REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Co nowego na Spotify i Deezerze #1

Z dumą ogłaszam inaugurację nowego cyklu, który służyć będzie zebraniu w jedno miejsce wszelkich godnych uwagi nowych utworów oraz albumów, jakie znaleźć można w zasobach Deezera i Spotify - dwóch wiodących serwisów oferujących streamowanie muzyki.

27.02.2013
22:10
Co nowego na Spotify i Deezerze #1
REKLAMA
REKLAMA

Każda odsłona tego cyklu zawierać rekomendacje odnośnie dokładnie dwóch singli i dwóch albumów (o ile będzie to możliwe, znajdą się tu zarówno odnośniki do szwedzkiego, jak i francuskiego serwisu). Wszystko jak najbardziej przemieszane pod względem gatunków muzycznych, z dosyć elastycznym podejściem odnośnie “aktualności” - tj. zazwyczaj trafiać tu będą rzeczy w miarę nowe, aczkolwiek bez jakiejś rygorystycznej, czy w ogóle wyraźnej granicy czasowej.

Pierwszy utwór to rekomendowany przez Spotify, nowy singiel francuskiej grupy Phoenix. “Entertainment” (Spotify, Deezer) jest zapowiedzią płyty “Bankrubt!”, jednego z najbardziej wyczekiwanych indiepopowych wydawnictw tego roku. Oczekiwania są naprawdę wielkie, tym bardziej, że poprzedni krązek grupy, “Wolfgang Amadeus Phoenix” (Spotify, Deezer) znalazł się w chyba każdym możliwym podsumowaniu najlepszych albumów 2009 roku. I cóż, jeśli cały album utrzyma poziom singla, to będę naprawdę zadowolony - tego jednak dowiemy sie dopiero 23. kwietnia, bowiem wtedy Bankrupt! trafi do sklepów. I prawdopodobnie także do Spotify i Deezera.

Coś z zupełnie innej beczki, tym razem dla fanów nieco ostrzejszego brzmienia. Ten rok jest szczególnie pracowity dla Roba Zombie - w kwietniu pojawi się zarówno kolejny wyreżyserowany przez niego film pełnometrażowy, “Lords of Salem”, jak i kolejny długogrający album, nazwany jak zawsze wyjątkowo oryginalnie - “Venomous Rat Regeneration Vendor”. Tenże album (na którym znajdziemy w kwietniu tak sympatyczne kawałki, jak “Teenage Nosferatu Pussy” czy “Gong Gang Gong De Do Gong De Laga Raga”) promuje singiel “Dead City Radio and the New Gods of Supertown” (Spotify, Deezer), bardzo typowy dla Roba, przebojowy i energetyczny, który na pewno spodoba się fanom, a i może zachęci do jego szalonej muzyki nowych, niebojących się oryginalnej stylistyki i gitarowych riffów słuchaczy.

Jeśli wasze uszy starają się trzymać z dala od horrorowej otoczki Roba Zombie, to może spodoba wam się coś z zupełnie innego muzycznego bieguna. 4. marca tego roku wychodzi “Mãe Carinhosa”, pośmiertny album Cesarii Evory, pochodzącej z Republiki Zielonego Przylądka wokalistki i aktorki, której chyba nie trzeba chyba nikomu tu przedstawiać. Ma się na nim znaleźć 13 nigdy nie publikowanych utworów Bosonogiej Divy, tymczasem użytkownicy Deezera mogą ich posłuchać już teraz. Nie są to jednak ostatnie nagrane przez artystkę piosenki przed jej śmiercią w 2011, ale utwory, które zwyczajnie nie zmieściły sie na wcześniejszych płytach. Jednak i te trzymają bardzo wysoki poziom, zatem warto się z nimi zapoznać.

Miłośnikom nieco bardziej nowoczesnych brzmień, Spotify poleca natomiast krążek “Jamie Lidell”, autorstwa, niespodzianka, Jamiego Lidella. Ów pan to już instytucja, jeśli chodzi o muzykę soul - jego siła polega jednak nie tylko na świetnych możliwościach wokalnych, ale także zmyśle do wplatania w swoje kompozycje masy elektronicznych, futurystycznych wręcz patentów - co w efekcie daje nam pojęcie, jak brzmiałby Prince, gdyby urodził się sto lat później. Jednak żarty na bok - to zdecydowanie najciekawsza, najbardziej urozmaicona i najdojrzalsza płyta tego artysty, udanie łącząca całe epoki epoki i style w wyjątkowo oryginalny, ale i miły dla ucha sposób.

REKLAMA

***

I to na razie wszystko, ale zbliża się wyjątkowo gorący okres wydawniczy, wiec na pewno będzie o czym pisać w kolejnych odcinkach, już w najbliższym czasie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA