgniarek, Amy Loughren. W mordercę i osobę, która go przejrzała, w anglojęzycznym debiucie Duńczyka Tobiasa Lindholma wcielili się Eddie Redmayne i Jessica Chastain. Drugie oblicze Cullena odkrywamy wraz z Amy i to jej perspektywa stanowi główną oś fabuły.

REKLAMA

Dobry opiekun - recenzja filmu

Jedną z największych zalet "Dobrego opiekuna" jest pogodzenie pełnej napięcia opowieści o docieraniu do trudnej prawdy i próbie zmierzenia się z nią z krytycznym komentarzem na temat systemowych niepowodzeń amerykańskich szpitali w zakresie samoregulacji i wewnętrznych dochodzeń. Zamiast stawiać w centrum mordercę, spycha go na dalszy plan, piętnując zmowę milczenia zarządów, które w strachu przed procesami wolały odwracać wzrok.

Pomaga europejska wrażliwość Lindholma - nie licząc dwóch epizodów "Mindhuntera", "Dobry opiekun" to jego pierwszy pełny metraż w USA. Dlatego też bardziej niż typowy amerykański thriller o zabójcy przywodzi raczej na myśl kino kameralne, zaangażowane, mające wyraźne artystyczne zacięcie.

Doby opiekun - Netflix

Widać to w surowych kadrach i pracy kamery, uwielbiającej zbliżać się do twarzy bohaterki Chastain, gdy ta poświęca się pracy. Cały ten film należy zresztą właśnie to Chastain - nie tylko jako postaci, lecz przede wszystkim aktorki.

"Dobry opiekun" to kolejny dowód na to, jak elastyczna i nieulegająca pokusie przesady jest to artystka.

REKLAMA

Eddie Redmayne też radzi sobie nieźle - ogranicza swoje manieryzmy i nareszcie przestaje być tym nieśmiałym, nieustannie spuszczającym wzrok chłopcem. Udaje mu się lawirować; stać się nieprzeniknionym wtedy, kiedy trzeba.

Przesady i nadętego dramatyzmu zręcznie unika też Lindholm. Reżyser stawia na chłód i dyskrecję, dopieszczając realizm każdego kadru, dbając np. o wiarygodne niedoświetlenie na oddziałach intensywnej terapii. Ewidentnie opowieść o granicach lojalności czy zinstytucjonalizowanym tuszowaniu zasługuje jego zdaniem właśnie na taki portret - choć przecież film skupiający się między innymi na seryjnym mordercy zazwyczaj oferuje zupełnie inny ton i klimat. Miła odmiana.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA