Filmy

Najnowszy hit Marvela pełny jest cameo. Którzy aktorzy wrócili do swoich ról w filmie „Deadpool i Wovlerine”, a których zabrakło? No i jakie jeszcze smaczki przygotowali dla nas Ryan Reynolds z Hugh Jackmanem? Podsumujmy!

Nowa "Lalka" zmierza na ekrany. Produkcja w reżyserii Macieja Kawalskiego będzie trzecią adaptacją powieści Bolesława Prusa, która zapowiadana jest jako pierwszy od dawna filmowy hit.

Jeśli do tej pory hasło "Skibidi Toilet" nic wam nie mówiło, to za jakiś czas będziecie mieli okazję dowiedzieć się o nim nieco więcej. Trend internetowy ze śpiewającą w sedesie głową ma bowiem zostać zaadaptowany pod film i trafić na duże ekrany. Za kamerą projektu ma stanąć odpowiedzialny za serię "Transformers" Michael Bay.

W MCU wszystko może się zdarzyć. Nawet śmierć nie musi być ostateczna, czego dowodzi powrót Hugh Jackmana do roli Wolverine'a w nowym "Deadpoolu". Otwiera to drzwi do kolejnych "zmartwychwstań" w multiwersum. Nawet dla Iron Mana granego przez Roberta Downey Jr. Tak przynajmniej twierdzi Kevin Feige, szef Marvel Studios.

Marvel postawił w tym roku na jedną kartę. „Deadpool i Wolverine” jest jedynym filmem z cyklu MCU, który trafi do kin w tym roku. A czy ten gambit wypalił? Czy występ Ryana Reynoldsa powalił? No i czy Hugh Jackman się nie wypalił? Recenzja bez spoilerów.

Historia z najnowszego filmu z Daisy Ridley jest tak niewiarygodna, że w pewnym momencie włączycie pauzę, żeby wygooglować, kim była Trudy Ederle. Jej poruszająca i piękna historia zainspirowała Joachima Ronninga, który stanął za kamerą produkcji "Dziewczyna i morze", prezentując nam obraz silnych i zdeterminowanych kobiet, a także walkę z wieloma przeciwnościami pływaczek w latach 20. XX w. Jeśli macie w tym tygodniu obejrzeć jeden film, niech to będzie właśnie ten.

Na parę dni przed premierą Marvel wreszcie pokazał krytykom "Deadpoola & Wolverine'a". Pozwolił im nawet wypowiedzieć się na temat nadchodzącej produkcji w mediach społecznościowych. Nazywają go gamechangerem. To "największy i najbardziej kozacki film od czasów "Wojny bez granic" i "Końca gry"" - czytamy w jednym z wpisów.

W połowie kwietnia na duże ekrany trafił jeden z najlepszych filmów tego roku - mowa oczywiście o "Civil War", który jest już dostępny w VOD. Jeśli nie mieliście okazji obejrzeć tej produkcji w kinach, zrobicie to w domowym zaciszu. Podpowiadamy, w jakich serwisach jest dostępna.

W światowym box offisie wszech czasów superbohaterowie z jednej z części "Avengersów" musieli uznać wyższość... emocji. Film MCU prześcignęło "W głowie się nie mieści 2", które jest na dobrej drodze do stania się najbardziej dochodową animacją wszech czasów.

"Królestwo Planety Małp", czyli najnowszy film z serii zapoczątkowanej przez „Planetę Małp” lada chwila pojawi się w serwisie Disneya. Platforma podała datę premiery.

Do oferty Max jakiś czas temu trafił jeden z najnowszych obrazów Paul Verhoevena, obok którego nie można przejść obojętnie - ten thriller jest tak brutalny, wciągający i perwersyjny, że zostanie wam w pamięci na długo. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji go zobaczyć, nadchodzący weekend to odpowiedni moment, by nadrobić zaległości.

Kilka lat temu Jim Cummings nakręcił prawdopodobnie jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy - no cóż, poprzeczka nie była ustawiona zbyt wysoko) filmów w swojej karierze, w którym przy okazji obsadził się w głównej roli. „Wilk ze Snow Hollow” to zaskakująco przyjemny horror komediowy, który z uwagą ogląda się aż do samego końca. Nie znacie go? Możliwe - nie jest to obraz znany, ale z całą pewnością doskonale nada się na wieczorny weekendowy seans. 

"Oddity" udała się rzadka sztuka. Na dzień przed swoją premierą okazało się, że ten film podoba się wszystkim krytykom, którzy go widzieli. Serio! Nie pojawiła się żadna negatywna recenzja tej produkcji. Czy rzeczywiście jest taka dobra? Czekamy na polską premierę.

W 2. połowie lipca Max wróciło do tradycji publikowania list nowości, czyli premier filmów i seriali, które wpadną do oferty serwisu w najbliższym czasie. Sprawdźmy zatem, co ciekawego pojawiło się na platformie w ostatnich dniach i co będziemy mogli tam obejrzeć lada moment!

Do sieci trafił właśnie ostateczny zwiastun filmu "Deadpool & Wolverine" - więcej dłuższych materiałów przed premierą kinową już się nie pojawi. I dobrze, bowiem dzisiejszy trailer zdradza... znacznie więcej, niż można było przypuszczać. Niektórzy mogą uznać to za spoilery!

Co obejrzeć na Max w ten weekend? Polecamy najciekawsze nowości filmowe w ofercie serwisu Warnera.

Jeśli jesteście fanami komedii i szukacie perełek wśród tegorocznych nowości, to dobrze trafiliście. W tym zestawieniu TOP komediowych produkcji znajdziecie najlepsze tytuły z 2024 r. Oto najlepsze filmy, które bawią i wzruszają do łez.

„Twisters” to requel hitu z 1996 r., któremu udało się coś, co filmom z reguły udaje się bardzo rzadko. Kontynuacje - czy to bezpośrednie, czy duchowe - ikonicznych tytułów zazwyczaj zawodzą, a nawet jeśli nie, to i tak daleko im do oryginału. W ostatnich latach chyba jedynie „Top Gun: Maverick”, sequel kultowego obrazu sprzed niemal czterech dekad, okazał się nieoczekiwaną perełką, która przebija pierwowzór. Wygląda jednak na to, że Lee Isaacowi Chungowi również udała się ta sztuka.

W ostatnim czasie upały dają się we znaki nam wszystkim. Cieknący po plecach pot i wymęczające słońce to jednak drobna niedogodność przy tym, co przeżywają ludzie w innych częściach świata. Tam, gdzie temperatura przekracza nawet 40 stopni, nie można się poratować wiatrakiem ani klimatyzacją w czasie pracy fizycznej. Dokument "Zbyt gorąco, by pracować" udowadnia, że wszechobecne upały, które prowadzą do poważnych problemów zdrowotnych, a nawet śmierci, mogą dotknąć każdego z nas.

Na ekrany kin zmierza właśnie film „Twisters” w reżyserii Lee Isaaca Chunga - kontynuacja popularnego obrazu „Twister” z 1996 r. Jest to, rzecz jasna, opowieść fikcyjna, jednak garściami czerpiąca z działalności prawdziwych łowców tornad. Na czym tak naprawdę polega to zajęcie?