"Cesarzowa Sisi" już nie jest taka sama. Namiętne igraszki zastąpiły mroczne intrygi i polityczne spiski
Czas ułożyć fryzurę, podkręcić wąsa, zasznurować gorset i przywdziać mundur - 2. sezon "Cesarzowej Sisi" zawitał na Netfliksa. I choć może się wydawać, że to rozrywka wyłącznie dla fanów produkcji kostiumowych, to są to jedynie pozory - "Cesarzowa Sisi" aż kipi od intryg, namiętnych romansów i niespodziewanych zwrotów akcji, które sprawiają, że produkcję o zbuntowanej Elżbiecie Bawarskiej ogląda się z wypiekami na twarzy.
OCENA
Po ponad dwóch latach od premiery 1. sezonu serialu "Cesarzowa Sisi" widzowie dostali kolejną część historii o jednej z najsłynniejszych władczyń na świecie. Pierwsza odsłona skupia się na młodej i zbuntowanej Elżbiecie, która nieoczekiwanie zostaje żoną cesarza Franciszka. Wymarzone małżeństwo z miłości nie zapewni jednak głównej bohaterce pełni szczęścia - kobieta musi się bowiem odnaleźć na wiedeńskim dworze, na którym aż kipi od napięć i intryg.
Cesarzowa Sisi: recenzja 2. sezonu serialu od Netfliksa
W 2. sezonie atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Jest rok 1856, kiedy pewien mężczyzna w mundurze wkłada zakrwawioną paczkę do ozdobnego pudełka, wsiada do karocy i wyrusza wraz z księciem na wizytę dyplomatyczną do cesarzowej. Tymczasem w Wiedniu Elżbieta Bawarska (Devrim Lingnau) oczekuje na rychłe narodziny drugiego dziecka. Jest to czas pełen ekscytacji, ale i ogromnego stresu - na cesarzowej i jej mężu, Franciszku Józefie I (Philip Froissant) spoczywa bowiem ogromna presja spłodzenia męskiego potomka.
Sophia (Melika Foroutan), matka Franciszka Józefa I, okazuje niechęć zbuntowanej Elżbiecie - nie wiadomo, czy cesarzowa aby na pewno urodzi chłopca. W międzyczasie odbywa się przyjęcie, na którym zjawiają się delegacje z różnych państw, a jednym z podarunków jest odcięty krowi język. Mężczyzna, który wręczył cesarzowej krwawy prezent, zaapelował o uwolnienie Lombardii spod panowania Habsburgów - okazuje się bowiem, że Lombardia i inne kolonie jednoczą się, aby walczyć o niepodległość Włoch. W tym wypadku konieczna jest rozmowa z cesarzem Napoleonem III - Franciszek decyduje się wysłać do Francji swojego nieobliczalnego i przebywającego na wygnaniu brata, księcia Maksymiliana (Johannes Nussbaum).
Jak widać, 2. sezon obfituje w wiele interesujących wątków. Bo choć z jednej strony wciąż pojawiają się miłosne historie i romantyczne igraszki bohaterów, które nadają serialowi lekkości, to przeplatane są one z nieco bardziej poważnymi tematami. Pierwszym, który się nasuwa, są narodziny potomka i wszystkie aspekty z tym związane - co, jeśli nieomylna akuszerka jednak się pomyliła i będzie to dziewczynka? Co, jeśli poród będzie zagrażał życiu Elżbiety? I w końcu - czy cesarzowa pójdzie śladem swoich przodkiń i zdecyduje się na większą liczbę dzieci? Głowę głównej bohaterki zaprząta również traumatyczne wydarzenie, z którym kobieta nie może się pogodzić.
Poza prywatnymi sprawami cesarskiej pary na scenę wkracza również niebezpieczna polityka. A kiedy ważą się losy całego cesarstwa, sytuacja ta z pewnością wpłynie nie tylko na losy Franciszka, ale również na jego poddanych i relacje z małżonką. Decyzje, które będzie musiał podjąć, z pewnością nie będzą łatwe, biorąc pod uwagę temperament jego żony i jej buntownicze nastawienie do zasad wiedeńskiego dworu. Z drugiej strony - nie brakuje również zabawnych momentów i seksualnych podtekstów, w które obfitował 1. sezon produkcji. Nadaje to najnowszej odsłonie serialu balansu i chwil oddechu między poważnymi wątkami, które niewątpliwie są potrzebne.
Jeśli chodzi o kwestie techniczne - Devrim Lingnau ponownie urzekła mnie w roli Sisi. Aktorka potrafi pokazać siłę, kiedy trzeba (i nie trzeba), ale również takt, delikatność i finezję - jej kreacja jest niezwykle autentyczna. Genialną kobiecą bohaterką jest również Sophie grana przez Melikę Foroutan. Co ciekawe, paradoksalnie to właśnie kobietom po cichu oddawany jest głos, co właśnie na przykładzie matki Franciszka widać najbardziej - mimo że to jej syn wygłosi swoje ostatnie słowo, to ona będzie knuć i pociągać za sznurki, próbując zatrzymać tron przy swojej dynastii.
Jak można zatem podsumować 2. sezon "Cesarzowej Sisi"? Z pewnością tchnięto w niego nieco więcej powagi, choć jednocześnie nie zatracił swojego rubasznego charakteru rodem z "Bridgertonów". Choć jest mocno określony przez swoją tematykę, to warto na niego spojrzeć nie tylko przez pryzmat kostiumów czy też zobrazowania konkretnego kawałka historii - "Cesarzowa Sisi", a przynajmniej 2. sezon, to pełna napięcia opowieść przeplatana intrygami, sekretami, politycznymi wojnami i namiętnymi romansami. To serial zdecydowanie warty obejrzenia, nawet jeśli temat może wydawać się kompletnie obcy.
O produkcjach Netfliksa czytaj w Spider's Web:
- Na Netfliksa wpadł przepiękny film o jednym z największych przełomów w historii ludzkości
- Netflix: nowości. Filmy i seriale na grudzień 2024
- Na Netfliksie rządzi najnowszy film reżyserki "Shreka". To wielkie rozczarowanie
- Nowy film Netfliksa nakręcił syn Denzela Washingtona. I jest to rzecz absolutnie fenomenalna
- Oglądanie tego kryminału z Ianem McKellenem było czystą przyjemnością. Bardzo mnie zaskoczył