VOD

Cóż to był za finał! "Gen V" dobiegło już końca, ale wciąż jeszcze króluje na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na Amazon Prime Video. Na karku czuje już jednak oddech nowego serialu, który dekonstruuję formułę superbohaterskich widowisk.

"Zabójca" już obejrzany? To dobrze, bo Netflix zaraz ma zamiar dołożyć do pieca kolejnymi mocnymi premierami. Tym razem seriali. Wśród nich znalazło się miejsce na kontynuację jednego z hitów platformy i nowy polski serial na podstawie prozy Jakuba Żulczyka - "Informacja zwrotna".

Dzisiejszego piątkowego wieczoru przed włączeniem Netfliksa warto zaopatrzyć się w słone przekąski, przygasić górne światło i zakopać się pod koc, aby być przygotowanym na nowy film Davida Finchera, który z zabójczą skutecznością przetrzyma was przed ekranem. Po pełnym napięcia seansie można już wypuścić powietrze i zmienić repertuar - obok "Zabójcy" na Netfliksie pojawi się romantyczny dramat "Ten czas".

3. sezon "Krawca" powtarza sukces poprzednich odsłon - nie trzeba było wiele czasu, by uplasował się na podium TOP 10 najpopularniejszych seriali Netfliksa. Mogłoby się wydawać, że coś tak frustrująco niedorzecznego raczej zniechęci widownię - potęga guilty pleasure jest jednak niezmierzona. Niestety, sam nie potrafiłem odnaleźć w nowej odsłonie choć odrobiny frajdy. O ile poprzednie sezony, mimo nadmiaru nielogiczności, potrafiły nieoczekiwanie przykuć do ekranu, o tyle 3. odsłona jest tak nieskładna i fabularnie podziurawiona, że próba dotrwania do końca okazuje się prawdziwą męczarnią.

Miała być afera o wyłudzanie pieniędzy, a skończyło się na gigantycznym skandalu politycznym. W roli głównej - Liliane Bettencourt, dziedziczka fortuny i akcjonariuszka firmy L'Oreal. "Skandal Bettencourt: Jak oszukano najbogatszą kobietę świata" to historia kobiety, która miała w garści całą polityczną śmietankę. I wszystko uszłoby jej na sucho, gdyby nie ten wścibski lokaj i jego skrzętnie ukryty na wózku z przekąskami dyktafon.

Do serwisu Netflix wpadły dziś dwie nowości. Jedną z nich jest krótki film "Świątynia kina: 100 lat Egyptian Theatre", w którym Guillermo del Toro wspomina kultowe kino w Los Angeles, a obok niej pojawi się trzymające w napięciu anime "Akuma Kun".

Disney ma powody do radości. W ciągu roku udało mu się znacząco zmniejszyć straty powiązane ze streamingiem, a przez to z optymizmem spogląda w przyszłość. Dlatego za ponad 8 mld dolarów wykupuje Hulu i... zamierza powrócić do sprzedaży licencji konkurencyjnemu serwisowi. Tak, Netfliksowi.

Brytyjski książę muzyki pop, bo tak mówi się o Robbiem Williamsie, doczekał się miniserialu dokumentalnego na Netfliksie. W czterech odcinkach dostajemy obraz gwiazdora lat 90. bez żadnego lukru, rozebranego niemal ze wszystkiego. Ten facet przeszedł naprawdę wiele złego i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednak to nie mocne wyznania w produkcji, a forma dokumentu może wywołać w widzach pewien dyskomfort.

Nazywa się Cox. Brian Cox. Jest aktorem i od dawna chciał zagrać w filmie o Jamesie Bondzie. W pewnym momencie los się do niego uśmiechnął i producenci postanowili spełnić jego marzenie. Tak przynajmniej myślał, bo okazało się, że wystąpi w reality show. Był tym faktem wstrząśnięty i zmieszany.

