"Banshee" powróci dopiero w kwietniu. Jest trailer zapowiadający finałowy sezon serialu
Tym razem przyjdzie nam nieco dłużej poczekać na zobaczenie przygód bezimiennego skazańca. Czwarty i zarazem ostatni sezon "Banshee" powróci nie w styczniu, jak zwyczajowo działo się to do tej pory, a dopiero kilka miesięcy później, bo w kwietniu. Dostaniemy też mniej odcinków niż zwykle. Finałowa serial będzie liczyć bowiem osiem epizodów, a nie dziesięć.
Czwarta seria "Banshee" ma zamknąć wszystkie wątki poruszone w serialu. Przyjdzie nam na zawsze pożegnać się z małym miasteczkiem i jego tajemnicami, a także z galerią charakterów, która je zamieszkuje. Patrząc na to, co działo się w sezonie trzecim, można przypuszczać, że czwarta odsłona "Banshee" będzie najbardziej refleksyjna i przezyjemy najintensywniejszą podróż w przeszłość. Czy w końcu dowiemy się kim tak naprawdę jest szeryf Banshee i poznamy jego imię? Mam nadzieję, że tak.
Trailer produkcji zapowiada jazdę bez trzymanki, którą już dobrze znamy. Każdy sezon "Banshee" jest dynamiczny, pełen zwrotów akcji, emocjonujący i trzymający w napięciu. Cieszę się, że i tym razem dostaniemy to, co fani serialu lubią najbardziej. Demony z przeszłości dodadzą niebezpiecznej akcji jeszcze więcej pikanterii. To będzie dobry sezon. Zresztą, jak zawsze.