REKLAMA

5 najlepszych nowych kawałków z muzycznych serwisów streamingowych, #3: George Michael, U2 i inni

Lubię takie tygodnie, gdy mam duży problem, by wybrać 5 najfajniejszych nowych kawałków muzycznych do zaprezentowania wam w moim cotygodniowym cyklu - takie mamy bogactwo.

5 najlepszych nowych kawałków z muzycznych serwisów streamingowych, #3: George Michael, U2 i inni
REKLAMA

U2 - You’re the Best Thing About Me

REKLAMA

Zacznę jednak przewrotnie od… krytyki. Coś niedobrego dzieje się z U2 od przynajmniej 3 albumów (czyli od „How to Dismantle an Atomic Bomb”) - ten wybitnie zasłużony dla rocka zespół porzucił wszystko to, czym czarował fanów. Po pierwsze brzmienie. U2 zawsze wyznaczało trendy, głównie gitary Edge’a. Od pewnego czasu the Edge nie oferuje niczego nowego, co więcej - z albumu na album brzmi coraz bardziej retrospektywnie. Po drugie, oryginalne linie melodyczne. Od dłuższego czasu Bono śpiewa tak odtwórczo, że aż uszy bolą. Niestety „You’re the Best Thing” niczego w tych kwestiach nie zmienia. Linia melodyczna Bono jest tak podobna do poprzednich podobnych kawałków, że trudno w ogóle nowy singiel od nich odróżnić. Z kolei Edge gra na gitarze tak, jakby wczoraj zaczął się jej uczyć. Niestety singiel nie wróży dobrze albumowi „Songs of Experience”. Wielka szkoda.

George Michael - Fantasy

George Michael może nie żyć od 9 miesięcy, to jednak nie oznacza, że… nie wydaje nowej muzyki. No, może nie do końca nowej, bo „Fantasy” po raz pierwszy ukazało się na stronie b single’a „Freedom 90”, a potem na re-issue albumu „Listen Without Prejudice”. Mimo wszystko warto się nad nową wersją „Fantasy” pochylić, bo jest doskonała i świetnie pokazuje, jakiego wielkiego artystę świat stracił w zeszłym roku. „Fantasy” nie zawodzi, bo wziął się za niego sam Nile Rodgers - legendarny producent muzyczny i świetny funkowy gitarzysta. Jeśli „Fantasy” skojarzy wam się nieco z dokonaniami… Daft Punk, to się nie przesłyszeliście - Rodgers był współodpowiedzialny za brzmienie tego elektronicznego duetu w 2014 r. i ich słynnego singla „Get Lucky”. Takiego George’a Michaela uwielbiałem - funkowego, zadziornego, a jednocześnie niezwykle lirycznego. Jaka szkoda, że już nic nowego nie skomponuje.

Lonely the Brave - Things Will Matter

https://open.spotify.com/track/6n905uJBp9OCDFYCpV2BQW
Dziwna sprawa z kapelą Lonely the Brave. Normalnie grają hard rocka i… niczym się w szybkich, ciężkawych kawałkach nie wyróżniają. Są jak te dziesiątki, setki innych brytyjskich kapel klepiące w gitary powodując ścianę dźwięku. I w ogóle mi się nie podobają. Wystarczy jednak, że wyłączą distortiony w swoich gitarach i pojawia się magia. Uwielbiam ich wolne kawałki, które często określają sufiksem Redux. Posłuchajcie w wolnej chwili „Radar (Redux)”, „Backroads (Redux)”, czy „Black Saucers (Redux)”. Nowy singiel „Things Will Matter” też daje radę. Fajne, melancholijne granie na samą gitarę i wokal. Aaa, i lubię te gry, które prowadzą z fanami. Tak się składa, że poprzedni album grupy z 2016 r. nazywał się właśnie „Things Will Matter”. Próżno jednak szukać na niej kawałka tak zatytułowanego. Ten pojawia się dopiero teraz jako singiel zapowiadający nową płytę. Weź tu za nimi nadążaj.

Daniel Cavanagh - The Exorcist

Jeszcze nie przebrzmiały echa najnowszego albumu Anathemy „The Optimist”, a już jeden z dwóch braci Cavanagh, będących mózgami tej popularnej kapeli artrockowej, wydaje nowy singiel. „The Exorcist” to spokojny, mocno oszczędny - jak na Daniela Cavanagha - kawałek. Na szczególne uznanie zasługuje kończące utwór gitarowe solo. Dziś mało kto pozwala sobie na długie partie gitary w muzyce rockowej, więc naprawdę warto się wsłuchać, jak coś dobrego pojawia się w tej materii.

Stereophonics - Caught by the Wind

REKLAMA

Jest pierwszy singiel zapowiadający nowy album Stereophonics „Scream About the Sounds”, którzy zostanie wydany 27 października br. „Caught by the Wind” ma wszystko to, co lubię w tej brytyjskiej kapeli - dobry aranż, dobre gitary, no i ten charakterystyczny wokal Kelly’ego Jonesa. Są takie kapele, które mają własne bardzo charakterystyczne brzmienie i powielają je z płyty na płytę, i… wcale nie jest to męczące, ani przesadnie odtwórcze. Taką kapelą jest Stereophonics.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA