Western
3:10 do Yumy - świeży powiew starego zachodu
3:10 do Yumy wywołuje ogromną nostalgię do lat świetności amerykańskiego Westernu - zaskakująco, tylko do jego dobrych stron. To świetny film, który docenić powinni zarówno miłośnicy gatunku, jak i ludzie kompletnie mu obojętni
Zanim Western został całkowicie zmieniony przez Sergio Leone i podobnych jemu wizjonerów z Włoch, mieliśmy inne, dużo weselsze opowieści o kowbojach i rewolwerowcach. Amerykański Western był bardziej rozrywkowym i łatwym w odbiorze dziełem z odrobinę baśniową strukturą. Gang oczywistych złoczyńców napadał bank lub pociąg, a ostatni sprawiedliwy, samotny jeździec przybywał do miasta, żeby wszystko naprostować. Oryginalne 15:10 do Yumy z 1957 wychodził w czasach, kiedy wszystkie elementy (dziś uważane za klisze i banały) wciąż trwały w rozkwicie, co czyniło go dodatkowo wyjątkowym. Przez lekkie odwrócenie klasycznych ról, potrząsnął starą formułą- bo tym razem mieliśmy do czynienia z historią o przyjaźni ofiary z oprawcą, uciekiniera ze ścigającym. Tutaj to złoczyńca jest bystrym, pociągającym herosem, a więżący go farmer jest kimś słabym i mało interesującym. Pod wieloma względami ten i kilka innych, rewizjonistycznych filmów zajmujących się tematyką dzikiego zachodu, umożliwiły później europejskim twórcom wkroczenie na arenę.
Adam Antolski
09 lipca 2013
Sukiyaki Western Django. Japoński gulasz zachodnich potraw
Sukiyaki Western Django jest świetnym pastiszem westernu i kina samurajskiego, w reżyserii jednego z najbardziej utalentowanych reżyserów ostatnich lat z Japonii.
Filmografia Takeshiego Miike jest często podawana jako jedna z inspiracji dla takich artystów jak Robert Rodriguez czy Quentin Tarantino. W jego repertuarze możesz znaleźć wyjątkowo brutalne filmy, które zdają się nie znać tabu ani dobrego gustu. Wiele scen z jego prac często trafia na różne toplisty najobrzydliwszych scen w historii kina, i to z bardzo solidnych powodów. Kiedy jeden z najlepszych filmów jego autorstwa, Ichi Zabójca, miał swoją premierę na festiwalu w Toronto, widowni przed seansem podawano papierową torbę na wymiociny. Mówię serio.
Adam Antolski
28 maja 2013
Django bez łańcuchów
Django jest zarówno ciekawym komentarzem do historii amerykańskiego niewolnictwa, jak i po prostu świetnym Westernem.
Adam Antolski
20 maja 2013
3:10 to Yuma
Podobno gatunek westernów już całkowicie wymarł, co niektórzy uważają za wielkie szczęście. Teoretycznie, powtarzam: teoretycznie, filmy te nie cechowały się zbytnim profesjonalizmem, nudziły i były po prostu słabe. Jest też druga grupa, zwolenników tego gatunku. Na pewno ci ostatni musieli ucieszyć się, gdy zapowiedziano 3:10 to Yuma (3:10 do Yumy), remake starego i dobrego filmu.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010