Serial Netfliksa to prawdziwa historia wycieku danych z serwisu do zdrad. Ashley Madison działa do dziś
"Życie jest krótkie. Zafunduj sobie romans" - tak brzmiał slogan portalu randkowego Ashley Madison, miejsca, gdzie żonaci mężczyźni i zamężne kobiety mogli czatować i romansować z innymi zarejestrowanymi użytkownikami. Czar prysł, kiedy okazało się, że pozornie bezpieczna strona została zhakowana, co doprowadziło do wycieku wrażliwych danych milionów użytkowników. O tej głośnej sprawie opowiada świetny miniserial dokumentalny Netfliksa - "Ashley Madison: Seks, kłamstwa i skandal".
W 2002 r. Darren J. Morgenstern założył portal randkowy Ashley Madison. Wymyślając nazwę dla serwisu zainspirował się dwoma popularnymi wówczas amerykańskimi imionami: Ashley oraz Madison. Strona była przeznaczona dla osób w związkach małżeńskich chcących nawiązać romans. Początkowo ludzie nie byli zainteresowani "portalem dla cudzołożników", do czasu, gdy prezesem firmy nie został Noel Biderman - po jego kontrowersyjnych występach w lokalnych stacjach telewizyjnych, podczas których utrzymywał, że romans ratuje małżeństwa, liczba użytkowników zaczęła rosnąć.
W 2011 r. na stronie było już 8,5 mln osób, a rok później ich liczba została niemal podwojona - w 2012 r. z Ashley Madison korzystało już 15 mln głodnych romansu mężów i żon. W tym czasie dochody firmy zaczęły rosnąć, a strona była dostępna dla użytkowników w 46 krajach i zarabiała ponad 100 mln dol. rocznie. W 2015 r. liczba kont na portalu wynosiła już 37 mln i właśnie wtedy zaczęły się problemy.
Miniserial Netfliksa Ashley Madison: Seks, kłamsta i skandal to głośna historia wycieku danych miliona użytkowników
W lipcu 2015 r. w siedzibie firmy zapanowała grobowa atmosfera. Tego dnia okazało się, że strona Ashley Madison została zhakowana przez The Impact Team. Nieznana dotąd grupa poinformowała, że ukradła dane użytkowników portalu randkowego i zagroziła, że jeśli serwis nie zostanie zamknięty w ciągu 30 dni, ujawnią dane obecnych na nich osób. Okazało się wówczas, że zapewnienia o dyskrecji i bezpieczeństwie przekazywanych danych były jedynie pustymi słowami.
Kontrowersje, które pojawiły się w tej kwestii, dotyczyły również usuwania konta na stronie - Ashley Madison oferowała usługę, która polegała na tym, że po uiszczeniu opłaty profil zostanie całkowicie usunięty. Wraz z wyciekiem danych wyszło na jaw, że ludzie płacili 20 dol. za coś, co nigdy nie zostało spełnione. Ostatecznie The Impact Team urzeczywistnił swoje groźby i rozpoczęło się piekło.
Do sieci wyciekły dane osobowe ponad 30 mln użytkowników serwisu Ashley Madison, które obejmowały nie tylko nazwiska, adresy czy dane kart kredytowych, ale również wszystkie wiadomości, zdjęcia i preferencje seksualne. Światło dzienne ujrzały również prywatne e-maile Noela Bidermana, prezesa firmy. Wyszło przy tym na jaw, ze na portalu tworzono boty, a mężczyźni, którzy płacili za dostęp do Ashley Madison, byli przekonani, że rozmawiają z prawdziwymi kobietami.
Afera skutkowała z pewnością kryzysem w wielu związkach - w miniserialu przytoczono przykład pary chrześcijańskich influencerów, Nii oraz Sama, którzy opowiedzieli swoją historię. W produkcji wypowiadają się również byli pracownicy Ashley Madison. Noel Birdeman, który odszedł z firmy po skandalu, nie zgodził się na udział w produkcji Netfliksa.
Czy Ashley Madison wciąż istnieje?
Po niemal dekadzie od gigantycznego skandalu użytkownicy wciąż mogą rejestrować się na stronie Ashley Madison. Jest ona dostępna w 45 krajach i, zgodnie z raportem z 2020 r., korzysta z niej 70 mln osób. "Ashley Madison to wiodąca dyskretna i posiadająca podobne upodobania społeczność na świecie" - czytamy na stronie głównej. Co ciekawe, w polu FAQ pojawia się pytanie o bezpieczeństwo użytkowników, a odpowiedź jest następująca: "Bezpieczeństwo i ochrona naszych członków jest na pierwszym miejscu. Dołączając do społeczności Ashley Madison, zapewniamy najlepsze i najbezpieczniejsze doświadczenia na naszej platformie".
Miniserial dokumentalny "Ashley Madison: Seks, kłamstwa i skandal" jest dostępny w serwisie Netflix.