REKLAMA

Ten makabryczny film nie pozwali ci spać spokojnie. Obejrzysz go na Max

"Stolik kawowy" wstrząsa widzami bardziej niż potrójne espresso. Wszystko przez to, że reżyser niczym mistrz IKEI składa go w równym stopniu z horrorowej makabry, co czarnego humoru.

stolik kawowy max co obejrzeć horror hiszpański
REKLAMA

"Stolik kawowy" narobił sporo szumu, kiedy w zeszłym roku zachwalał go w swoich mediach społecznościowych sam Stephen King. Każdy miłośnik kina grozy i czarnego humoru chciał sprawdzić, czy - zgodnie ze słowami pisarza - jest on tak "okropny i okropnie zabawny", jak "najmroczniejszy sen braci Coen". Mogliście jednak hiszpańską produkcję przegapić, bo, choć trafiła w naszym kraju na Max już parę miesięcy temu, nie za dużo się o niej mówi. Niesłusznie. To kawał przerażająco-śmiesznego filmu.

Punktem wyjścia całej opowieści są zakupy małżeństwa z małym dzieckiem. Jesus (imię nieprzypadkowe) upodobał sobie tytułowy stolik kawowy, który Maria (imię również nieprzypadkowe) uważa za okropny. Dla mężczyzny zdobycie go urasta do rangi symbolu własnej podmiotowości. Jak sam twierdzi, wszystkie najważniejsze decyzje w jego życiu podejmuje żona, więc chciałby mieć chociaż ten stolik. Tym bardziej że sprzedawca zachwala go, mówiąc, jaki jest wspaniały, wykwintny i - przede wszystkim - niezniszczalny.

Max - co obejrzeć? Polecamy Stolik kawowy

REKLAMA

Niezniszczalny, nierozbijalny. Najbardziej wytrzymałe szkło na świecie. Tak jest w teorii, bo w praktyce jednak pęka. I to nie pęka ot tak sobie. Roztrzaskanie stolika obserwujemy z daleka, zza drzwi. Miga nam tylko przechodzący Jesus, który próbuje uspokoić płaczące dziecko. I wtedy... TRACH! Ale to nie huk jest najstraszniejszy - tylko nagła cisza. Syn już nie płacze.

Stolik kawowy - Max - horror - czarna komedia - co obejrzeć?

Widać, że stojący za kamerą Caye Casas operuje na małym budżecie. Ale dzięki temu wychodzi mu podszyta grozą wiwisekcja żałoby, poczucia winy i wyrzutów sumienia. Nie może straszyć efektami specjalnymi, dlatego ucieka w rodzinny dramat. Gdy Maria wraca ze sklepu, Jesus próbuje ukryć przed nią, co się stało. Poci się przy tym coraz bardziej, chodzi jak na szpilkach. Toczącą się w jego wnętrzu walkę, ma wypisaną na twarzy. Tylko czekamy aż pęknie - niczym jego wymarzony stolik.

Jesus próbuje robić dobrą minę do złej gry, ale przed czujną kamerą Alberto Morago nic się nie ukryje. Ona przygląda się twarzy bohatera z bliska, nadając opowieści intymnego charakteru. Casas lubi przeciwstawiać zdenerwowanie mężczyzny rozbawieniu Marii, która niczego nieświadoma szykuje potrawy na przybycie szwagra i jego nowej dziewczyny. Z napięcia między tymi emocjami wypływa cała makabra tej opowieści. Choć trzeba przyznać, że "Stolik kawowy" niewiele by stracił, gdyby drugi akt skrócić o kilkanaście minut. Reżyser momentami zapętla się w swoim sadyzmie, kiedy po raz kolejny znęca się nad swoim bohaterem, konfrontując go z beztroską żoną.

Mimo to trzeba Casasowi oddać, że nad wyraz sprawnie operuje suspensem. "Stolik kawowy" ogląda się, jakby się siedziało na tykającej bombie. Dramat Jesusa z horroru psychologicznego coraz odważniej zmienia się w czarną komedię, kiedy nabite w pierwszym akcie strzelby Czechowa stopniowo wypalają. Dostajemy wtedy eksplozję makabreski. Aż strach się z tego śmiać.

Więcej o ofercie Max poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
"STOLIK KAWOWY" OBEJRZYSZ NA:
Max
STOLIK KAWOWY
Max
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-16T17:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T16:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T15:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T14:50:22+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T11:46:59+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T11:06:17+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T08:55:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T17:38:13+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T13:03:31+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T11:23:22+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA