Gra o tron

Zagorzali fani „Gry o tron” na pewno wiedzą, że do premiery 8. sezonu pozostał już tylko miesiąc. I wygląda na to, że jest to miesiąc dla wszystkich, ponieważ HBO podtrzymuje swoją politykę niewysyłania odcinków przed ich premierą do krytyków.

„Gra o tron” korzystała już z zabiegu, którym jest cliffhanger, czyli nagłego zawieszenia akcji w sytuacji pełnej napięcia. Najsłynniejszy przykład to uśmiercenie Jona Snowa, ale i finał 7. sezon zaserwował podobne rozwiązanie.

Do premiery ostatniego sezonu „Gry o tron” został już niewiele ponad miesiąc. Dlatego dowiadujemy się coraz więcej na jego temat. Wczoraj wieczorem poznaliśmy długość dwóch pierwszych odcinków 8. serii. A dociekliwi fani już zdążyli dogrzebać się do informacji dotyczącej długości całego sezonu.

Na długo zanim zaprezentowano jakiekolwiek oficjalne materiały z finałowej odsłony „Gry o tron” Internet żył przede wszystkim długością poszczególnych odcinków. Serial miał być niezwykle imponujący w warstwie wizualnej, ale również pod względem obfitości wydarzeń. Właśnie poznaliśmy oficjalną długość pierwszych epizodów.

„Gra o tron” to nie tylko niesamowita historia i niezapomniani bohaterowie. To także złożona strona techniczna, która od samego początku stała na wysokim poziomie. Jednym z kreowanych za pomocą efektów komputerowych elementów była obecność smoków na ekranie. Jak udało się to osiągnąć?

Pamiętam, że gdy trwał szał na serialową „Grę o tron” i patrzyłem, jak Cercei niszczy swoich wrogów oraz jak poszczególni gracze szykują się do kolejnych starć politycznych i bitew, czułem żal. Oglądałem, jak zekranizowana została proza Martina, a potem myślałem sobie z niezadowoleniem, że przecież jest jeszcze inny świat, który powinien zostać przeniesiony na mały ekran.

Nocny Król to prawdopodobnie najbardziej enigmatyczna postać w całej „Grze o tron”. Głównodowodzący armii Innych kryje w sobie wiele tajemnic, ale wcielający się w niego aktor zapewnia, że jego postać ma swój cel. I będzie do niego dążyć w 8. sezonie serialu HBO.

Jeżeli trafia się do programu Stephena Colberta, to można być pewnym, że nie będzie to poważna rozmowa. Kit Harington był w popularnym talk show po raz pierwszy i zapewne zapamięta tę wizytę na długo.

Odliczanie do finałowego sezonu „Gry o tron” trwa w najlepsze. Czasu coraz mniej, więc jest to doskonała okazja do uporządkowania sobie pewnych faktów z przeszłości. Wybierzmy się do zamierzchłego 2013 roku, kiedy to premierę miał 3. sezon.

George R.R. Martin zapowiadał przed laty, że na pewno zakończy swoją sagę przed finałem serialu „Gra o tron”. Rzeczywistość jednak okazała się inna. Martin nadal ma do ukończenia dwie części „Pieśni lodu i ognia”, a finałowy sezon produkcji HBO zaraz będzie miał swoją premierę.

Wczorajszy wieczór niewątpliwie należał do świeżego zwiastuna 8. sezonu serialu „Gra o tron”. Dzisiaj, gdy pierwsze emocje już zdążyły opaść, wraz z całym światem zastanawiamy się, co właściwie zobaczymy w finałowej odsłonie.

Na czterdzieści dni przed datą premiery HBO opublikowało oficjalny zwiastun promujący 8. sezon serialu „Gra o tron”. Jest to pierwszy materiał o takiej długości, który pokazuje nam sceny z finałowej odsłony kultowego serialu.

Za nieco ponad miesiąc otrzymamy w końcu finałowy sezon „Gry o tron”. Aby ulżyć nieco zniecierpliwionym fanom, HBO opublikowało zwiastun nowej serii.

Bitwa o Winterfell ma przesądzić o losie Westeros. To ona najprawdopodobniej zakończy niezwykłą przygodę HBO i milionów fanów z „Grą o tron”. Wówczas nastanie czas spin-offów.

Niektórzy odliczają czas do wiosny, inni do świąt, a są i tacy, co spoglądają z utęsknieniem za wakacjami. Jednak dla fanów „Gry o tron” najważniejsza data to 15 kwietnia. Zanim jednak nadejdzie premiera 8. sezonu, Joe Dempsie, czyli serialowy Gendry, oferuje nam szaloną teorię na temat swojej postaci.

Globalne zainteresowanie streamingiem seriali ciągle rośnie, a wraz z nim także rywalizacja między serwisami VOD. Amazon, Disney i HBO chcą zachęcić widzów olbrzymimi superprodukcjami o budżetach rzędu nawet 100 mln dolarów. Netflix wydaje mniej, ale za to robi najwięcej oryginalnych produkcji. Jakie nowości będą kosztować najwięcej?

Na półtora miesiąca przed premierą pierwszego odcinka 8. sezonu hitu HBO tylko nieliczni wiedzą, czego mogą się spodziewać miliony. Chociaż jak twierdzi Emilia Clarke, nawet ją zaskoczyło zakończenie serialu „Gra o tron”.

HBO postanowiło zagrać z fanami i pokazać najważniejszych bohaterów serialu w sytuacji, w jakiej zapewne większość z nich nigdy się nie znajdzie. Któremu z nich uda się usiąść na Żelaznym Tronie?

Reżyserka zdążyła już prześwietlić polskie społeczeństwo w swojej „Twarzy”, więc bierze się za swój pierwszy anglojęzyczny film. Udało się jej zgromadzić międzynarodową obsadę, a w niej m.in. odtwórca jednej z ról w „Grze o tron”.

Od HBO do Foxa, od Foxa do Netfliksa i z powrotem do HBO. Sara Lee Hess to wyjadaczka w serialowym świecie. Teraz będzie pełnić obowiązki producenta wykonawczego spin-offu „Gry o tron”.