Współreżyserka „Shreka” - Vicky Jenson - nie ma zbyt bogatego portfolio. Od czasu zrealizowania kultowej już animacji, czyli na przestrzeni ostatnich dwudziestu trzech lat, zrobiła tylko cztery filmy. Najnowszy z nich, dystrybuowani przez Netfliksa „Zaklęci”, nie dorasta do pięt bajce o zielonym ogrze - choć na to raczej nikt nie liczył. Niestety, nie dorasta też do pięt większości animacji spod Netfliksowego szyldu.
Tu podkreślę, że nie mówimy o nowym dziecku uznanego Netflix Animation - za „Zaklętych” odpowiada studio Skydance, które wcześniej dało Apple’owi nieznacznie tylko lepszy film „Luck”. W obu przypadkach głównym problemem pozostaje brak kreatywności oraz łopatologiczne obchodzenie się ze swoim tematem-metaforą, poza którym obraz nie proponuje absolutnie nic więcej.
Akcja „Zaklętych” rozgrywa się w magicznym świecie nazywanym Lumbrią i opowiada historię księżniczki Ellian (Rachel Zegler). Bohaterka musi złamać urok, który zmienił jej rodziców, Solona i Ellsmere (Javier Bardem i Nicole Kidman), w niegroźne, ale problematyczne potwory i podzielił jej królestwo. Królewscy doradcy pomagają księżniczce ukrywać potwory przed opinią publiczną, ale nie mają pojęcia, jak odwrócić transformację. Są zdania, że Ellian powinna zostać nową królową, gdy stanie się już pełnoletnia w swoje piętnaste urodziny. Wreszcie protagonistka kontaktuje się z parą Wyroczni, by dowiedzieć się, jak „naprawić” mamę i tatę. Następnie wyruszy wraz z nimi w długą podróż przez krajobrazy Lumbrii. Projekt zapowiedziano już w 2017 r., a produkcja była realizowana zdalnie podczas pandemii.
Netflix: Zaklęci - recenzja nowego filmu reżyserki Shreka
Choć twórcy początkowo unikają dosłowności, szybko zaczynają podkreślać swój pomysł na metaforę wyjściową (jedyny pomysł - zaznaczmy). Mianowicie: mama i tata zmieniają się w coś nierozpoznawalnego (tutaj: potwory) w trakcie rozwodu. Siłą rzeczy, nasza bohaterka zastanawia się, czy ta okropna sytuacja nie jest przypadkiem wyłącznie jej winą. Momenty eskalacji konfliktu rodziców sprawiają, że Ellian jest pochłaniana przez negatywne emocje, tu reprezentowane - bardzo dosłownie i niezbyt oryginalnie - przez wir ciemności. Koniec.
Młodzi widzowie otrzymują tu jak najbardziej cenne i ważne przesłanie: rozwody i kłótnie rodziców nie są ich winą. Starsi natomiast mogą zwrócić uwagę na fakt, że w trakcie tak trudnego procesu warto pamiętać o tym, przez co przechodzą ich dzieci i że warto jest przynajmniej próbować rozegrać całą sytuację z uważnością i empatią. Niestety, ten przesadnie czytelny i wpychany nam w gardła morał, ujawniony bardzo wcześnie i nieustannie podbijany, to jedyne, co film ma do zaoferowania - z całym szacunkiem do starań znakomitej obsady, z naprawdę zdolną Zegler na czele. Dosłownie każda z postaci ma za zadanie dorzucić swoje trzy grosze do wspomnianego głównego motywu, nie kryjąc w sobie nic więcej. Nie ma tu żadnego ciekawego worldbuildingu, interesujących charakterów, wątków pobocznych, odrobiny kreatywności - czy to w pisaniu, czy komputerowym kreowaniu baśniowego świata i projektów postaci (no, może z wyjątkiem pewnego małego stworka). Wszystko tu jest generyczne, oparte na kompozycji zapożyczeń, wtórne, pozbawione własnego charakteru i osobowości. CGI w ogóle wydaje się być zaprojektowane przez bazującą na promptach AI. Co gorsza, piosenki (a jest ich tu sporo) wpadają w jedno ucho, by zaraz wypaść z głowy drugim.
Chyba każde z popularnych studiów animacji ma do zaoferowania co najmniej jeden film ogrywający motyw rozwodu znacznie ciekawiej i bardziej refleksyjnie. Nie wspominając o podstawie: walorach rozrywkowych, których tu najzwyczajniej w świecie zabrakło. Koncept wspaniały - wykonanie mizerne.
Czytaj więcej o nowościach:
- Nowy film Netfliksa nakręcił syn Denzela Washingtona. I jest to rzecz absolutnie fenomenalna
- "Wicked" zaczarował box office. Film z Arianą Grande i Cynthią Erivo pobił wszystkie rekordy
- Oglądanie tego kryminału z Ianem McKellenem było czystą przyjemnością. Bardzo mnie zaskoczył
- Widzowie uważają, że nowy hit Amazona jest koszmarny. Ale! Nie mogą się od niego oderwać
- (Prawie) najbardziej odjechany film roku trafił na VOD. Wyciśnie was jak sztangę na siłowni
- Tytuł: Zaklęci
- Rok produkcji: 2024
- Czas trwania: 1 godz. 49 min
- Reżyser: Vicky Jenson
- Aktorzy: Rachel Zegler, Nicole Kidman, Javier Bardem, Jenifer Lewis
- Nasza ocena: 5/10
- Ocena IMDB: 5,9/10