Nowy film Netfliksa nakręcił syn Denzela Washingtona. I jest to rzecz absolutnie fenomenalna
„Lekcja gry na pianinie” w reżyserii debiutanta (sic!) Malcolma Washingtona, syna Denzela, adaptuje sztukę Augusta Wilsona z 197 r. pod tym samym tytułem. Niestety nie miałem okazji zapoznać się z oryginałem - jestem jednak przekonany, że po tym seansie jego autor pokiwałby głową z uznaniem.
OCENA
Akcja „Lekcji gry na pianinie” rozgrywa się w Pittsburghu w 1936 roku, w okresie po Wielkim Kryzysie, i skupia się na życiu rodziny Charlesów oraz ich rodzinnej pamiątce: ozdobionym rzeźbieniami pianinie.
Instrument ten ma wielkie znaczenie dla rodziny - nie jest dla nich bowiem zwykłym przedmiotem. Stanowi symbol ich historii, będący świadectwem niewolnictwa i cierpienia przodków. Pianino jest dziedzictwem ich matki, które zostało wykupione przez ojca rodziny w zamian za własną wolność.
Historia zaczyna się, gdy Boy Willie (John David Washington), młody i ambitny członek rodziny, wraca na północ z Mississippi z zamiarem sprzedaży pianina, aby zdobyć fundusze na zakup ziemi, na której jego przodkowie pracowali jako niewolnicy. Jego siostra, Berniece (Danielle Deadwyler), sprzeciwia się temu pomysłowi, wierząc, że pianino powinno pozostać w rodzinie jako dziedzictwo i przypomnienie ich historii. Konflikt między rodzeństwem zaognia się, gdy Boy Willie stara się przekonać siostrę do swojego planu, a Berniece trzyma się mocno emocjonalnej wartości pianina.
Lekcja gry na pianinie - recenzja filmu Netfliksa
W miarę rozwoju fabuły tego filmu spod szyldu Netfliksa, ujawniane są kolejne warstwy historii rodziny Charlesów, a duchy przeszłości - dosłownie i metaforycznie - zaczynają wpływać na teraźniejszość. Rodzeństwo musi zmierzyć się z niewolniczą spuścizną, własnymi pragnieniami oraz różnymi wizjami przyszłości. Kulminacja konfliktu prowadzi do głębokiego zrozumienia i akceptacji swojego dziedzictwa, a pianino okazuje się symbolem zarówno bólu, jak i siły rodziny.
„Lekcja gry na pianinie” - podobno wiernie oddająca ducha sztuki Wilsona - porusza zatem kwestie tożsamości, osobistej historii, przeszłości i przyszłości, przedstawiając głęboko poruszający portret rodziny, która musi nauczyć się grać zgodnie z melodią swojego bolesnego, ale i bogatego dziedzictwa. Nie gra na naszych uczuciach: uderza w nie naturalnie potężnym emocjonalnym ładunkiem buzującym w tej opowieści.
Jednym z oczywistych atutów filmu jest jego obsada. Washington w prawdopodobnie najlepszej kreacji w swojej karierze jest elektryzujący: przekonująco oddaje ambicje, determinację i zmagania młodego mężczyzny, który pragnie przełamać przeszłość i zbudować nową przyszłość. Brooks natomiast z gracją balansuje między żalem a siłą, tworząc postać głęboko osadzoną w swoim cierpieniu, ale również pełną determinacji.
Washington-reżyser (przy okazji: brat Johna) wydobył ze swojej obsady interpretacje, które trafiają w serce. Poetycki rytm jego filmu i teatralność niektórych scen mogła odbić się na płynności narracji i zafundować kilka dłużyzn, a jednak twórca jakimś cudem nie gubi zaangażowania odbiorcy, ba, potrafi zręcznie potargać jego nerwy napięciem. Rozumie też, kiedy i w jaki sposób najlepiej wpuścić do swojego filmu trochę magicznego realizmu.
Bohaterowie miotają się w tyradach, a upiorne pianino stoi w centrum domu - stabilnie, nieruchomo, rzucając na wszystko i wszystkich cień swojej historii, górując nad nimi swoją nieuniknionością. Fajnie, że Washington potrafi ogrywać podobne alegorie bez uciekania się do protekcjonalnych wyjaśnień. I bez ocierania się o banał. Przypomina za to o empatii wobec mnogości perspektyw. I o tym, że pierwszym i kluczowym krokiem do rozwiązania najtrudniejszych sporów jest (i zawsze była) zaangażowana dyskusja.
- Tytuł: Lekcja gry na pianinie
- Rok produkcji: 2024
- Czas trwania: 1 godz. 55 min
- Reżyser: Malcolm Washington
- Aktorzy: John David Washington, Samuel L. Jackson, Danielle Deadwyler
- Nasza ocena: 8/10
- Ocena IMDB: 6,6/10
Czytaj więcej:
- Oglądanie tego kryminału z Ianem McKellenem było czystą przyjemnością. Bardzo mnie zaskoczył
- Dzięki Netfliksowi zaraz popadniecie w szaleństwo. Ten dreszczowiec zapowiada się świetnie
- SkyShowtime: cena i pakiety. Ile kosztuje serwis w 2024 roku?
- Widzowie uważają, że nowy hit Amazona jest koszmarny. Ale! Nie mogą się od niego oderwać
- (Prawie) najbardziej odjechany film roku trafił na VOD. Wyciśnie was jak sztangę na siłowni