Mam wrażenie, że gracze, którzy zjedli zęby na przeboju Ubisoftu i zyskali dzięki serii komputerowych tytułów dodatkowe dioptrie do szkieł w okularach, nie powinni w ogóle spoglądać w kierunku książek z serii Assassin’s Creed. Powód jest jeden.
To nie gry były adaptacją powieści. Jest na odwrót a to oznacza m.in. kalkę intryg, scenariuszy gier komputerowych. Bywa nawet, że niektóre cut scenki i dialogi są żywcem przeniesione na papier. Na dodatek autor, czyli mister Bowden ma mało pomysłów na urozmaicenie historii. Jego własne wątki są często miałkie i nijakie, bywa, że w ogóle niepotrzebne.
Sytuacji nie ratuje również to, że styl pisania jakim posługuje się autor jest oschły i twardy niczym wojskowy suchar - być może nadawałby się do dziennika pokładowego na kutrze rybackim, ale nie bardzo pasuje do powieści, która powinna być lotna i wciągająca jak książki Dana Browna.
Okej, Bowden to nie Brown, chociaż na swój sposób też ciekawy facet. Przypomnę krótko, że Bowden naprawdę nazywa się Anton Gill, ukończył Cambridge, przez wiele lat był dyrektorem Royal Count Teatr w Londynie i znany jest z niemałej ilości ciekawych publikacji, w tym trzech biografii, pozycji historycznych i beletrystyki. W sumie napisał ponad 30 książek.
I bardzo pięknie, ale z mistrzem assassynów Ezio Auditore da Firenze, wyszło mu tak sobie. Okej, czego dotyczy radosna promocja na Ebokpoint? Do wzięcia jest pięć książek z serii, w dobrych cenach (rabaty do 40%). Akcja potrwa tylko do jutra, więc trzeba pospieszyć się z ewentualnym wyborem. Poniżej "lista zakupów":
W zestawie brakuje Assassin's Creed: Back Flag, historii kapitana Edwarda Kenwaya, który mierzy w tytuł największego pirata pływającego po oceanach ale zostaje wciągnięty w wojnę templariuszy z assassynami (po stronie tych ostatnich). Gra Ubisoftu, właściwie czwarta jej część, pojawi się na sklepowych półkach dopiero w listopadzie, podobnie jak książka, która w Wielkiej Brytanii zostanie opublikowana przez Penguin Books 7 listopada, a w Stanach Zjednoczonych 26 (nakładem Ace Books). Do Polski dotrze pewnie na gwiazdkę.
Facet z nożami w rękawach
Z całej serii najlepszym wyborem będzie zakup „Assassin’s Creed: Tajemna krucjata”, powrotu do czasów III wyprawy krzyżowej i Altaira, przodka Ezio (polecam też tekst Łukasza o „Assassin’s Creed: Bractwo”). Historia jest pełniejsza a schemat solucji do gry został przełamany. Powieść zawiera niemało wydarzeń z życia Altaira, które w wersji komputerowej zostały zasygnalizowane i potraktowane marginalnie.
Książka jest na tyle dobra, że z czystym sumieniem mogę polecić ją również osobom, które uniwersum przeboju Ubisoftu nie znają. To po prostu dobra literatura przygodowa, chociaż również w niej Bowden nie wydobył się z formuły: zlecenie-zabójstwo. Ale to już urok tej serii, właściwie znak rozpoznawczy, jak trup w szafie. Może to i dobrze.