Spora część fanów wciąż nie może przeboleć, że Zack Snyder pożegnał się już z Kinowym Uniwersum DC. Teraz współpracuje z Netfliksem, dla którego zrobił jakiś czas temu "Armię umarłych". To był jednak tylko przedsmak czekających nas atrakcji, bo wielkimi krokami zbliża się premiera jego najnowszego epickiego projektu - "Rebel Moon".

"Najemnik" wpadł na Amazon Prime Video 1 listopada, z miejsca podbijając serca polskich użytkowników platformy. W zeszłym tygodniu pod względem popularności udało mu się nawet przebić "Gen V" - spin-off "The Boys". Nie jest to może film najwyższych lotów, ale zainteresowanie nim okazuje się, jak najbardziej uzasadnione.

Czyżby Netflix przeszarżował? Platforma robi wszystko, aby pozyskać nowych użytkowników i pochwalić się oszałamiającą liczbą subskrybentów przed swoimi inwestorami. Chociaż przy zakazie współdzielenia kont udało się osiągnąć zamierzony efekt, po podniesieniu cen trend zwyżkowy może wyhamować. Wskazują na to nowe badania.

MUBI to platforma streamingowa, która zdecydowanie kusi obszerną biblioteką. Znajdują się w niej nie tylko popularne obecnie hitowe tytuły, ale również niszowe produkcje niezależne. Serwis ponadto zachęca ceną i darmowym okresem próbnym - użytkownicy aż przez miesiąc mogą oglądać filmy zupełnie za darmo. Mało? Po zakończeniu okresu próbnego MUBI proponuje atrakcyjne zniżki, by zatrzymać widzów na platformie.

Zdolni twórcy, świetna obsada i ceniony materiał źródłowy - miniserial Netfliksa pt. "Światło, którego nie widać" zapowiadał się wybornie. To miała być jedna z tych perełek, którymi serwis regularne zachwyca i zaskakuje swoich subskrybentów. Nic z tego.

Czego się dziwicie? Było Halloween, więc Polacy postanowili je odpowiednio świętować. Z tego właśnie powodu na listę najpopularniejszych tytułów dostępnych na Amazon Prime Video w naszym kraju wdarły się dwa tanie horrory.

Nadszedł listopad. Jak na razie - dość nietypowy, bo całkiem słoneczny. Opadów jest jednak coraz więcej, a i światło coraz chętniej ustępuje miejsca ciemności. Naszym ratunkiem streaming! Co do zaoferowania ma w tym czasie HBO Max?

Nowy thriller Netfliksa można na razie oglądać w ograniczonej dystrybucji w polskich kinach. Jeśli nie załapiecie się na "Zabójcę" na wielkim ekranie, nie przegapcie go, gdy w przyszłym tygodniu wleci na platformę. Na zachętę dodam, że to nowy film Davida Finchera.

"Recepta na przekręt" nie opowiada tej samej historii, którą wielokrotnie już w swoim życiu słyszeliście. On opowiada dokładnie tę samą historię, którą OSTATNIO wielokrotnie już słyszeliście. Nowy film Netfliksa skupia się bowiem na kryzysie opioidowym w Stanach Zjednoczonych i ani myśli szukać nowych motywów fabularnych, aby go przepracować.

Początek listopada w serwisie Netflix dowiózł mnóstwo wyjątkowych nowości. Oprócz tego, że na platformie pojawi się kontynuacja hitowego serialu znad Bosforu "Krawiec", zadebiutuje tam również belgijski thriller "Ferry: Serial" oraz "NYAP", dramat z Jodie Foster w roli głównej. To się nazywa początek weekendu z przytupem.

Na Halloween Netflix uraczył swoich użytkowników "Siostrą śmierć". Nie dość, że to horror, to jeszcze hiszpański, więc subskrybenci się na niego rzucili, zapewniając mu wysokie miejsce w globalnej topce najpopularniejszych filmów nieanglojęzyczych platformy w zeszłym tygodniu (w Polsce też po niego chętnie sięgamy). A przecież powinien przepaść gdzieś w odmętach biblioteki serwisu.