Władca Pierścieni

Nie lada gratka dla fanów trylogii "Władca Pierścieni" oraz ich autora. W sieci udostępniono nagrania audio, w których sam Tolkien czyta (a także śpiewa!) fragmenty swojego arcydzieła.

Filmowe adaptacje popularnych powieści często bywają oceniane bardziej krytyczne. Standardem jest opinia, że "książka jest lepsza", mimo iż przecież język filmu znacząco różni się od tego literackiego. Czasem jednak bywa inaczej. Poniżej znajdziecie dzieła, które absolutnie zachwyciły publiczność, czasem wręcz przyćmiewając swoje pierwowzory - najwybitniejsze ekranizacje wybitnych książek.

"Silmarillion" J. R. R. Tolkiena, kompendium wiedzy na temat mitologii i historii Śródziemia, choć okazał się niespodziewanym sukcesem wydawniczym, określane jest pozycją tylko dla wytrwałych. Wypełniona nazwami, imionami i faktami książka jest raczej trudna do przyswojenia. Pasjonatów twórczości autora "Władcy pierścieni" może więc zainteresować ten krótki film, prezentujący zawartą w "Silmarillionie" wiedzę w bardzo przystępnej formie. 

To się nazywa odpowiednia promocja nadchodzącego filmu. Przed premierą ostatniej części „Hobbita” Google zachwyciło wszystkich miłośników twórczości Tolkiena niesamowitą, przeglądarkową mapą Śródziemia. Ta wzbogaciła się właśnie o dodatkową funkcjonalność w postaci wieloosobowych walk!

Długo czekaliśmy na oficjalne, elektroniczne wydanie „Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkiena. Wreszcie jest do kupienia, a jeśli się pospieszycie, to jeszcze zaoszczędzicie trochę grosza na promocji. Warto wracać do przetrzepanej tysiąc razy historii?

Są światy piękne i piękniejsze. Te piękniejsze są zazwyczaj tam gdzie nas nie ma oraz nigdy nie będzie. Właśnie w tej niewąskiej kategorii ukrywają się nadszyszkownik Kilkujadek i satyr z owłosionymi kopytami. Mają tam też przyjemniejsze rzeczy. Gdzie i jakie? Oto krótka lista najlepszych.