Ten thriller science fiction ominął kina i trafił od razu do streamingu. Krytycy go znienawidzili, ale widzowie pokochali. Przynajmniej teraz, kilka lat po premierze, kiedy "W nieskończoność" trafiło na Netfliksa. Jest hitem platformy.

"W nieskończoność" nie jest oryginalną produkcją Netfliksa. Film początkowo chciano wypuścić do kin w 2020 roku. Ale wtedy... wiadomo, pandemia. Premierę przesuwano, aż w końcu w 2021 roku produkcja zadebiutowała na Paramount+. Thriller science fiction z Markiem Wahlbergiem w roli głównej nie zdobył uznania krytyków. Ba! Dostał trzy nominację do Złotych Malin (w tym dla najgorszego filmu), a na Rotten Tomatoes ma zaledwie 17 proc. pozytywnych recenzji. Czym sobie zasłużył na tak negatywny odbiór?
We "W nieskończoność" Mark Wahlberg wciela się w Evana, który doznaje halucynacji. Tak przynajmniej myśli. Bo okazuje się, że wizje przedstawiają wydarzenia z jego wcześniejszych wcieleń. To pozwala mu dołączyć do grupy zreinkarnowanych wojowników, co brzmi przecież bardzo znajomo. Krytycy zarzucali produkcji nieudolne przetwarzanie wyeksploatowanych już przez kino motywów - w negatywnym kontekście często używali porównań do "Matriksa", "Piątego elementu" czy "The Old Guard".
W nieskończoność - thriller sci-fi hitem Netfliksa
Powtarzalność nie jest jedynym grzechem "W nieskończoność". Według krytyków scenariusz filmu to sam bełkot, wypowiadany za sprawą słabych efektów specjalnych i równie słabych scen akcji. Do tego zawodzi nawet obsada z Markiem Wahlbergiem na czele. To wszystko zdaje się jednak nie przeszkadzać użytkownikom Netfliksa.
"W nieskończoność" trafiło na Netfliksa niedawno - 29 czerwca. W naszym kraju próżno szukać produkcji w topce najpopularniejszych filmów dostępnych na platformie. Aczkolwiek na świecie cieszy się sporym wzięciem. Produkcja wdarła się na trzecie miejsce globalnej listy najchętniej oglądanych filmów anglojęzycznych zeszłego tygodnia. Subskrybenci serwisu oglądali ją łącznie przez 18,4 mln godzin, co daje ekwiwalent 10,4 mln pełnych wyświetleń. Lepszymi wynikami mogą się pochwalić jedynie "K-popowe łowczynie demonów" (22,7 mln pełnych wyświetleń) i "The Old Guard 2" (37,5 mln pełnych wyświetleń).
Widzowie odkrywają "W nieskończoność" i nawet zdarza im się pisać pozytywne opinie na temat filmu w mediach społecznościowych. Na X (dawny Twitter) czytamy bowiem:
Jeśli nie widzieliście "W nieskończoność" jest teraz na Netfliksie. Uwielbiam ten film. Tak mi się podoba, że oglądam go znowu. Ta historia jest fantastyczna!
Lećcie oglądać "W nieskończoność" na Netfliksie.
Oczywiście, nie brakuje też widzów, którzy podzielają opinie krytyków. Jeden z użytkowników X pisze, że "W nieskończoność" ma interesujący koncept i jest to "całkiem oryginalna i oryginalna historia". Mimo to "mógłaby zostać lepiej zrobiona" i "może za dużo próbowano zmieścić w dwóch godzinach". Niemniej zamierza produkcję obejrzeć już po raz trzeci. Co sugeruje, że film ma w sobie coś fascynującego. A na pewno nie da się koło niego przejść obojętnie.
Więcej o filmach i serialach na Netfliksie poczytasz na Spider's Web:
- Film akcji o apokalipsie zombie to dzisiejsza nowość Netfliksa
- Użytkownicy Netfliksa znaleźli serial, który wypełni pustkę po Squid Game
- Netflix ujawnił, co ogląda połowa subskrybentów serwisu
- Użytkownicy Netfliksa domagają się więcej uzależniającego thrillera
- Świetny serial Netfliksa anulowany. Znowu to samo